fot. PAP/Wojtek Jargiło

Teologia liturgii wielkanocnej w Kościele prawosławnym

W najbliższą niedzielę 20 kwietnia Kościoły wschodnie, równocześnie z zachodnimi, będą obchodzić święta wielkanocne, zwane przez nich po prostu Paschą. Wyjaśniamy teologię i piękno liturgii wschodniej tego okresu. 

>>> Jak wyglądała niegdyś tradycyjna Wielkanoc na warmińskiej wsi?

Święta Zmartwychwstania Pańskiego w Kościele prawosławnym, tak samo jak w Kościele rzymskokatolickim, poprzedził okres Wielkiego Postu. Jednak Wielki Post, w tradycji prawosławnej składa się z dwóch elementów – czterdziestu dni postu właściwego, które kończą się w piątek szóstego tygodnia postu, oraz Wielkiego Tygodnia. Te czterdzieści dni to czas pokuty, metanoi, czyli radykalnej zmiany sposobu myślenia i życia. Jest to czas na duchową walkę z grzechem, który mieszka w człowieku, po to, by przygotować się do przeżywania tych wydarzeń, które zaprowadzą nas aż na Golgotę i do grobu. Czas czterdziestu dni postu podsumowuje jeden z prawosławnych hymnów liturgicznych: „Spełniwszy pożyteczną dla dusz Czterdziesiątnicę, prosimy o ujrzenie świętego tygodnia Twojej męki, Przyjacielu człowieka, aby wysławiać w nim wspaniałość Twoją i niewypowiedzianą Twoją Opatrzność względem nas, jednomyślnie śpiewającym: Panie, chwała Tobie”.

W Wielki Czwartek w cerkwiach prawosławnych odprawiana jest liturgia św. Bazylego Wielkiego, która rozpoczyna się wieczernią, czyli nieszporami, podczas których hymny liturgiczne opowiadają nam o ostatniej wieczerzy.

>>> Dżakarta: wielkopiątkowa procesja pasyjna [GALERIA]

Wielki Piątek rozpoczyna się jutrznią, która w polskiej tradycji prawosławnej sprawowana jest w Wielki Czwartek wieczorem. Wówczas w cerkwiach odczytuje się dwanaście ewangelicznych fragmentów o cierpieniu i śmierci Chrystusa. W sam Wielki Piątek z rana sprawowane są godziny kanoniczne, które raz jeszcze przypominają wiernym wszystkie wydarzenia z dnia śmierci Bogoczłowieka na Krzyżu. Jest to dzień ścisłego postu i ciszy.

Wieczorem w Wielki Piątek sprawowane są nieszpory, podczas których opłakiwanie śmierci Chrystusa w tekstach liturgicznych łączy się z koniecznością Jego pochówku. W tym kontekście wspominani są Józef i Nikodem:

Pod koniec tego nabożeństwa wynosi się tzw. płaszczanicę, czyli epitafion, płótno z wizerunkiem sceny złożenia Chrystusa do grobu. Epitafion kładzie się na ustawionym pośrodku cerkwi grobie.

Wielka Sobota, zwana Błogosławioną, jest w prawosławiu, podobnie jak w całym chrześcijaństwie, dniem ciszy. Ks. Łukasz Leonkiewicz z polskiego Kościoła prawosławnego wyjaśnia: – To jest dzień, w którym się nic nie wydarza, ale z drugiej strony dokonuje się wszystko. Chrystus na Krzyżu zbawił świat, został złożony do grobu, zaś w Wielką Sobotę następuje cisza i wszędzie pobrzmiewa tajemnica. Jest to prawdziwy starotestamentowy szabat, bowiem nowe stworzenie się dokonało, nastał dzień, w którym Chrystus powtórzył odpoczynek Ojca przy stworzeniu świata. Tego dnia mamy w cerkwi piękne nabożeństwa. Jednym z nich jest jutrznia Wielkiej Soboty, podczas której słyszymy nadgrobne pieśni.

– Bardzo płynnie po jutrzni następuje kolejne nabożeństwo – nieszpory Wielkiej Soboty, podczas których wspominamy wszystkie proroctwa starotestamentowe dotyczące Mesjasza – podkreśla duchowny. W Wielką Sobotę, tak jak w Kościele rzymskim, w cerkwiach święci się pokarmy na stół wielkanocny.

Cały Wielki Tydzień kończy się nocą paschalną, Świętem Zmartwychwstania, zwanym w Kościele Prawosławnym po prostu Paschą, od hebrajskiego słowa „Pesach”.

– Tak jak w Starym Testamencie czytamy o wyjściu Żydów z Egiptu, tak tutaj mamy wyjście ze starego sposobu bycia i wejście do dnia wieczności poprzez zmartwychwstanie Chrystusa. Po sobocie rozpoczyna się dzień ósmy, dzień symbolizujący wieczność. I w zasadzie tym ósmym dniem żyje Kościół, bo Kościół jest Kościołem dnia ósmego, dnia wieczności – przypomina kapłan.

W noc paschalną ok. godz. 23.30 w cerkwiach rozpoczyna się tzw. nabożeństwo północy.

– Podczas tego nabożeństwa czytany jest  kanon, którego treść zwiastuje już zmartwychwstanie Chrystusa – mówi ks. Leonkiewicz.

Nabożeństwo o północy kończy się wniesieniem epitafionu (płaszczanicy) do prezbiterium, następnie wierni procesyjnie trzykrotnie obchodzą świątynię. Rozpoczyna się nabożeństwo Nocy Paschalnej. Procesji towarzyszy śpiew troparionu: „Chrystus powstał z martwych, śmiercią podeptał śmierć, i będącym w grobach życie dał”. – Nabożeństwo paschalne jest w zasadzie całkowicie śpiewane, radosne, żywe, pełne ruchu; tam nie ma elementów statycznych – zwraca uwagę kapłan.

Uroczyste jutrznia i liturgia trwają mniej więcej trzy godziny i kończą się nad ranem około godziny 3-ciej. Podczas liturgii w różnych językach czytany jest fragment Ewangelii św. Jana (J 1, 1-17), który podkreśla teologiczny wymiar Nowego Stworzenia, dokonanego przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

– Zmartwychwstanie jest sednem całej teologii prawosławnej. Jeślibyśmy zatrzymali się na krzyżu, to cała teologia prawosławna traci sens. Dlatego nie można powiedzieć, że wszystko dokonało się na krzyżu. Grób jest konsekwencją krzyża, ale grób otwarty, pusty. Zmartwychwstanie jest celem i nie możemy oddzielić Wielkiego Piątku od Niedzieli Zmartwychwstania. Samo cierpienie bez powstania z martwych Chrystusa staje się cierpieniem niechrześcijańskim, pozbawioną sensu rozpaczą – zaznacza ks. Łukasz Leonkiewicz.

Okres Wielkanocny trwa w Kościele prawosławnym tak jak w Kościele rzymskokatolickim przez 39 dni aż święta Wniebowstąpienia, obchodzonego w 40. dniu po Wielkanocy. Przez cały ten okres w cerkwi się nie klęka, a wierni pozdrawiają się słowami: „Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze