Muszla wyznaczająca drogę do Santiago, Camino, fot. Maciej Kluczka/Misyjne Drogi

Tłumy na Szlaku św. Jakuba: pielgrzymuje coraz więcej Polaków

Blisko pół miliona „composteli” wydało w 2024 roku Biuro Pielgrzymkowe w Santiago de Composteli. Jest to liczba bezprecedensowa w historii Szlaku św. Jakuba. W ubiegłym roku do grobu Apostoła dotarło o 12 proc. pielgrzymów więcej niż rok wcześniej.

Dane opublikowane przez Biuro Pielgrzymkowe w Santiago de Composteli potwierdzają, że liczba pielgrzymów nadal rośnie, a Szlak św. Jakuba cieszy się wciąż dużym powodzeniem w kraju i za granicą. Dla porównania w 2004 roku „compostelę”, czyli świadectwo pielgrzyma odebrało blisko 180 tys. osób, w 2010 r. – ponad 272 tys., natomiast w 2022 r. – ok. 438 tys. W ubiegłym roku „compostelę” odebrało blisko pół miliona osób.

>>> Santiago de Compostela: trzeci z rzędu rekordowy rok na Drodze św. Jakuba

Zdaniem ekspertów liczba ta stanowi zaledwie wierzchołek góry lodowej. Tylko jedna trzecia pielgrzymów przybywających do Santiago odbiera swoją „compostelę”, ponieważ albo nie spełniają minimalnych wymagań, albo nie mają motywacji religijnej, albo przeszli Szlak św. Jakuba już wiele razy. Według tych obliczeń rzeczywista liczba pielgrzymów wynosiłaby około półtora miliona osób.

Sanktuarium w Santiago de Compostela, fot. cathopic

W ubiegłym roku do grobu Apostoła przybyło więcej obcokrajowców (58 proc.) niż Hiszpanów (42 proc.). Jest to tendencja, która utrzymuje się od 2011 r. Najwięcej pielgrzymów przybyło ze Stanów Zjednoczonych, Włoch, Niemiec, Portugalii, a także z Korei i Meksyku. Wzrosła również liczba pielgrzymów z Polski. Jeśli chodzi o Hiszpanię, to najwięcej pielgrzymów dotarło z Andaluzji (23 proc.), Madrytu (17 proc.) i Walencji (12 proc.).

>>> Turyści i pielgrzymi zainteresowani początkiem Roku Świętego w Rzymie

Pielgrzymi wybierają najczęściej szlak francuski. Na drugim miejscu plasują się szlaki portugalskie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze