To jemu imię wybrał anioł…
Przy końcu opowiadania znajdujemy takie zdanie: „A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?»” (Łk 1, 66). Narodziny Jana wzbudziły więc wielkie ożywienie i zainteresowanie nie tylko w najbliższej rodzinie Elżbiety i Zachariasza, ale również pośród innych mieszkańców górskiej krainy Judei, czego echo znajdujemy we wspomnianym zdaniu. Brali sobie do serca to szczególne wydarzenie i zastanawiali się, kim będzie to dziecię. Czy narodziny Jana wzbudzają zainteresowanie także dzisiaj w naszych umysłach i sercach? W pewnym kraju na południu Europy tak…
Popularny święty
Ognie Jana
Mieszkańcy miasta składają również w ofierze Matce Bożej Remedio bukiety kwiatów. Ponadto organizowane są walki byków, defilady i koncerty. Jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju, to w noc św. Jana z pewnością ich nie znajdzie.
Przygotować się na przyjście Pana
Narodzinom Jana towarzyszyły znaki Bożego działania, które skłaniały ówczesnych ludzi do zadawania sobie pytania: „Kimże będzie to dziecię?”. Z naszej perspektywy moglibyśmy dodać kolejne pytania: Jaka była rola Jana w historii naszego zbawienia? Jaki był jego związek z życiem samego Mesjasza? Odpowiedzi na te pytania znajdujemy na stronach Ewangelii, gdzie jest mowa o dorosłym życiu Jana, o wypełnianiu otrzymanego powołania, o spełnianiu przez niego Bożych planów. Do jego misji nawiązują również modlitwy mszalne z dzisiejszej Uroczystości, podkreślające, że Jan przygotował ludzi „na przyjście Chrystusa Pana”. To on „zapowiedział przyjście Zbawiciela świata i wskazał, że jest nim Jezus Chrystus”. Był więc wielkim prorokiem i Bożym posłańcem, przygotowującym ścieżki dla Pana. To o nim sam Chrystus powiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela” (Mt 10, 11).
Jan Chrzciciel był ostatnim prorokiem Starego Testamentu, który swoją działalnością zamykał epokę Starego Przymierza i wprowadzał w Nowy Testament. Jako poprzednik Mesjasza przyciągał tłumy odwagą swoich słów i radykalizmem życia, cieszył się uznaniem i sławą, a przecież żył tylko po to, by wskazać Większego od siebie. Był światłem, ale tylko wskazującym Światłość prawdziwą – Jezusa Chrystusa. Jego życie wypełniło się, gdy pokazał: „oto Baranek Boży”, „oto ktoś większy ode mnie”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |