Synodalne forum teologicznie o prymacie i synodzie
W Rzymie odbyła się druga seria forów teologicznych, które towarzyszą synodowi o synodalności. Jedno z nich miało miejsce w kurii generalnej jezuitów i było zatytułowane: „Sprawowanie prymatu a synod biskupów”. Nie otwierało ono dyskusji nad potrzebą ewentualnych zmian w sposobie sprawowania władzy w Kościele, lecz jednoznacznie uzasadniało ich konieczność.
Podobnie jak w ubiegłym tygodniu forum prowadziła austriacka teolog Klara Csiszar. Wykład wprowadzający wygłosił włoski eklezjolog ks. prof. Dario Vitali. Ukazał on prymat i synodalność z historycznego punktu widzenia. Jego zdaniem pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa wyróżniało się słabym prymatem Kościoła Rzymu (lecz nie Biskupa Rzymu, jak zaznaczył) i silną synodalnością, autonomią Kościołów lokalnych. Wiązało się to jednak z zależnością hierarchii od władzy świeckiej. Prof. Vitali zauważył, że skutkiem ubocznym gregoriańskiej reformy Kościoła, która wyzwoliła go od zwierzchności władzy świeckiej, od cezaropapizmu, było powstanie piramidalnego modelu władzy hierarchicznej.
Prof. Catherine Clifford z Kanady mówiła o teologicznym rozumieniu biskupa Rzymu i jego relacji z Synodem. Przypomniała, że Paweł VI ustanowił synod biskupów 15 września 1965 r. Doświadczenie Soboru Watykańskiego II uświadomiło papieżowi wartość współpracy biskupów w wypełnianiu jego posługi. Zastrzegał zarazem, że soborowe nauczanie o władzy kolegium biskupów w żaden sposób nie umniejsza jego prymatu. Wyobrażał sobie synod jako swoistą kontynuację soboru. Miała to być stała rada gromadząca przedstawicieli całego katolickiego episkopatu, aby skutecznie doradzać biskupowi Rzymu. Kanadyjska teolog zwróciła uwagę na istotne zmiany, jakie następują podczas obecnego pontyfikatu. Są to zmiany w eklezjologii i praktyce. Odchodzą one od niemal wyłącznego nacisku na osobowy wymiar urzędu biskupa Rzymu w kierunku przywrócenia większej równowagi z kolegialnym i wspólnotowym wymiarem sprawowania tego urzędu.
Z kolei ks. prof. José San José Prisco podjął refleksję nad koniecznością zastosowania do prawa kanonicznego niedawnej konstytucji apostolskiej Praedicate Evangelium, którą Franciszek zreformował Kurię Rzymską. Jest to przedstawiane zazwyczaj jako wprowadzenie zdrowej decentralizacji i zastosowanie zasady pomocniczości, uważając jednak, by nie pojmować Kościoła na wzór społeczności obywatelskiej. Biskup nie jest bowiem zarządcą prowincji kościelnej, lecz głową Kościoła lokalnego. „W Kościele konstytutywnie synodalnym należy dążyć do równowagi między rolą Biskupa Rzymu jako gwaranta jedności całego Kościoła, a konieczną autonomią Kościołów lokalnych, a także do lepszego wyartykułowania kompetencji grup Kościołów, zwłaszcza konferencji kościelnych i prowincji” – powiedział hiszpański kanonista. Jego zdaniem bardziej niż odwoływać się do decentralizacji i subsydiarności, trzeba raczej mówić o kompetencjach właściwych każdemu biskupowi. Aby uniknąć anarchii i nieporządku, postuluje on jasne określenie, które kwestie powinny być zarezerwowane dla papieża, a które powinny zostać przywrócone kompetencji biskupów.
Jako ostatni zabrał głos australijski biskup Timothy Costelloe, który podzielił się pozytywnymi doświadczeniami synodalności w jego kraju. Zaznaczył, że aktualny proces synodalny sam w sobie jest kluczem do zrozumienia, w jaki sposób synod biskupów może służyć papieżowi w jego roli, a także pomagać samym biskupom. Jego zdaniem nie można powielać w tym procesie piramidalnej struktury Kościoła, rozdzielając rozeznawanie na trzy kolejne etapy przeznaczone dla świeckich, biskupów i Papieża. Wszyscy mają słuchać się nawzajem, aby słuchać Ducha Świętego. Dlatego tak ważne jest, że decyzją Papieża pełnoprawnymi uczestnikami synodu zostali również ci, którzy nie są biskupami. Co więcej, nie są oni zdegradowani do tylnych miejsc, jak to było na poprzednich synodach, ale zasiadają razem z biskupami przy okrągłych stołach – dodał bp Costelloe.
W krótkim czasie, który został przeznaczony na pytania, podjęta została między innymi kwestia zbyt wielkiej liczby biskupów, którzy nie są ordynariuszami diecezji. Chodzi tu zarówno o biskupów seniorów, ale w jeszcze większym stopniu o biskupów pomocniczych czy pełniących funkcje w Stolicy Apostolskiej, w kurii lub papieskiej dyplomacji. Uczestnicy forum postulowali ograniczenie tej praktyki i większe powiązanie biskupa z realną diecezją.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |