Szef dyplomacji Ukrainy do watykanistów: jeszcze nie pora na mediacje
„Ta wojna zachwiała wieloma fundamentami światowego porządku politycznego” – podkreślił podczas spotkania z przedstawicielami mediów akredytowanymi przy Watykanie minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba.
„Smutna prawda jest taka, że czas na szeroką mediację jeszcze nie nadszedł. Świadczy o tym około sto pocisków wystrzeliwanych co tydzień w celu zniszczenia infrastruktury, żołnierze, którzy nadal przybywają do Donbasu, przemoc wobec ludności. Takich rzeczy się nie robi dążąc do rozwiązania pokojowego” – wyjaśnił swoim gościom przybyłym na Ukrainę dzięki wysiłkom ambasad Polski i Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej szef ukraińskiej dyplomacji.
Dmytro Kuleba zaznaczył, że współczucie okazywane wielokrotnie przez Ojca Świętego dla cierpiącego narodu ukraińskiego, a ostatnio 8 grudnia, gdy zapłakał nad losem Ukrainy podczas uroczystości na Placu Hiszpańskim w Rzymie, wiele znaczy i trafia prosto do serc Ukraińców. Oczywiście czekają oni na jego wizytę. Podkreślił, że wielu jego rodaków darzy papieża Franciszka wielką miłością i to nie tylko katolików obydwu obrządków. „Z niecierpliwością czekamy na jego przybycie” – zapewnił minister. Wyznał jednak, że niekiedy nie rozumiał perspektyw wyrażanych przez papieża na temat trwającej wojny, ale wyraził uznanie „za zrozumienie”, będące wynikiem „wielu rozmów, które Ojciec Święty przeprowadził z ludźmi”. „Nie pozwolił sobie na uleganie wpływom koncepcji, które nie sprawdzają się i nie odpowiadają rzeczywistości, ale zawsze jest zaangażowany w poszukiwanie prawdy” – stwierdził.
Dmytro Kuleba wspomniał następnie spotkanie na początku grudnia ze swoim watykańskim odpowiednikiem, arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem, sekretarzem ds. relacji z państwami, na 29. posiedzeniu Rady Ministrów i OBWE w Łodzi. „Odbyliśmy bardzo intensywną rozmowę na temat stosunków dwustronnych między Ukrainą a Stolicą Apostolską. Sprawy związane z wojną mają najwyższy priorytet. I powtórzył swoje zaangażowanie we współpracę z Watykanem na rzecz pokoju. Minister chce jednak wyjaśnić kilka kwestii, by uniknąć tego, co uważa za błędy i co jego zdaniem prowadzi do fałszywej narracji. Zaczynając od pojęcia „braterstwa” między Rosjanami a Ukraińcami, „trzeba zawsze pamiętać, że Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą agresji”. Dlatego docenił, że w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 2 października, która w całości poświęcona była tematowi konfliktu, papież zaapelował do prezydenta Rosji Władimira Putina o jego jak najszybsze zakończenie. Ale fakt, że papież jednocześnie wezwał ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do otwartości na poważną propozycję pokojową, może – zdaniem ukraińskiego ministra – wywołać wątpliwości, że Zełenski nie jest otwarty na pokój. „Poważna propozycja pokojowa” – dodał – „opiera się na integralności terytorialnej Ukrainy”.
Rozmowa szefa ukraińskiej dyplomacji z dziennikarzami akredytowanymi przy Watykanie była też okazją do podkreślenia roli religii w obecnym konflikcie a także potępienia faktów błogosławienia wojny agresywnej i zaborczej przez niektórych duchownych.
Minister Kuleba wyjaśnił, że w opinii władz ukraińskich nie nadszedł jeszcze czas na mediacje. „Ta wojna zachwiała wieloma fundamentami światowego porządku politycznego” – podkreślił. Odnosząc się do propozycji mediacji złożonych po 4 lutego przez wiele państw świata, które do tej pory z różnych powodów nie zostały zrealizowane, stwierdził: „Smutna prawda jest taka, że czas na szeroką mediację jeszcze nie nadszedł. Świadczy o tym około sto pocisków wystrzeliwanych co tydzień w celu zniszczenia infrastruktury, żołnierze, którzy nadal przybywają do Donbasu, przemoc wobec ludności. Takich rzeczy się nie robi dążąc do rozwiązania pokojowego. Dzień wielkiej mediacji nadejdzie, ale jeszcze to nie ten czas, ku naszemu wielkiemu żalowi…” – powiedział watykaniom szef ukraińskiej dyplomacji.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |