Święcenie pokarmów we Lwowie. Obrazek poglądowy Fot. PAP/EPA/MYKOLA TYS

Tłumy ukraińskich uchodźców na prawosławnej liturgii i poświęceniu pokarmów

Grekokatolicy i prawosławni obchodzą teraz Triduum Paschalne i Wielkanoc. Pokarmy święcone są w Wielką Sobotę po porannych liturgiach św. Bazylego Wielkiego. Przez cały dzień wierni mogą odwiedzać Groby Pańskie.

W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Wielkanoc tydzień po katolikach. Różnica w dacie Świąt Wielkanocnych w obu obrządkach wynika z nieco innego sposobu jej wyliczania. Dlatego często prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich Wielkanoc świętują po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa.

>>> Jutro prawosławna Wielkanoc. Dzięki Caritas, miejsce przy świątecznym stole znajdą tysiące uchodźców

Toruń

W Toruniu kilkaset osób z Ukrainy uczestniczyło w święceniu pokarmów przed Wielkanocą w Centrum Targowym Park, gdzie zorganizowano piknik integracyjny „Poznajmy się”. Zgodnie podkreślali, jak ważne jest dla nich możliwość obchodzenia najważniejszego święta w Polsce, w której znaleźli schronienie przed wojną. Koszyki wielkanocne, które ze sobą przynieśli, były dość podobne do tych, które znają polscy katolicy. Można było w nich odnaleźć m.in. paschę (babkę wielkanocną), malowane jajka, szynkę, kiełbasę, masło. „Generalnie koszyk jest bardzo podobny jak w Polsce” – powiedziała reporterowi PAP Maryna Horynecka z Ukrainy. Przyznała, że Ukraińcy bardzo doceniają wsparcie Polski i Polaków na co dzień, a możliwość wspólnego święcenia pokarmów była kolejną okazją do budowania wspólnoty, poznania się osób, które trafiły do Polski w obliczu wojny wywołanej przez Rosję na Ukrainie.

„Teraz widzimy, kim są nasi prawdziwi bracia, a kto się braćmi nazywa. Teraz widzimy, kto nas naprawdę wspiera” – dodał Ivan Horynecki.

Ksiądz Mikołaj Hajduczenia, proboszcz parafii prawosławnej w Toruniu, powiedział, że Wielkanoc jest „świętem świąt, bardzo żywym”. „Jak mówił św. apostoł Paweł, 'gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, daremna byłaby nasza wiara’. (…) To święto w tych okolicznościach na pewno nabiera nowego znaczenia. Uchodźcy to ludzie nieszczęśliwi. Ta wojna, to duże nieszczęście. Jako parafia staramy się tym ludziom pomóc, jak tylko umiemy” – podkreślił duchowny, który święcił pokarmy przyniesione przez Ukraińców. Nadzieja Hajduczenia, która mieszka w Toruniu od lat, podkreśliła, że ludzie ze Wschodu lubią zostać pokropieni obficie wodą święconą.

„Ludzie są wzruszeni. Niektórzy nawet płakali, bo przyszli tutaj i mają możliwość świętować Wielkanoc, mają możliwość poświęcić pokarmy. Wielkanoc jest bez wątpienia najważniejszym świętem w prawosławiu” – powiedziała.

Z koszyczkami do Centrum Targowego Park przyszło mnóstwo kobiet z małymi dziećmi na rękach albo w wózkach. Wolontariusze pomagający zorganizować piknik integracyjny podkreślali, że uśmiechy malutkich dzieci wynagradzają jakikolwiek trud włożony w to wydarzenie. Tatiana Dembska ze Stowarzyszenia „Dobra dla dobra” podkreśliła, że w Toruniu zebrały się tłumy wzruszonych gościnnością miasta i torunian obywateli Ukrainy.

„Piknik dla rodzin zwieńczony święceniem pokarmów zrodził się z zapotrzebowania na to, aby ukraińskie rodziny się poznały. Pośredniczyłam od pierwszego dnia wojny w kwaterowaniu tych osób. Torunianie jeździli na granicę po tych ludzi. Teraz była potrzeba i możliwość spotkania, więc bez zastanowienia to zorganizowaliśmy” – powiedziała Dembska.

Kazimierza Wielka

Uchodźcy z Ukrainy spotkali się na wielkanocnej Boskiej Liturgii także w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej w woj. świętokrzyskim. Liturgię, w języku ukraińskim, sprawował greckokatolicki kapłan z Przemyśla, ks. Adrian Łychacz. Jak informuje proboszcz parafii ks. Janusz Mularz, bp Jan Piotrowski pobłogosławił pomysł władz i mieszkańców powiatu kazimierskiego, aby taka liturgia odbyła się w kościele katolickim. Aprobatę wyraził także abp. Eugeniusz Popowicz – metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego w Polsce, kierując do celebry kapłana z Przemyśla.

Ks. Adrian Łychacz przed rozpoczęciem liturgii został powitany staropolskim obyczajem chlebem i solą, a modlitwę i spotkanie uświetniła śpiewem Anastazja Makarenko z Ukrainy. Po Mszy greckokatolicki kapłan poświęcił wielkanocne pokarmy na świąteczne stoły. Burmistrz Kazimierzy Wielkiej Adam Bodzioch podziękował mieszkańcom powiatu, którzy udzielili schronienia i włączyli się w zbiórkę darów dla uchodźców, a także uczestniczyli w liturgii.

– Nasza obecność jest świadectwem solidarności z Ukrainą i wszystkimi obywatelami tego kraju. Jest także głosem sprzeciwu dla tak brutalnych i bezprawnych kroków, jakich dokonała i cały czas dokonuje Rosja – powiedział. – W swoim błaganiu o pokój nie jesteście sami. Ufam, że także dzięki naszej modlitwie, przyjdzie dla Ukrainy poranek zmartwychwstania – podkreślił burmistrz.

Lublin

Z kolei w Lublinie kilka razy więcej wiernych niż w poprzednich latach przyszło w Wielką Sobotę przed katedrę Przemienienia Pańskiego w Lublinie święcić pokarmy na wielkanocny stół. „Widać na twarzach łzy; kierujemy do nich słowa otuchy” – powiedział PAP wikariusz parafii katedralnej ks. Mirosław Wiszniewski. Zauważył, że wiernych przychodzących święcić pokarmy jest kilka razy więcej niż w poprzednich latach, a wśród nich są osoby z Ukrainy. Zastrzegł też, że nic nie zastąpi osobom z Ukrainy oczekiwanego powrotu do domu, a z powodu wojny cierpi cały Kościół.

„Cieszymy się, że osoby, które znalazły się w naszym kraju otrzymały i otrzymują pomoc. To jest bardzo ważne. To jest pomoc miłosiernego Samarytanina, której niestety często brakuje” – powiedział.

Zdaniem ks. Wiszniewskiego, Cerkiew pokazuje, że każdy człowiek jest ważny i gdyby każdy dobrze zrozumiał drugie przykazanie Jezusa Chrystusa, to nie mielibyśmy dziś wojny na Ukrainie i w innych miejscach na świecie.

Wśród osób, które przyszły poświęcić koszyk z pokarmami była Wiktoria z Odessy. Jej zdaniem tradycje świętowania Wielkanocy w Polsce i na Ukrainie są bardzo podobne. „W święcące mamy, tak jak u Polaków, własne wypieki, farbowane jaja i trochę kiełbaski. Jutro to znajdzie się na świątecznym stole” – wyjaśniła. Dodała, że trzy lata temu przyjechała z mężem do Lublina i obecnie pracuje jako księgowa. „Niestety nie możemy pojechać do Odessy, bo tam jest wojna. Dlatego dzieci przyjechały do nas” – powiedziała.

We wschodniej tradycji Grób Pański symbolizuje płaszczanica (lub w innej pisowni: płaszczenica) – uroczyście wynoszony w Wielki Piątek na środek świątyni całun z wizerunkiem lub ikoną Chrystusa w grobie. Wiernych nadal obowiązuje ścisły post. Pierwszym posiłkiem bez postu będzie wielkanocne śniadanie. W niektórych prawosławnych rodzinach pierwszy taki posiłek jest spożywany już nad ranem, tuż po powrocie z nocnych paschalnych uroczystości.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze