Światowe religie były i wciąż są źródłem nadziei [DOKUMENT]
– Dla milionów ludzi światowe religie były i ciągle są źródłem nadziei i siły do przezwyciężenia strachu, egoizmu i rezygnacji, są inspiracją do życia solidarnego – piszą sygnatariusze apelu zainicjowanego przez ks. prof. Tomasa Halika, którego celem jest wsparcie dialogu międzyreligijnego w kontekście rozpoczynającej się dziś wizyty Franciszka w Kazachstanie.
Intelektualiści chrześcijańscy i żydowscy wyrażają przekonanie, że „wszystkie wspólnoty religijne potrzebują dziś własnej krytycznej refleksji o sobie samych i wysiłku samopogłębienia oraz odnowy, aby na nowo odzyskały w uprawniony sposób swoją utraconą wiarygodność i moralny autorytet”. Apelują więc o odnowę religijnych społeczeństw dla dobra świata.
A oto pełen tekst odezwy, przesłanej KAI:
Odezwa: „Religia – nadzieją dla rozchwianego świata”
1. Świat, który się miota
Żyjemy w świecie, który się miota. Wezwania, które stoją przed ludzkością są olbrzymie.
W wielu miejscach na świecie prowadzi się barbarzyńskie wojny; groźba niewspółmiernego użycia nuklearnych broni i jądrowych superbroni na terenach, gdzie toczy się wojna jest aktualna. Wrażliwy system klimatyczny osiągnął wiele punktów krytycznych, których przekroczenie zagraża życiowym przestrzeniom świata. Wojny, brak nadziei spowodowany ubóstwem i katastrofy klimatyczne, doprowadziły do ucieczki ponad 100 milionów ludzi, a polityczne napięcie w krajach przyjmujących ich stale rośnie. W bogatych krajach przebiega proces informatyzacji, który zmienia struktury społeczne podobnie jak kiedyś industrializacja.
Pandemia te procesy przyćmiła i odsunęła na dalszy plan. Tymczasem dostały się one do polityki.
2. Wielu ludzi jest zaniepokojonych, szerzy się strach
Wielu ludzi odczuwa te groźby w codziennym życiu coraz częściej. W Europie płoną lasy. Rzeki mają niespotykanie niski poziom wody. Gdzieindziej są powodzie. Ponieważ kukurydza i pszenica nie mogą być z Ukrainy bez przeszkód transportowane, głód w różnych częściach świata jest jeszcze większy. Ceny energii rosną na całym świecie. Podstawowe środki do życia stają się niedostępne dla społecznie słabych grup ludzi, także w bogatych krajach. Takie doświadczenia ludzi niepokoją. Wywołują w ludziach strach. Strach niszczy solidarność i wytwarza atmosferę rosnącej rywalizacji. Niektórzy polityczni populiści i religijni fundamentaliści wykorzystują strach, kłamstwo i chciwość do pogłębiania podziałów między narodami, kulturami i religiami, do rozbudzania nienawiści i przemocy, do szerzenia nacjonalizmu ( narodowego egoizmu ) i ksenofobii.
3. Poszukiwanie źródeł nadziei
W takiej sytuacji na świecie my, sygnatariusze tej odezwy, apelu, wspólnie z wieloma ludźmi dobrej woli, poszukujemy źródeł, które nam pomogą stanąć twarzą w twarz przed strachem i odważnie przeciwstawić się tym wyzwaniom. Tego nie można osiągnąć obietnicami bezpieczeństwa. Jedynie zaufanie nas zachęca, abyśmy nieśli nadzieję i rozpoczęli proces wzajemnych rozmów. Im bardziej sytuacja na świecie jest niewesoła, tym bardziej świat potrzebuje nadziei. Tylko dzięki owej nadziei osoby odpowiedzialne w świecie i obywatele nie stracą zaufania do tego, że wielkie wyzwania można przezwyciężyć.
4. Religia jako źródło nadziei
Dla milionów ludzi światowe religie były i ciągle są źródłem nadziei i siły do przezwyciężenia strachu, egoizmu i rezygnacji, są inspiracją do życia solidarnego. Wielkie pragnienie zjednoczenia ludzkości w sprawiedliwości i pokoju, za którymi wstawiają się religie, nie straciło nic ze swej siły i stale motywuje coraz więcej ludzi, szczególnie w dobie strachu.
>>> Bp Martinelli: religie powinny budować braterstwo i pojednanie
5. Religie są często częścią problemu, a nie ich rozwiązaniem
Równocześnie uświadamiamy sobie, że religijne wspólnoty są i w naszych czasach, gdy tak bardzo ich potrzebujemy, w trudnej sytuacji. Także i wielu wierzących – nie wykluczając z tego papieża Franciszka – z bólem przyznaje, że religie ( religijne wspólnoty ) są często częścią owych problemów, a niekoniecznie ukazują rozwiązanie.
Kościoły chrześcijańskie w Europie z wielu ważnych powodów tracą zaufanie. Często są zbyt skoncentrowane na sobie, są „chore”, jak diagnozował to papież Franciszek. Ale nie tylko chrześcijańskie Kościoły, ale i islam, patrząc z perspektywy całego globu, znajduje się w głębokim kryzysie zaufania. Połączenie religii i przemocy już poważnie zaszkodziło chrześcijaństwu w Europie. Religijnie motywowana terrorystyczna przemoc zagraża wiarygodności islamskim wspólnotom w światowym wymiarze.
Wielu ludzi irytuje także symbioza pomiędzy wywołującymi wojnę rosyjskimi politykami a patriarchą rosyjskiej cerkwi prawosławnej.
5. Odnowa religijnych społeczeństw dla dobra świata
W światowych religiach istnieją jednak skuteczne siły, które tę tragiczną symbiozę między Bogiem a przemocą odrzucają i chcą ją przezwyciężyć. Religie powinny w swym politycznym zaangażowaniu w świecie kierować się raczej swym prorockim źródłem, a nie interesami sprawujących władzę. To religie przemieniają przemoc w uniwersalną miłość. W tym jest zakorzeniona godność, równość, wolność, sprawiedliwość i pokój, z wszystkimi ludźmi, i przyrodą także.
W tej ważnej chwili, my, sygnatariusze tego apelu, którzy należymy do różnych religijnych wspólnot, zwracamy się przede wszystkim do własnych wyznawców, jak również do wszystkim wspólnot religijnych, i wszystkich ludzi dobrej woli.
Chcemy pilnie przypomnieć sobie i innym:
Wszystkie wspólnoty religijne potrzebują własnej krytycznej refleksji o sobie samych i wysiłku samopogłębienia oraz odnowy, aby na nowo odzyskały w uprawniony sposób swoją utraconą wiarygodność i moralny autorytet. Częścią nadziei, której potrzebujemy, jest wewnętrzna reforma i teologiczna pamięć historyczna. By wspólnoty religijne miały być narzędziem pojednania i pokoju, muszą w oczywisty sposób przezwyciężyć teraz wszelką wzajemną rywalizację i postarać się o kulturę wzajemnego uznania i respektu.
Wszystkie wspólnoty religijne potrzebują odwagi i pokory, aby dokonać „wewnętrznej transcendencji”, to znaczy, aby uwolnić siebie od samych siebie i przezwyciężyć swój „wspólnotowy narcyzm”, aby nie zwracać uwagi tylko na własne instytucjonalne i ideologiczne interesy, ale aby podjąć współodpowiedzialność za nasz wspólny świat.
>>> Sensus Fidei: czy wszystkie religie dają zbawienie? Dzień Islamu w Kościele katolickim
6. Nie śmiertelne skurcze, ale skurcze porodowe
Papieżowi Franciszkowi – w łączności z Soborem Watykańskim II ( Nostra eaetate 2 ) bardzo zależy na tym, by religie i wszyscy ludzie dobrej woli współpracowali dla dobra wspólnego świata. W dokumencie o braterstwie wszystkich ludzi, dla pokojowego współżycia w świecie, przypomina wspólnie z wielkim imamem Ahmadem Al-Tayyebem, że Bóg „stworzył wszystkich ludzi z równymi prawami, równymi obowiązkami i równą godnością, i wezwał ich, aby żyli wspólnie jako bracia i siostry”.
Religie wspierają nadzieję, że współczesne problemy, które trapią świat, nie są śmiertelnymi skurczami Świata i ludzkości, ale bólami porodowymi świata, gdzie ludzie żyją w sprawiedliwości i pokoju w harmonii z przyrodą.
Pierwsi sygnatariusze apelu:
Tomas Halik – socjolog i teolog, Praga
AnnetteSchvan–była minister Niemieckiej Republiki Federalnej. Ulm.
Paul M. Zulehner – teolog i religioznawca. Wiedeń.
Maram Stern – Sekretarz Generalny Światowego Kongresu Żydów. Bruksela, Nowy York.
Alberto Meloni – Historyk, Prezydent Europejskiej Akadamii Religii. Bolonia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |