fot. pixabay.com

Talitha Kum: handel ludźmi to „globalna pandemia”

Dziewczynki jako narzeczone, kobiety zmuszane do prostytucji, pracownicy sprowadzeni do warunków niewolnictwa. „Dzieląc ból i nadzieję”, ponad 200 zakonników, ocalałych i delegatów międzynarodowej sieci Talitha Kum przeciwko handlowi ludźmi zebrało się na drugim zgromadzeniu ogólnym w domu braterskim Domus w Sacrofano pod Rzymem.

Rozpoczęte w sobotę 18 maja zgromadzenie obejmuje, w środę 22 bm., podpisanie Deklaracji Priorytetów, a następnie, w czwartek 23 bm., prywatną audiencję u papieża Franciszka, liturgię celebrowaną przez prefekta Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, kard. Michała Czernego w Bazylice Świętego Piotra oraz ceremonię wręczenia „Nagrody Sióstr Przeciwko Handlowi Ludźmi” w audytorium Augustinianum w Rzymie.

Zgromadzenie Talitha Kum – na temat: „Na wspólnej drodze do zakończenia handlu ludźmi: współczucie w działaniu na rzecz transformacji” – gromadzi przedstawicieli z 90 krajów na całym świecie, a także odbywa się w 15. rocznicę powstania organizacji założonej w 2009 r. przez Międzynarodową Unię Przełożonych Generalnych (UISG).

„Nasza sieć się rozrasta”

„Nasza sieć się rozrasta”, wyjaśnia siostra Abby Avelino, międzynarodowa koordynatorka Talitha Kum, „ale jest to czas, kiedy naprawdę musimy się spotkać i porozmawiać o tym, co jeszcze należy zrobić, ponieważ handel ludźmi trwa i rośnie”. Według s. Avelino, najskuteczniejszym sposobem walki z tym zjawiskiem jest niewątpliwie edukacja poprzez projekty uświadamiające wagę problemu. „Im więcej osób do nas dociera, zwłaszcza młodych, tym bardziej wierzymy, że walka z handlem ludźmi jest możliwa” – stwierdziła.

„W tym zgromadzeniu zobaczyłam, że doświadczenia związane z handlem ludźmi powtarzają się nawet w zupełnie różnych krajach: cechy są takie same, nawet oszustwo, które się za tym kryje, czy przestępczość zorganizowana” – wyjaśniła siostra Pilar, która wraz ze Stowarzyszeniem Micaela przez piętnaście lat mieszkała w Bergamo z kobietami, które przeżyły handel ludźmi. „Doświadczenie, które tu przywiozłam, jest takie, że w każdym sercu jest tyle piękna, tyle możliwości, tyle bogactwa. Bóg widzi nasze serce, widzi piękno w każdym z nas i nie widzi zła, nie widzi grzechu, nie widzi ograniczeń i kruchości. Widzi piękno, a piękno zawsze wzbudza miłość, więc myślę, że nie można nie kochać tak zwanych wykluczonych, zmarginalizowanych ludzi, jeśli naprawdę pójdziemy i przeczytamy, co mają w swoich sercach. Ale to, co mają w sercu, rozumiemy, żyjąc z nimi, dzieląc z nimi życie” – powiedziała.

>>> Papież o chińskich katolikach: dają świadectwo swojej wiary

To właśnie dzielenie się jest sednem Zgromadzenia. Podczas każdej sesji historie ofiar lub tych, którzy walczą z handlem ludźmi, wywołują uśmiechy, a następnie szepty oburzenia z powodu doznanego zła. „To chyba pierwszy raz, kiedy znalazłam się w tak otoczonym troską miejscu”, powiedziała Pauline, która w dzieciństwie doświadczyła przemocy seksualnej i domowej. „Moje doświadczenia w Kenii nie były najlepsze jako młodej kobiety i dziewczyny, zwłaszcza że pochodziłam z nieciekawego środowiska. Ale z tego powodu w 2019 roku założyłam organizację o nazwie `Rebirth of a Queen`, która jest wspierana przez Talitha Kum i dlatego jestem tu dzisiaj”. Siedząc przy stole z innymi kobietami i mężczyznami, którzy są zaangażowani w działania, mając nadzieję, że nikt nie przejdzie przez piekło, którego sama doświadczyła, Pauline staje się głosem dla przekonań wielu: „Jedną rzeczą, której się nauczyłam, jest to, że handel ludźmi jest globalną pandemią. To nie dotyczy tylko kraju, z którego pochodzę, to nie jest coś, co przytrafiło się tylko mnie lub tylko w Kenii. Bycie w tym miejscu z tak wieloma ludźmi, ze wszystkimi danymi i statystykami, które czytamy, jest bardzo, bardzo traumatyczne, ale znowu wzywa to nas do stanowczego działania i współpracy w partnerstwie. Cieszę się, że jestem w przestrzeni, w której nie jestem już sama, ale czuję, że wszyscy jesteśmy częścią większej społeczności, która zmienia świat.

Przezwyciężanie izolacji

To samo uczucie radości z przezwyciężenia izolacji można dostrzec w oczach Nasreen, ocalałej z handlu ludźmi w Nepalu, która zabrała głos, aby publicznie opowiedzieć swoją historię. „Kiedy zobaczyłam, że moja 12-letnia siostra jest zmuszana do małżeństwa, wiedziałam, że będę następna” – powiedziała. Z wiejskiej wioski, w której się urodziła, Nasreen uciekła do stolicy Nepalu, Katmandu, tylko po to, by w wieku 10 lat zostać uwięzioną w fabryce tekstylnej do pracy jako dziecko. „Pracowałam jak maszyna przez 12-15 godzin dziennie, aby ukończyć górę ubrań, które postawił przede mną kierownik” – powiedziała.

Po zamknięciu fabryki, salwowała się kolejną ucieczką, aż stała się dziewczyną z ulicy, zanim spotkała swojego opiekuna, który zmienił jej życie. „Jestem tutaj na zgromadzeniu Talitha Kum, aby porozmawiać o wzmocnieniu pozycji kobiet i o tym, jak kobiety mogą zjednoczyć się na całym świecie, aby osiągnąć większą przejrzystość w zakresie konsekwentnej konsumpcji, ponieważ obecnie na całym świecie jest dwadzieścia osiem milionów ludzi, którzy są zmuszani do pracy przymusowej” – podkreśliła i przypomniała, że ci ludzie pochodzą z marginalizowanych i patologicznych społeczności.

Wśród tematów omawianych w programie spotkania jest także zaangażowanie młodych ludzi. „Rozmawialiśmy o tym, jak stworzyć sojusz i jedność, nie tylko z kobietami, ale także z mężczyznami, ponieważ jeśli jedna osoba zostanie w tyle, nie będziemy w stanie iść naprzód” – zaznaczyła Nasreen i dodała:  „Zachęcam coraz więcej mężczyzn do przyłączenia się i wspierania kobiet i ich przywództwa”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze