
fot. PAP/EPA/MOHAMMED AL RIFAI
Syria: w starciach w druzyjskiej Suwejdzie zginęło ponad tysiąc osób
1339 osób zginęło w walkach i masakrach w druzyjskiej prowincji Suwejda na południu Syrii; 196 osób z tej grupy zostało rozstrzelanych – przekazało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) z siedzibą w Wielkiej Brytanii. SOHR zaapelowało o wszczęcie międzynarodowego śledztwa.
Organizacja powiadomiła, że w trakcie walk zginęło 657 druzów z Suwejdy, w tym 124 cywilów, wśród których było dziesięcioro dzieci i 24 kobiety. SOHR zastrzegło, że te dane nie zostały ostatecznie zweryfikowane.
Śmierć poniosło również 464 przedstawicieli syryjskiego ministerstwa obrony i bezpieczeństwa publicznego, w tym 40 członków plemion beduińskich i jeden bojownik z Libanu. W wyniku izraelskiego ostrzału budynków ministerstwa obrony i spraw wewnętrznych w Damaszku zginęło 18 osób, głównie pracowników tych resortów. Podczas zamieszek w Suwejdzie śmierć poniósł także jeden dziennikarz.

Ponadto 196 osób (wśród których było 30 kobiet, ośmioro dzieci i jeden starszy mężczyzna) zostało rozstrzelanych przez funkcjonariuszy ministerstw obrony i spraw wewnętrznych. Ofiarami egzekucji dokonanych przez druzów były trzy osoby z plemienia Beduinów, w tym kobieta i dziecko.
Walki rozpoczęły się w połowie lipca od starć między Beduinami a druzami, mniejszością religijną zamieszkującą prowincję Suwejda. Władze w Damaszku wysłały wojska, aby stłumić zamieszki, ale – jak donosiły organizacje pozarządowe – siły rządowe dołączyły do walk po stronie Beduinów. Mieszkańcy Suwejdy relacjonowali, że wojskowi – rozpoznani po mundurach – rozstrzeliwali cywilów w ich własnych domach. Druzyjska aktywistka Luna Albassit powiedziała agencji Reutera, że ludzie „ginęli na ulicach, w domach i byli upokarzani, i to w imię państwa”.

Tymczasowy prezydent Syrii Ahmed al-Szara obiecał pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które dopuściły się przestępstw. O przemoc obwinił „grupy wyjęte spod prawa”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |