Zakończenie Synodu o synodalności, fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Synodalna rewolucja papieża Franciszka

Synodalna rewolucja papieża Franciszka – tak komentatorzy określili zwołany przez papieża w 2021 r. synod o synodalności. Był całkowicie odmienny od poprzednich, podkreślający rolę słuchania, spotkania i dialogu, w którym prawo głosu mieli także świeccy – mężczyźni i kobiety.

Synod odbywający się pod hasłem „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja” trwał trzy lata – rozpoczął się w październiku 2021 r., zakończył 27 października 2024 r.

Papież zdecydował, że synod nie był jednorazowym wydarzeniem, ale procesem obejmującym cały lud Boży, kolegium biskupów i Biskupa Rzymu, „każdego według swej funkcji”. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła podsekretarzem Synodu Biskupów mianowana została kobieta – dyrektorka krajowej Służby ds. Ewangelizacji młodych i powołań Konferencji Episkopatu Francji siostra Nathalie Becquart.

Decyzję papieża, że siostra Becquart będzie miała prawo do głosowania na synodzie, watykańscy komentatorzy uznali za przełomową. Jak dotąd w trakcie synodów prawo głosu mieli jedynie biskupi oraz pojedynczy kapłani, na przykład przedstawiciele zakonów męskich; kobiety występowały na nich w roli ekspertek i audytorek.

Siostra Becquart nie była jedyną kobietą z prawem głosu na synodzie. Zgodnie z decyzją Franciszka, prawo to mają również świeccy i osoby konsekrowane. Podczas pierwszej rzymskiej sesji synodu, która odbyła się w październiku 2023 r. w Watykanie, wśród 464 uczestników znalazły się 54 kobiety z prawem do głosowania.

Po raz pierwszy w historii synod był tak rozciągnięty w czasie i rozłożony na trzy fazy: diecezjalną, kontynentalną i powszechną.

Diecezjalna faza synodu rozpoczęła się w każdym Kościele partykularnym 17 października 2021 r. W ramach tej fazy we wszystkich diecezjach na całym świecie zorganizowane zostały szerokie konsultacje. Biskupi powołali osoby kontaktowe, odpowiedzialne za animowanie procesu synodalnego w diecezjach; parafie organizowały spotkania synodalne, w których mogli uczestniczyć wszyscy chętni. W Polsce w konsultacjach synodalnych wzięło udział ponad 100 tys. osób.

Głosy zebrane w parafiach i diecezjach zostały następnie zebrane przez poszczególne Konferencje Episkopatów, które przygotowały krajowe syntezy. Refleksje, które pojawiły się w syntezach, były podstawą do stworzenia Instrumentum Laboris (dokumentu roboczego), na którym pracowali uczestnicy pierwszej rzymskiej sesji synodu w październiku 2023 r.

>>> Kard. Farrell: całe życie Franciszka było poświęcone służbie Panu i Jego Kościołowi

W dokumencie tym odnotowano, że Kościół synodalny musi być bardziej „otwarty, przyjmujący”, pokorny i obejmować wszystkich, być Kościołem słuchania, spotkania i dialogu.

Podczas mszy św. odprawionej 10 października 2021 r. w Bazylice Świętego Piotra z okazji inauguracji synodu Franciszek zaapelował do jego uczestników o to, by „wsłuchiwali się w świat, w wyzwania i zmiany, jakie stawia”.

fot. EPA/Riccardo Antimiani Dostawca: PAP/EPA.

Sam synod papież scharakteryzował wtedy jako „wydarzenie łaski, proces uzdrowienia”, zastrzegając, że nie jest on „kościelnym zjazdem, konferencją naukową, kongresem politycznym czy parlamentem”. Według papieża synod charakteryzowały trzy czasowniki: „spotkać, słuchać, rozeznawać”.

Dzień wcześniej, zwracając się do delegatów Konferencji Episkopatów, hierarchów Kurii Rzymskiej, przedstawicieli instytutów życia konsekrowanego, ruchów świeckich i młodzieży zebranych w Auli Synodu w Watykanie, papież powiedział, że Kościół nie może stać się „muzeum z wielką przeszłością i małą przyszłością”. „Nie trzeba zmieniać Kościoła, natomiast trzeba zmienić coś w Kościele” – ocenił Franciszek.

Zdaniem papieża, synod był „wielką szansą nawrócenia duszpasterskiego w kluczu misyjnym a także ekumenicznym”.

„Synod daje nam szansę stania się Kościołem słuchania: uczynienia pauzy w naszych rytmach, zatrzymania naszych duszpasterskich niepokojów, aby stanąć i słuchać” – wskazał Franciszek.

29 czerwca 2022 r. podczas mszy w uroczystość świętych Piotra i Pawła papież podkreślił, że trwający proces synodalny „wzywa nas, abyśmy stali się Kościołem, który powstaje, nie zamyka się w sobie, potrafi spojrzeć szerzej, wydostać z własnych więzień, aby wyjść na spotkanie światu”.

Według Franciszka, Kościół powinien stać się miejscem „bez łańcuchów i bez murów, w którym każdy może czuć się akceptowany i wspierany, w którym pielęgnuje się sztukę słuchania, dialogu, uczestnictwa, pod wyłącznym kierownictwem Ducha Świętego”.

„Kościół synodalny oznacza: wszyscy uczestniczą, nikt nie zajmuje miejsca innych ani nie jest ponad innymi” – zaznaczył.

W orędziu opublikowanym 3 października 2022 r. papież wyjaśnił, że słowo „synod” po grecku znaczy: „podążać razem i w tym samym kierunku”.

„Kościół w takim stylu synodalnym to Kościół, który słucha, który wie, że słuchanie to więcej niż usłyszenie. To wzajemne słuchanie w naszej różnorodności i otwarcie drzwi przed tymi, którzy są poza Kościołem. Nie chodzi o zbieranie opinii ani tworzenie parlamentu. Synod to nie sondaż” – dodał papież. Wskazał, że to słuchanie odgrywającego pierwszoplanową rolę Ducha Świętego i modlitwa.

„Wykorzystajmy tę okazję, by być Kościołem bliskości, która jest stylem Boga” – zaapelował Franciszek.

Z kolei podczas mszy św., odprawionej na placu św. Piotra w Watykanie z okazji inauguracji pierwszej rzymskiej sesji synodu biskupów 4 października 2023 r. papież Franciszek wskazał, że synod nie potrzebuje ludzkich strategii, kalkulacji politycznych czy bitew ideologicznych. „Nie jesteśmy tu po to, by prowadzić obrady parlamentarne czy opracowywać plan reform” – zastrzegł.

Papież podkreślał, że Kościół musi być „zjednoczony i braterski, musi słuchać i rozmawiać, błogosławić i dodawać otuchy, pomagać osobom szukającym Boga, poruszać obojętnych i wprowadzać w piękno wiary”.

Po zakończeniu pierwszej rzymskiej sesji synodu, 28 października 2023 r., Stolica Apostolska ogłosiła 40-stronicowy dokument podsumowujący. Położono w nim nacisk na to, że Kościół musi być bliższy ludziom i mniej biurokratyczny. Zwrócono też uwagę na konieczność wysłuchania ofiar nadużyć seksualnych, duchowych, ekonomicznych, instytucjonalnych, władzy i sumienia ze strony duchowieństwa i osób na stanowiskach kościelnych.

fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Na różnych etapach synodu część środowisk kościelnych wyrażała obawy, że właściwym jego celem jest rozmycie lub zmiana nauczania Kościoła.

Krytycznie o pracach synodalnych wypowiedział się m.in. chiński kard. Joseph Zen Ze-kiun, w latach 2002–2009 biskup Hongkongu. W liście do uczestników synodu, opublikowanym na łamach First Thing, hierarcha określił działania Sekretariatu Synodu jako „plan manipulacji”.

„Zaczynają od stwierdzenia, że musimy słuchać wszystkich. Stopniowo pozwalają nam zrozumieć, że wśród tych +wszystkich+ są szczególnie ci, których +wykluczyliśmy+. Wreszcie rozumiemy, że mają na myśli ludzi, którzy opowiadają się za moralnością seksualną odmienną od tradycji katolickiej” – napisał.

W podobnym tonie wypowiadał się o pracach synodu emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał Gerhard Ludwig Müller w wywiadzie dla niemieckiej agencji informacyjnej. Według hierarchy, istnieje niebezpieczeństwo, że synod straci z oczu to, co faktycznie jest katolickie i ześlizgnie się w „ogólną socjologię”. Z kolei w rozmowie z misyjne.pl kardynał określił synod o synodalności „wyższym poziomem abstrakcji”.

Do obaw tych odnieśli się uczestnicy synodu w dokumencie podsumowującym. Przyznali, że choć synod wywołuje w niektórych środowiskach zagubienie i niepokój, to – ich zdaniem – jest on „wyrazem dynamizmu żyjącej tradycji”.

Część komentatorów, m.in. ówczesny przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, wskazywała na podobieństwa łączące synod o synodalności z trwającą w Niemczech Drogą Synodalną.

Jednak papież Franciszek, w odpowiedzi na list czterech niemieckich kobiet, udzielonej 21 listopada 2023 r., wyraził zaniepokojenie reformatorskimi planami Kościoła katolickiego w Niemczech. Franciszek ocenił, że stanowisko niemieckiego Kościoła oddala się od drogi Kościoła powszechnego.

Ostatni etap synodu rozpoczął się 2 października, zakończył 27 października br. w Rzymie. W zgromadzeniu wzięło udział 368 uczestników z prawem głosu, w tym 272 biskupów i 168 przedstawicieli konferencji episkopatów z różnych krajów.

W dokumencie końcowym synodu, opublikowanym 26 października podkreślono, że Kościół musi uznać swoje błędy i prosić o przebaczenie. „W każdej fazie procesu synodalnego rozbrzmiewała potrzeba uzdrowienia, pojednania i odbudowy zaufania wewnątrz Kościoła, zwłaszcza w rezultacie wielu skandali związanych z różnymi rodzajami nadużyć” – zapisano w dokumencie.

W tekście zwraca się uwagę na to, że „Kościół jest wezwany do tego, by być ubogi, z ubogimi, którzy często stanowią większość wiernych, i by ich słuchać”. Jest też postulat „odnowy duchowej i reformy strukturalnej, by uczynić Kościół bardziej partycypacyjnym i misyjnym”.

Autorzy dokumentu podkreślali potrzebę „nawrócenia w obszarze relacji” oraz pragnienia Kościoła „bliższego ludziom i bardziej relacyjnego, który jest domem i rodziną Boga”.

EPA/ANGELO CARCONI Dostawca: PAP/EPA.Dostawca: PAP/EPA.

Wszystkie 155 punktów dokumentu końcowego synodu przyjęto w głosowaniach zdecydowaną większością. Najmniej głosów – 258 „za” przy 97 głosach „przeciw” – oddano na punkt „Kwestia dostępu kobiet do posługi diakonatu pozostaje otwarta. Należy kontynuować rozpoznanie w tej sprawie”.

W trakcie synodu prefekt Dykasterii Nauki Wiary kardynał Victor Manuel Fernandez wyjaśnił, że trwają prace nad tym, aby przyznać więcej miejsca i uprawnień kobietom w Kościele. Przyznał zarazem, że zdaniem papieża Franciszka sytuacja nie „dojrzała” na razie do diakonatu kobiet.

Papież w końcowym przemówieniu ogłosił, że po synodzie nie zamierza publikować podsumowującej obrady adhortacji apostolskiej, co było dotychczasową praktyką.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze