Fot. Autorstwa Royal Engineers No 1 Printing Company. – This photograph Q 1 comes from the collections of the Imperial War Museums (collection no. 1900-02), Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=511694

Spotkanie u polskich pallotynów w Paryżu: pielęgnowanie narodowych traum sprzyja wojnie

Manipulowanie historią i pielęgnowanie wyłącznie bohaterskich kart z historii narodów jest niebezpieczne, bo stanowi żyzne podłoże do rozwoju nacjonalizmu.

Taki wniosek wybrzmiał podczas spotkania, zatytułowanego: „Narodowe traumy – jak wpływają na naszą tożsamość”, zorganizowanym w pallotyńskim Centre du Dialogue w Paryżu we współpracy z Pallotyńską Fundacją Misyjną Salvatti.pl. Swoimi refleksjami podzieliła się Ariko Kato – literaturoznawczyni i kulturoznawczyni, tłumaczka, profesor Uniwersytetu Języków Obcych w Nagoi w Japonii. Badaczka jest współautorką tomu „Holokaust i Hiroszima w perspektywie porównawczej. Pamięć o II wojnie światowej w Polsce i Japonii”. Zajmuje się reprezentacją holocaustu i II wojny światowej w literaturze i sztuce.   Zainteresowanie badaczki tym tematem sięga roku 2000, kiedy przygotowywała pracę doktorską poświęconą twórczości Brunona Schulza. Po raz pierwszy odwiedziła wtedy Polskę i spędziła ponad pięć lat na studiach w Warszawie i Krakowie. W tamtym okresie, jak zaznacza Ariko Kato, w Polsce toczyła się debata publiczna nt. kolaboracji niektórych Polaków z nazistami oraz antysemityzmu. 

Podobieństwa

W Instytucie Żydowskim i innych ośrodkach naukowych odbywały się liczne dyskusje, w których japońska brała udział i była pod ogromnym wrażeniem otwartości, z jaką polskie społeczeństwo konfrontowało się z trudną i bolesną przeszłością, w tym z jej negatywnymi aspektami. 

„W Japonii, na tle demokratyzacji Korei Południowej i Tajwanu w latach 90. kwestia odpowiedzialności za wojnę, przez lata niemal całkowicie przemilczana, ponownie wysunęła się na pierwszy plan – powiedziała Kato. – Nastąpiła jednak reakcja zwrotna. Zorganizowano ogólnokrajową kampanię mającą na celu usunięcie z podręczników ciemnych kart historii, m. in masakry nankińskiej oraz japońskiej agresji – dodała.

Kiedy w 2010 roku Kato przyjechał do Polski ponownie, zauważyła, że umocnił się wizerunek Polski jako bohatera, ofiary i męczennika, walczącego z dwoma totalitarnymi reżimami – nazistowskim i radzieckim.

„Wtedy poczułam potrzebę znalezienia podobieństw między Japonią a Polską w kontekście rewizji ich własnej, także tej trudnej historii oraz reakcji na nią” – mówiła japońska autorka.

Tak powstała publikacja „Holocaust i Hiroszima w perspektywie porównawczej. Pamięć o II wojnie światowej w Polsce i Japonii”. 

– Jej celem była analiza odpowiedzi środowisk akademickich na te zmiany, a także próba znalezienia wspólnej płaszczyzny w szerszej perspektywie, by przeciwstawić się tendencjom rewizjonistycznym – mówiła Ariko Kato.

Podkreślała podobieństwo między Auschwitz, symbolem zagłady, a Hiroszimą, symbolem ataku amerykańskiego na Japonię, która była sojusznikiem Hitlera, nie tylko w sposobie opowiadania o nich i przedstawiania własnych narodów jako ofiary, ale też w wymiarze antropologicznym. Wskazywała na rozdźwięk między narracją polityczną w Japonii a dramatem zwykłych ludzi, którzy stali się ofiarami.

Pamięć

Kato przypomniała, że w latach 1946–1949 obowiązywała całkowita cenzura dotycząca bomb atomowych. Ograniczeniom podlegały nie tylko gazety, radio i dziennikarstwo, ale także prace naukowe, rozprawy medyczne, a nawet prywatne listy i rozmowy telefoniczne. Ofiary bomb atomowych – nie tylko ci, którzy doznali oparzeń i ran, ale także ci, u których rozwijały się wtedy jeszcze nieznane skutki promieniowania – zostały skazane na milczenie.

„Pamięć o bombach atomowych przez długi czas istniała jedynie wśród mieszkańców Hiroszimy i Nagasaki. Pisarze, poeci, dziennikarze i naukowcy nie mogli otwarcie poruszać tego tematu przez kilka lat” – wyjaśniała Ariko Kato.

Podkreślała wagę Pokojowej Nagrody Nobla przyznanej w 2024 r. japońskiej organizacji społecznej Hihon Hidankyo, która zrzesza ocalałych z ataków atomowych na Hiroszimę i Nagasaki z 1945 r.  To sygnał dla całego świata, przestrzegła Japonka, że posiadanie broni jądrowej nie może być ostatecznym gwarantem bezpieczeństwa.

Ariko Kato cytowała pacyfistyczne zapisy z art. 9. japońskiej konstytucji, który mówi, że “naród japoński wyrzeka się na zawsze wojny jako suwerennego prawa narodu, jak również użycia lub groźby użycia siły jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych”. Przyznała zarazem, że obecnie zapisy te są krytykowane i coraz bardziej zachęca się do tworzenia oddziałów obrony terytorialnej.

– Rozmowy o tożsamości narodowej i o tym, co ją tworzy obecnie są bardzo potrzebne. Każdy kraj ma w swojej historii i piękne, i ciemne karty. I jedne, i drugie trzeba mądrze “oswoić” – stwierdziła prelegentka.

Natomiast Monika Florek-Mostowska, wiceprezes Fundacji Salvatti.pl wskazywała., że brak obiektywizmu historycznego, heroizacja jedynie wybranych postaci, a nade wszystko nieumiejętność spojrzenia na własną historię z szerokiej, międzynarodowej perspektywy sprzyjają tendencjom nacjonalistycznym, a stąd już niedaleko do wojny.

Ks. Marek Wittbrott, pallotyn, współorganizator spotkania podkreślał, że celebrowanie narodowych traum zbyt często służy politykom różnej maści do manipulowania historią, a w konsekwencji do manipulowania  społeczeństwem, nie po to, by budzić świadomość, ale po to, by wzbudzać lęk i uzależniać od własnych fobii i chorych ambicji. Tymczasem potrzebne jest trzeźwe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość, żeby bronić się przed tym, co naprawdę dla nas groźne.

– Takie spotkania jak z Ariko Kato pomagają nam spojrzeć na świat z szerszej perspektywy – podsumował.

Spotkanie z Ariko Kato wpisuje się w cykl comiesięcznych spotkań dla Polonii i Polaków we Francji, organizowanych przez Centre du Dialogue oraz Pallotyńską Fundację Misyjną Salvatti.pl.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze