br. Szymon Janowski OFMCap

Szymon Janowski OFMCap: to nieprawda, że zakonnicy mają lepszy dostęp do Pana Boga

Co oznacza być ofiarowanym? Czy osoby konsekrowane mają lepszy „dostęp” do Pana Boga? Kiedy po raz pierwszy poznał kapucynów i dlaczego wybrał właśnie zakon franciszkański? I czy śluby zakonne były dla niego wyzwaniem?

Między innymi na te pytania odpowiada gość podkastu misyjne.pl – brat Szymon Janowski z prowincji warszawskiej Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Kapucyn, w listopadzie ubiegłego roku, otrzymał nagrodę „Pro Redemptione” przyznawaną przez wydawnictwo Homo Dei. Br. Janowski został nagrodzony za tworzenie i propagowanie form ewangelizacji dla młodzieży (organizuje Festiwal Golgota Młodych). Laureat, zamiast komentarza do nagrody, przeczytał słowa św. Franciszka: „Błogosławiony sługa, który nie uważa się za lepszego, gdy go ludzie chwalą i wywyższają, ani wówczas, gdy go uważają za słabego, prostego i godnego pogardy, ponieważ człowiek jest tym tylko, czym jest w oczach Boga…”.

Życie konsekrowane to radykalizacja więzi” – mówi br. Janowski w rozmowie z misyjne.pl. Jednocześńie, zakonnik nie zgadza się z tezą, że osoby konsekrowane mają lepszy i łatwiejszy „dostęp” do Boga. „To nieprawda. Ludzie niekiedy dorabiają do naszego życia legendy i mity, które nie są prawdziwe. Choć prawdą jest to, że my – w klasztorach – mamy więcej możliwości troszczenia się o swoje życie duchowe. Inni muszą więcej wysiłku w to włożyć, ale cel – czyli życie w niebie – jest osiągalny dla wszystkich”.

Zakonnicy składają trzy śluby: ubóstwa, posłuszeństwa i czystości. Śluby te nazywane są inaczej radami ewangelicznymi, dlatego że wypływają właśnie z Ewangelii. „W ślubach nie chodzi tylko o to, by regulowały zewnętrzne oznaki życia. Ich istotą jest naśladowanie Chrystusa: ubogiego, pokornego, posłusznego, czystego. Śluby mają obudzić we mnie podobieństwo do Chrystusa, mają budzić życie otwarte, gotowe do zmiany, do wzrostu i do dojrzewania, do przełamywania własnego egoizmu”.

Br. Szymon Janowski opowiedział też o swojej niedawnej podróży do Afryki: do Gabonu i Benina, gdzie powołania kapłańskie są liczne i żywe. „Oni są pełni zapału i wiary. Mamy nadzieję, że będą misyjną i ewangelizacyjną siłą, także dla Europy” – mówi kapucyn.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze