Fot. wikimediacommons/By Dianelos Georgoudis – Aristotle Papanikolaou, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=120605446

Święty Ireneusz – męczennik z Lyonu. Dziś jego wspomnienie

 Kult świętych w Kościele zaczął się od czci oddawanej męczennikom i męczenniczkom. Często niewiele dzisiaj o nich wiemy, ale też może nie budzą oni tak wielkiego zainteresowania, jak chociażby święci pokroju Augustyna z Hippony, Franciszka z Asyżu czy Jana Pawła II. Wydaje się nawet, że owi pierwsi święci giną w cieniu bardziej nam bliższych i znanych.  

Jednakże to ci pierwsi święci dali podwaliny pod teologię Kościoła. Do ich grona należy Ireneusz z Lyonu, wspominany w liturgii 28 czerwca. Przyszedł on na świat około 130 roku, prawdopodobnie w Smyrnie, w Azji Mniejszej. Rozwijał się duchowo i intelektualnie pod okiem wiekowego już wtedy świętego Polikarpa, ucznia apostoła Jana, potem głosił Ewangelię w Galii, czyli w dzisiejszej Francji. W 177 roku został stamtąd wysłany z misją do papieża Eleuteriusza. Kiedy podążał ku Rzymowi, przez prześladowania w Wiecznym Mieście, męczeńską śmierć poniósł biskup Lyonu święty Plotyn wraz z 47 towarzyszami. Po męczeństwie św. Plotyna to właśnie Ireneusza wspomniany papież uczynił jego następcą w Lyonie. Około 202 roku także tego świętego umęczono, co miało miejsce za panowania cesarza Septymiusza Sewera. Święty Ireneusz z Lyonu został pochowany w lyońskim kościele pod wezwaniem świętego Jana, który to kościół otrzymał później jego wezwanie. Nie ma w nim jednak relikwii wczesnochrześcijańskiego męczennika, gdyż w 1562 roku zniszczyli je hugenoci. Kult tego świętego, wcześniej lokalny, rozszerzył na cały Kościół w 1922 roku papież Benedykt XV.  

>>> Święty Szczepan ‒ diakon i męczennik

Świętemu Ireneuszowi z Lyonu zawdzięczamy zwłaszcza dwa napisane po grecku dzieła teologiczne i zarazem apologetyczne (broniące właściwej wiary), mowa o traktatach: „Przeciw herezjom” i „Dowody prawdziwej nauki apostolskiej”. W swoich pismach ów święty występował między innymi w obronie prawowitej wiary przeciwko gnostykom, wykazując chociażby, że to Kościół przechowuje wiernie Tradycję otrzymaną od apostołów, przybliżył ją, podobnie naukę pierwszych ojców Kościoła, a także sporządził spis papieży: od apostoła Piotra do Eleuteriusza. To właśnie święty Ireneusz stworzył pojęcie Tradycji i sukcesji apostolskiej.  

Fot. wikimediacommons/By Andrew Gould – DSC_7999, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=52146953

Bosy święty  

W sztuce święty Ireneusz z Lyonu wyobrażany jest najczęściej w stroju biskupim, ponadto z pastorałem, z księgą lub zamiast niej ze zwojem, i niekiedy też z kajdanami. Rzadziej natomiast pojawia się miecz lub topór jako narzędzie jego męczeństwa. Księga bądź zastępujący ją zwój nie symbolizują w przypadku tego świętego Ewangelii, ale jego dorobek piśmienniczy. Jednym z najpiękniejszych dzieł sztuki prezentujących owego męczennika jest pochodzący z 1901 roku witraż autorstwa Luciena Bégule’a. Witraż ten zdobi kościół pod wezwaniem wspominanego świętego, mieszczący się w Lyonie, w którym to mieście święty był biskupem. Ukazany na witrażu męczennik nie ma na głowie biskupiej mitry, ale skromną opaskę z motywem krzyża na wysokości czoła, mimo iż przedstawiony został w biskupich szatach. W prawej ręce trzyma pastorał, a w lewej przyciskany do piersi zwój. Francuski artysta wyobraził go ponadto boso. Nagie stopy również u świętego Ireneusza z Lyonu symbolizują gorliwość, energiczność i skuteczność misyjnego działania. Na nieprzywiązywanie się owego męczennika do kościelnych zaszczytów wskazuje natomiast siedemnastowieczna rycina z Muzeum Narodowego w Amsterdamie, w Holandii. Mający na sobie biskupie szaty święty trzyma oburącz otwartą na stronie tytułowej księgę „Przeciw herezjom”, a biskupia mitra znajduje się u jego stóp. Męczennikowi towarzyszy putto, czyli mały, nagi chłopiec będący w sztuce motywem dekoracyjnym, opierający rękę na mieczu, którym święty Ireneusz z Lyonu został ścięty. Męczeńską śmierć tego świętego, zadaną mieczem, przedstawia natomiast dziewiętnastowieczna, anonimowa rycina z prywatnych zbiorów. Wyobrażony w biskupich szatach i w mitrze na głowie ów święty klęczy wśród umierających, umęczonych chrześcijan, podczas gdy rzymski żołnierz bierze rozmach, by mieczem pozbawić przyszłego męczennika życia. Ta sama scena powtórzona zostaje na reliefie z kościoła pod wezwaniem świętego Justa w Lyonie, lecz narzędziem śmierci biskupa Ireneusza jest tutaj topór. Co więcej, owa scena wzbogacona jest o zasiadającego na podwyższeniu namiestnika (lub samego imperatora), któremu towarzyszą za plecami jeszcze inni żołnierze. 

Fot. wikimediacommons/By Wolfymoza – This file has been extracted from another file, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=63087404

Z pism świętego Ireneusza z Lyonu 

Mimo upływu wielu stuleci od śmierci lyońskiego biskupa warto sięgnąć do jego dzieł, z których chociażby traktat „Przeciw herezjom” ukazał się w języku polskim. Można odkryć w pismach tego świętego przybliżaną pięknym i wymownym językiem głęboko nasyconym duchem zawartą w Ewangelii prawdę. Tak pisał on na przykład o samym Bogu i Jego skupieniu się na człowieku: „Majestat Boga ożywia. Ci zatem, którzy oglądają Boga, otrzymują życie. Niewypowiedziany, niepojęty i niewidzialny Bóg pozwala się ludziom zobaczyć, zrozumieć i pojąć dlatego, aby dać życie przyjmującym Go i oglądającym. Nie ma życia bez życia pochodzącego od Boga. Albowiem życie w swej istocie polega na uczestnictwie w Bogu. Uczestnictwo to jest oglądaniem Boga i radością z powodu Jego dobroci”. Natomiast na konieczność owocującego dobrami podążania za Jezusem Chrystusem wskazał, pisząc: „Iść za Zbawicielem znaczy to samo, co mieć udział w zbawieniu, iść za światłem znaczy mieć udział w świetle. Ci bowiem, którzy są w świetle, nie oświecają światła, ale są przez nie oświeceni, i ono sprawia, że jaśnieją; oni natomiast nic mu nie dają, a jedynie otrzymują dobrodziejstwa, będąc oświeceni światłem”. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze