
fot. z. arch. s. Salezji
Siostra Salezja Wojdyła: jednym słowem – to we wszystkim chodzi o miłość” [ROZMOWA]
Co oznacza bycie sercanką? Na czym polega duchowość Serca Pana Jezusa? Z tymi pytaniami zmierzyła się s. Salezja Wojdyła. To sercanka, która od kilku lat aktywnie działa w mediach społecznościowych – i też w ten sposób promuje kult Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Mikołaj Lisiak (misyjne.pl): Należy Siostra do sercanek – czyli do Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Co właściwie oznacza bycie sercanką? Jak w życiu zakonnym objawia się charyzma tego zgromadzenia?
Siostra Salezja Wojdyła: – Nasze zgromadzenie zostało założone w 1894 r. przez świętego biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, przy współudziale błogosławionej Matki Klary Szczęsnej. Naszym głównym celem, charyzmatem i duchowością jest uwielbianie Boga w Trójcy Świętej Jedynego – w tajemnicy Najświętszego Serca Pana Jezusa.

A co to znaczy?
– Żyjemy duchowością tego Serca. Staramy się wszędzie tam, gdzie jesteśmy, nieść miłość Pana Jezusa, która objawia się właśnie w Jego Sercu. Podejmujemy różne dzieła: pracę wśród dziewcząt, kobiet, chorych, ubogich. Ale najważniejsze jest to, żeby nie tylko mówić o Bożej miłości, ale po prostu żyć nią na co dzień.
Serce Jezusa wyszyte jest na habicie Sióstr.
– Tak, matka założycielka bardzo pragnęła, aby nawet nasz habit był świadectwem tego, do kogo należymy, stąd na habicie widnieje wizerunek Najświętszego Serca Pana Jezusa. To nie jest ozdoba, tylko znak, że całe należymy do Jezusa i mamy naśladować Jego miłość.

A na czym konkretnie polega duchowość sercanek? Co jest jej sednem?
– Najgłębszym wymiarem naszej duchowości jest wynagradzanie Najświętszemu Sercu Jezusa za grzechy. Najpierw za własne – ale też za grzechy całego świata. To pragnienie serca Pana Jezusa bardzo mocno wybrzmiewało w objawieniach świętej Małgorzaty Marii Alacoque.
To wynagradzanie przyjmuje bardzo konkretne formy – chociażby przez uczestnictwo w mszy świętej w pierwsze piątki miesiąca w duchu wynagrodzenia, przez adoracje, zwłaszcza nocne z czwartku na piątek – od 23.00 do północy. Tak jak było w objawieniach – chcemy być przy Jezusie, przy Jego Sercu. To dla nas czas wdzięczności, miłości, przepraszania i wynagradzania. To czas bycia z Jezusem, który jest tak często odrzucany.

Czyli to jest coś więcej niż tylko nabożeństwo?
– Zdecydowanie. To styl życia. Nasza matka Klara powtarzała: „Wszystko dla Serca Jezusowego”, a biskup Pelczar dodawał jeszcze: „przez Niepokalane Serce Maryi”. Oni ciągle to powtarzali, żyli miłością do Serca Jezusa.
A co dla Siostry osobiście znaczy Najświętsze Serce Jezusa?
– Dla mnie wzruszającym obrazem jest serce przebite włócznią. Pan Jezus pozwolił, żeby Jego Serce zostało przebite nawet po śmierci – z miłości do nas. Kiedyś czytałam taki komentarz, że to przebite serce jest bramą do nieba i myślę, że faktycznie tak jest. Pan Bóg w pełni objawił swoją miłość w Jezusie. Patrząc na to serce, doświadczam pełni miłości. Bardzo często wracam do tego krótkiego aktu strzelistego: „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego”. Dla mnie Serce Jezusa jest także znakiem czułości Boga Ojca, który przebacza, który nie pamięta zła. Szczególnie doświadczam tego w sakramencie spowiedzi. Tam w sposób szczególny czuć, że Serce Jezusa jest miłosierne, otwarte, czułe.

Jaka jest dzisiaj kondycja kultu Najświętszego Serca Jezusa? Zwłaszcza wśród młodych ludzi?
– Widzę ogromne pragnienie miłości w sercach młodych. Bardzo często spotykam ludzi, którzy mówią wprost, że nie doświadczyli miłości w rodzinach, w życiu, w relacjach. I to Serce Jezusa jest właśnie odpowiedzią na głód miłości. Pan Jezus powiedział do świętej Małgorzaty Marii: „Moje Serce jest pełne miłości do ludzi, a w zamian otrzymuję obojętność, oziębłość i niewdzięczność”. I to się ciągle dzieje. Dlatego też to Serce jest otwarte i gotowe każdego przyjąć.
Czasem można odnieść wrażenie, że dawniej kult Serca Jezusowego cieszył się większą popularnością, a teraz bardziej akcentuje się miłosierdzie Boże. Czy te dwa kulty się łączą, czy też są czymś odrębnym?
– To jedno i to samo. Duchowość Najświętszego Serca Jezusa i duchowość Bożego miłosierdzia to nie są dwie konkurujące ze sobą duchowości. Przecież Boże miłosierdzie wypływa z Serca Jezusa. Nawet święta Faustyna miała w swoim „Dzienniczku” wiele odwołań do Serca Jezusa.

Kiedy patrzymy na obraz Jezusa Miłosiernego, to promienie, które wychodzą z Jego Serca to jest właśnie to przebite Serce, z którego wypłynęła krew i woda.
Gdyby jakoś skoncentrować sens kultu Serca Jezusa – o co w nim chodzi?
– Jednym słowem – we wszystkim chodzi o miłość. Tak naprawdę Pan Jezusowi chodzi właśnie o miłość. O to, że jeżeli Jego Serce nas ukochało to i my mamy odwzajemnić tę miłość. Ważnym aspektem duchowości Serca jest ciągle i na nowo ten duch służby.

Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |