kobieta, samotność

fot. unsplash

Świadectwa osób skrzywdzonych o Dniu modlitwy i pokuty za grzech wykorzystywania seksualnego

Czwartego marca, w pierwszy piątek Wielkiego Postu, po raz kolejny Kościół obchodzi Dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich. Dla mnie, osoby skrzywdzonej wykorzystaniem seksualnym przez księdza, ten dzień jest bardzo ważny. Jednoczy wspólnotę Kościoła przy nas, aby nas wysłuchać, otoczyć modlitwą i miłością – pisze w swym świadectwie Tomasz ze Szczecina.

Oto teksty świadectw osób skrzywdzonych przekazane KAI przez Biuro Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży:

Tomasz ze Szczecina

Za parę dni, czwartego marca, w pierwszy piątek Wielkiego Postu, po raz kolejny obchodzić będziemy dzień, w którym Kościół w Polsce modli się za osoby skrzywdzone wykorzystaniem seksualnym.

Dla mnie, osoby skrzywdzonej wykorzystaniem seksualnym przez księdza, ten dzień jest bardzo ważny. Jednoczy wspólnotę Kościoła przy nas, aby nas wysłuchać, otoczyć modlitwą i miłością.

Dlatego proszę Was, biskupi, księża, siostry zakonne oraz moi świeccy bracia i siostry – bądźcie przy nas! Nie zostawiajcie nas!

Proszę Was, polscy biskupi, obudźcie się! Niech łuski klerykalizmu już na zawsze spadną z waszych oczu, a wasze serca zatętnią chęcią odszukania nas i stanięcia u naszego boku. To Wy udzielaliście i udzielacie klerykom święceń diakonatu, a następnie diakonom święceń kapłańskich. To Wy odpowiadacie za to, aby „z ludu i dla ludu” zostali wzięci właściwi ludzie i ustanowieni jako kapłani.

Proszę również Was, księża i siostry zakonne, mówcie o nas i szukacie nas jak Dobry Pasterz, a gdy już odnajdziecie, otoczcie troską i szacunkiem. Trwajcie z nami w modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, podobnie jak modli się za osoby zranione wspólnota w Sanktuarium św. Jana Pawła w Krakowie, której za to bardzo dziękuję.

Proszę wreszcie Was, moi świeccy bracia i siostry, pomóżcie nam przez swoją modlitwę, abyśmy mieli odwagę żyć na nowo pośród was. Tak wielu z was już nam pomaga głośno upominając się o nas lub dyskretnie i cicho nas wspierając. Bardzo Wam za to dziękuję!

Ten dzień jest nie tylko wypełniony modlitwą do Boga, ale jest także głośnym krzykiem do sumień, aby te tragiczne wydarzenia, które zniszczyły życie tak wielu z nas, już nigdy się nie powtórzyły.

W tegoroczny dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich w kościołach będzie odczytywany mocny fragment Ewangelii wg. Św. Jana: „Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! (…) Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali” (J 15,9. 16-17)

Jezus nas wybrał, abyśmy szli i owoc przynosili. Jezus powołuje nas do wzajemnej miłości i szczerej przyjaźni, a nie do nienawiści i wrogości. Tak wielu i wiele z nas chce wrócić do wnętrza Domu Bożego, ale sami nie damy rady… Tak wielu i wiele z nas nie ma sił, aby żyć na nowo i przynosić owoce dojrzałej miłości… Przez swą modlitwę pomóżcie nam! My nie możemy i nie chcemy być sami!

***

Skrzywdzona wykorzystaniem seksualnym w Kościele

Przede wszystkim chcę zacząć od tego, że ten dzień jest ważny!

Każdy człowiek jest inny. Nie dziwi więc, że i osoby z doświadczeniem krzywdy różnią się między sobą – inaczej przeżywamy ból, inaczej go przyjmujemy i sobie z nim radzimy.

Każdy i każda z nas nosi w sobie pamięć środowiska, w którym dokonała się krzywda. Rodzina, szkoła, miejsce pracy, Kościół… W każdym z tych środowisk, należąca do tej wspólnoty osoba chce czuć się bezpiecznie, akceptowana, przyjęta i kochana taką, jaka jest. Doświadczając krzywdy wykorzystania od jednego z członków wspólnoty, czuje ból zdrady zadany od całej wspólnoty.

Kościół jest wspólnotą ludzi należących do Boga. To łaska i zadanie zarazem… Takie proste i trudne jednocześnie – mniej szukać siebie, opierając się tylko na „ludzkim rozumieniu” , bo przecież lustro które pokazuje tylko siebie, to żadne lustro, także okno nie dające żadnego widoku, lecz go zasłaniające, straciło już swój sens.

Każdego roku zaczynam myśleć o pierwszym piątku Wielkiego Postu i oczekiwać go dużo wcześniej. Nie ze względu na wyjątkowość wydarzeń tego dnia, ale ze względu na wielkie pragnienie zaufania Wspólnocie Kościoła na nowo… Mimo że czuję, że do tego zaufania jeszcze bardzo daleko, to pokorna obecność, dzielenie bólu, słowo „przepraszam” brzmią tego dnia dla mnie tak szczególnie. Wierzę, że są one dla mnie i Wspólnoty Kościoła drogą do siebie nawzajem.

Trudne i piękne – tak bym nazwała to nasze poszukiwanie siebie na tej drodze. To wzajemne poszukiwanie chroni nas przed zamykaniem się w sobie samych, a przeżywany wspólnie dzień staje się czasem komunikowania się.

Mam w sobie wdzięczność za miłość, która poprzez ludzi wrażliwych przenika do „królestwa śmierci”, którym często jest moje życie. Ona daje nadzieję i odwagę nawet w najgorszych ciemnościach dosłyszeć głos Boga, który mnie woła, szukać ręki, która mnie uchwyci i przeprowadzi na drugą stronę.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze