fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Teolodzy o Synodzie Biskupów: demokracja wzmocniła statek w suchym doku

XVI Zwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów o synodalności, które zakończyło się niespełna tydzień temu w Watykanie, nadal jest w Austrii przedmiotem teologicznych komentarzy.

W artykule w gazecie „Kurier” wiedeński teolog pastoralny ks. prof. Paul Zulehner wybrał dla Kościoła obraz „gigantycznego żaglowca niebiańskiej żeglugi”, który papież Franciszek umieścił „w suchym doku” na czas trwania Synodu trwającego trzy lata, aby dokonać niezbędnych korekt kursu.

“Między innymi należy wyjaśnić, czy i w jaki sposób kobiety mogą przynajmniej osiągnąć najniższy stopień oficerski jako pierwszy krok”, pyta ks. Zulehner.

>>> Francuski biskup: Kościół nie rozwija się przez rewolucję

“Czas w suchym doku dobiegł końca. Olbrzymi statek Kościoła powszechnego ponownie podróżuje po oceanach świata. Rezolucje muszą zostać zapisane w dzienniku pokładowym zwanym prawem kanonicznym, aby obowiązywały również wtedy, gdy sternik, który już się zestarzał, odda ster. Nie może się zdarzyć, że nowy sternik będzie próbował powrócić „na stare wody”. Teolog ostrzegł, że byłoby to nadal „możliwe według starego dziennika pokładowego” bez korekty kursu określonej w prawie kanonicznym.

Czy demokratyzacja Kościoła się powiedzie?

Z kolei prof. Angelika Walser, teolog moralny z Salzburga, przeanalizowała Synod pod kątem zdolności Kościoła do demokracji.

„Dyskusje w Kościele na temat zasady synodalności świadczą o ponownym odkryciu elementów demokratycznych w jego własnym nauczaniu”, napisała Walser w artykule w „Salzburger Nachrichten”.

W rzeczywistości spojrzenie na historię Kościoła ujawnia ambiwalentny obraz: z jednej strony istnieją afirmacje demokracji, takie jak te w „Gaudium et spes” (Sobór Watykański II, 1965), w „Dignitatis humanae” lub w innych pismach kościelnego magisterium a z drugiej strony istnieją kościelne działania polityczne i solidarność, zwłaszcza z monarchiami. I nawet Sobór, oprócz „Gaudium et spes”, ma dokument w postaci konstytucji kościelnej „Lumen gentium”, która rozumie Kościół – w przeciwieństwie do demokracji świeckiej – jako „społeczeństwo wyposażone w organy hierarchiczne”.

To, czy w wyniku Synodu Kościół „w końcu otworzy się na takie demokratyczne elementy w swojej własnej tradycji i w oparciu o swoje samorozumienie jako ludu Bożego, pożegna się z klerykalno-hierarchicznym centralizmem”, jest kwestią otwartą, aczkolwiek kluczową dla „instytucjonalnego przetrwania” Kościoła, przynajmniej w Europie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze