
fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl
Świętość wśród krematoriów i drutów kolczastych. Święci z Auschwitz
Odwiedzając obóz koncentracyjny 80 lat po jego wyzwoleniu, moje myśli są szczególnie blisko tych, którzy w tych ekstremalnych warunkach bronili godności – swojej oraz bliźnich. Myślę o tych, którzy oficjalnie zostali uznawani przez Kościół katolicki za heroicznych świadków Chrystusa oraz o męczeńskiej śmierci tych, o których świętości już się nie zdążyliśmy dowiedzieć, gdyż zginęli w Auschwitz.
W obozach koncentracyjnych śmierć była codziennością, nadzieja wydawała się czymś odległym i trudno było się na nią zdobyć. Jednak nawet w tych nieludzkich warunkach pojawiały się postaci, które swoimi czynami i postawą wiary dawały innym oparcie i duchową siłę. Zwiedzając obozy koncentracyjne 80 lat po zakończeniu wojny, myślę o świętości schowanej wśród krematoriów i drutów kolczastych. Wierzę w moc modlitwy zanoszonej przez wstawiennictwo świętych i błogosławionych Kościoła katolickiego, którzy zginęli w Auschwitz. A męczenników i „natychmiastowych świętych” (santo subito) było tam na pewno dużo więcej.
>>> 29 kwietnia ogólnopolskie obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego

W celi św. Maksymiliana Marii Kolbe
W Miejscu Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau tylko w dwóch miejscach nie można robić zdjęć. Jednym z nich jest piwnica w bloku nr 11, w której celach głodzono więźniów skazanych na śmierć. Jedną z nich zamieszkiwał franciszkanin, dziś święty – o. Maksymilian Maria Kolbe.
Został przywieziony do Auschwitz 28 maja 1941 roku. Początkowo pracował przy przewożeniu żwiru, później wznosił ogrodzenie wokół pastwiska – pobyt w Auschwitz szybko odbił się na zdrowiu zakonnika, trafił do obozowego szpitala.
>>> Spotkanie o. Pio z Maksymilianem Kolbe
Pod koniec lipca 1941 r. z obozu zbiegł więzień Zygmunt Pilawski. Zawsze takie próby były karane śmiercią głodową losowo wybranych więźniów. Wsród wskazanych przez zastępcę komendanta Karla Fritzscha znalazł się Franciszek Gajowniczek, który w 1946 r. opisał to wydarzenie:
„Nieszczęśliwy los padł na mnie. Ze słowami «Ach, jak żal mi żony i dzieci, które osierocam» udałem się na koniec bloku. Miałem iść do celi śmierci. Te słowa słyszał ojciec Maksymilian. Wyszedł z szeregu, zbliżył się do Fritzscha i usiłował ucałować go w rękę. Wyraził chęć pójścia za mnie na śmierć”.
Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę i zmarł w 1995 r. w Brzegu na Opolszczyźnie w wieku 94 lat. Został pochowany na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie.

Egzekucje przez zagłodzenie budziły grozę wśród więźniów. Po każdej ucieczce komendant lub kierownik obozu wybierał podczas apelu dziesięć lub więcej osób z bloku, z którego zbiegł więzień. Skazani trafiali do jednej z cel w podziemiach bloku nr 11, gdzie pozostawiano ich bez jedzenia i wody. Umierali w strasznych męczarniach, które trwały od kilku do kilkunastu dni. Dzięki zachowanym rejestrom więźniów bloku 11 historycy zdołali ustalić daty kilku takich „wybiórek”.
Maksymilian Kolbe po dwóch tygodniach wciąż żył. 14 sierpnia 1941 r. został uśmiercony zastrzykiem fenolu, który podał mu niemiecki więzień-kryminalista Hans Bock. Kilka tygodni przed śmiercią powiedział do współwięźnia Józefa Stemlera: „Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość”. Franciszkanin konwentualny został pierwszym Polakiem beatyfikowanym po II wojnie światowej, a w 1982 r. Jan Paweł II ogłosił go świętym – męczennikiem miłości.

„Cierpieć za swój lud”
Obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau jest symbolem zagłady Żydów. Dzień jego wyzwolenia – 27 stycznia 1945 r. – jest dniem, w którym na całym świecie upamiętnia się Holokaust. Drugą ważną datą jest 9 sierpnia – w Kościele katolickim jest to Dzień Modlitw za Ofiary Holokaustu. Jest to rocznica śmierci pierwszej Żydówki, która przeszła na katolicyzm i została wyniesiona na ołtarze.
Długa droga poszukiwania prawdy doprowadziła Edytę Stein – wrocławiankę żydowskiego pochodzenia – do chrztu w Kościele katolickim. Później, w 1934 r., wstąpiła do zakonu karmelitanek, w którym przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża. 2 sierpnia 1942 r. zakonnica została aresztowana przez gestapo w klasztorze i osadzona w policyjnym obozie tranzytowym Amersfoort, a dwa dni później przeniesiono ją do obozu zbiorczego w Westerbork. Stamtąd, wraz z blisko tysiącem Żydów, została deportowana do Auschwitz. Wśród deportowanych było kilkudziesięciu Żydów ochrzczonych, a także siostra Edyty – Róża. W czasie aresztowania miała powiedzieć swojej siostrze: „Chodź, idziemy cierpieć za swój lud”.
>>> Wrocław – miasto Edyty Stein. Tu urodziła się i dorastała święta filozofka [REPORTAŻ]
Transport wyruszył 7 sierpnia 1942 r. i dotarł do celu następnego dnia. Karmelitanka Teresa Benedykta od Krzyża została zamordowana w komorze gazowej niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau prawdopodobnie 9 sierpnia 1942 r. W 1998 roku Jan Paweł II ogłosił ją świętą, a rok później ustanowił współpatronką Europy.

„Do zobaczenia w niebie!”
Oprócz dwojga kanonizowanych męczenników z Auschwitz, Jan Paweł II 13 czerwca 1999 roku beatyfikował piętnaścioro innych więźniów zabitych w Oświęcimiu.
Wśród nich był ks. Piotr Edward Dankowski, który w czasie okupacji pomagał uciekinierom, za co został aresztowany i osadzony w Auschwitz. Umierając w Wielki Piątek 1942 r., po brutalnym traktowaniu, żegnał się ze słowami: „Do zobaczenia w niebie!”. Innym błogosławionym z Auschwitz jest ks. Bolesław Strzelecki. Znany jest jako „Święty Franciszek z Radomia” – z powodu swojego oddania biednym. Błogosławionymi są też m.in. ks. Roman Sitko z Tarnowa czy ks. Kazimierz Sykulski – proboszcz, który mimo groźby aresztowania, pozostał z parafianami, mówiąc: „Nie mogę opuścić swoich parafian. Będę z nimi, nawet gdyby mi groziła śmierć”. Został rozstrzelany w Auschwitz.

W Auschwitz ginęły też siostry zakonne – wśród służebniczek starowiejskich zachowało się świadectwo s. Katarzyny Celestyny Faron, która złożyła życie w ofierze za nawrócenie kapłana o tym samym nazwisku, który po wojnie wrócił do wspólnoty Kościoła katolickiego. Jest również błogosławiona urszulanka Unii Rzymskiej. Siostra Maria Klemensa Staszewska zapisała w „Dzienniku”:
„Spodziewam się ponownej wizyty gestapo, a nawet czegoś dużo gorszego. Bardzo serdecznie dziś modliłam się, łącząc swoje przeżycie trwogi z bólem Jezusa. Oświadczałam po wiele razy gotowość na Wolę Jego Świętą – choćby i życie w męczarniach zakończyć”.
„Ja muszę być świętym!” – świadectwa zakonników
Wśród beatyfikowanych przez Jana Pawła II męczenników Auschwitz odnaleźć można wielu zakonników. Są w tym gronie współbracia o. Maksymiliana Kolbe – franciszkanie konwentualni: o. Jan Antonin Bajewski, o. Ludwik Pius Bartosik, br. Stanisław Tymoteusz Trojanowski, br. Piotr Bonifacy Żukowski. Wśród zakonników znaleźć też można salezjanów – ks. Józef Kowalski SDB zabity został za odmowę podeptania swojego różańca, idąc na śmierć prosił o modlitwę za swych prześladowców. W dzienniku duchowym zapisał:
„O mój Drogi Jezu, daj mi wolę wytrwania, stanowczą, silną, bym zdołał wytrwać przy swoich postanowieniach świętych i zdołał dopiąć szczytnego ideału świętości, jaki sobie zakreśliłem. Ja mam być i muszę być świętym!”.

W Oświęcimiu zginął również skatowany przez kapo pallotyn – ks. Józef Jankowski SAC – oraz kapucyn – br. Symforian Ducki, odznaczający się prostotą chrześcijańską i duchowością franciszkańską. Jak mówiono „już za życia otaczała go sława świętości”. Innym błogosławionym męczennikiem obozu koncentracyjnego jest utalentowany wychowawca michalitów – ks. Wojciech Nierychlewski CSMA.
„Śmierć w obozie w Oświęcimiu była dla ks. Wojciecha Nierychlewskiego dopełnieniem jego powołania do męczeństwa, o czym sam mówił wcześniej, i do czego się przygotowywał. I tak umarł ten człowiek głębokiej wiary, żarliwy kapłan, męczennik” – pisał później o nim ks. Stanisław Hędrzak.
108 błogosławionych męczenników
Wiele jest historii o świętości w tragedii Auschwitz, świadectw, które nie ujrzały światła dziennego, żyjący i umierający w stanie łaski uświęcającej więźniowie, którzy nie zostali wyniesieni na ołtarze. Również w innych nazistowskich obozach koncentracyjnych – w Dachau, Ravensbrück, Stutthof, Majdanku, Monachium, Zamku Hartheim, Sachsenhausen, Kaliszu, Poznaniu, Linzu, Dreźnie, Mauthausen-Gusen, Działdowie i Groß-Rosen.

Podczas pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, 13 czerwca 1999 r. w Warszawie, beatyfikował on 108 błogosławionych męczenników – Polaków, którzy ponieśli śmierć podczas II wojny światowej z powodu swojej wiary. Wśród nich są również więźniarki i więźniowie innych obozów koncentracyjnych, jak np. Natalia Tułasiewicz (zginęła w Ravensbrück), o. Józef Cebula OMI (zamordowany w Mauthausen) czy ks. Marian Konopiński, który wraz z rzeszą innych księży został zabity w Dachau.
Są również świadectwa osób, które przeżyły Auschwitz, a ich proces beatyfikacyjny trwa: nauczycielki Stefani Łąckiej, położnej Stanisławy Leszczyńskiej czy ks. Franciszka Blachnickiego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |