fot. PAP/Paweł Supernak

Specjalna strefa na granicy z Białorusią

Przyjęliśmy uchwałę, której konsekwencją praktyczną jest rozporządzenie MSWiA o utworzeniu strefy buforowej przy granicy polsko-białoruskiej – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów premier Donald Tusk. Podał także szczegóły, dotyczące tej specjalnej strefy granicznej.

W poniedziałek w Białymstoku odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu, na którym Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie sytuacji na wschodniej granicy RP. Przedłożony przez MSWiA projekt dotyczy przepisów związanych z sytuacją na wschodniej granicy Rzeczypospolitej Polskiej.

Na konferencji po posiedzeniu premier Donald Tusk powiedział, że na spotkaniu ministrowie rozmawiali o tym, co państwo musi zrobić, aby sytuacja na granicy „była bezpieczniejsza z punktu widzenia państwa polskiego i mniej dokuczliwa, co jest dzisiaj bardzo trudne, z punktu widzenia mieszkańców tej ziemi”.

Na zdjęciu m.in Prezydent RP Andrzej Duda, premier Donald Tusk oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białymstoku, fot. PAP/Wojtek Jargiło

– Przyjęliśmy uchwałę, której konsekwencją praktyczną jest rozporządzenie ministra SWiA o utworzeniu strefy przy granicy z Białorusią, o której głośno dyskutowano w ostatnich dniach. Elementy tego rozporządzenia konsultowaliśmy z zainteresowanymi stronami. Oczywiście chodzi o to, aby utrudnić przemyt nielegalnych migrantów przez granicę polsko-białoruską i żeby zbudować lepsze warunki dla służby, zarówno dla Straży Granicznej, jak i wojskowych i policji – mówił premier.

– W porównaniu do tej poprzedniej wersji, która funkcjonowała na początku tego napięcia na granicy, mówimy tu o 10 km, 200 m głębokości – wyjaśnił premier. Dodał, że w niektórych miejscach, m.in. w rezerwatach, strefa „będzie szła w głąb około 2 kilometrów”. Jak zaznaczy Tusk, będą to jednak krótkie odcinki. – Ma to związek z działalnością przemytników, którzy operują na terenach zalesionych, nie bezpośrednio przy granicy – wytłumaczył premier.

Premier Donald Tusk po zakończeniu wyjazdowego posiedzenia rządu w Białymstoku, fot. PAP/Artur Reszko

Dodał, że rząd zdaje sobie sprawę z negatywnych konsekwencji dla mieszkańców utworzenia strefy. – Użyjemy różnych dostępnych nam środków, aby pomóc mieszkańcom tej ziemi w związku z negatywnymi konsekwencjami wojny, a także – jeśli się takie pojawią – z negatywnymi konsekwencjami utworzenia tej specjalnej strefy – powiedział Donald Tusk.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze