fot. Antoni Jezierski/misyjne.pl

Transformacja. Na jeden dzień wrócić do Stoczni Gdańskiej [FELIETON] 

Nieopodal dawnej stoczni w Gdańsku znajduje się Europejskie Centrum Solidarności. Futurystyczny budynek muzeum, nawiązujący jednak rdzawą barwą do starej, okrętowej stoczni, przenosi odwiedzających do Polski lat 70. i 80. Wystawa wzrusza, niekiedy przyprawia o dreszcze, ale przede wszystkim opowiada o Polsce tak, że od tej opowieści nie sposób się oderwać.  

„Solidarność” to słowo, które kojarzy mi się z wielkimi politycznymi wiecami pełnymi podniosłych słów. Używane czasami zbyt często, nie tyle traci swoje znaczenie, co rozmywa się jego istotny kontekst. A jest słowem kluczem do zrozumienia czasów transformacji i Polski współczesnej. Pewien paradoks polega na tym, że często na lekcjach historii w szkole ostatnie lata komunizmu w Polsce są traktowane bardzo powierzchownie. A to przecież czas pełen tylu tajemnic.

fot. Antoni Jezierski/misyjne.pl

W stoczni 

Już pierwsza z wystawowych sal zabiera odwiedzających do Stoczni Gdańskiej, która na początku lat 70. zatrudniała kilkanaście tysięcy pracowników. Uwagę przyciągają podwieszone pod sufitem kaski, tablica „wejść i wyjść” i niezwykle ciasno skumulowane pracownicze szafki. Poznajemy realia stoczniowców: fatalne warunki pracy, duże braki w pracowniczych prawach i ogłoszenie nowych podwyżek cen żywności. Lada moment wybuchnie strajk. Możemy obserwować przyczyny i skutki kolejnych wydarzeń, które ostatecznie doprowadzą do upadku komunizmu w Polsce, jako pierwszym kraju bloku wschodniego. 

>>> Szczecin: 45. rocznica Porozumień Sierpniowych

Świadek historii  

Europejskie Centrum Solidarności opowiada o zdarzeniach, które miały miejsce niespełna 50 lat temu. Dużym atutem miejsca jest wiele autentycznych eksponatów. W centrum znajdziemy m.in. przestrzeloną kurtkę jednego ze stoczniowców, 20-letniego Ludwika Piernickiego zamordowanego przez ZOMO w czasie masakry na wybrzeżu. Jest i milicyjny star, w którym zaaranżowane zostało „mikrokino”. Wyjątkowym eksponatem są dwie duże tablice ze sklejki, na których stoczniowcy w sierpniu 1980 roku wypisali 21 postulatów. Usłyszała o nich cała Polska, a później cała Europa i świat. W roku 2003 dokument wpisany został na listę najbardziej wartościowych dokumentów świata UNESCO – Pamięć Świata. 

fot. Antoni Jezierski/misyjne.pl

Różaniec z chleba i krzyż z puszki po konserwach 

Trudno opowiadać o Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, nie wspominając nic o codzienności i kulturze. W Europejskim Centrum Solidarności znajdziemy nie tylko rekonstrukcje pomieszczeń – takich jak pokój rodzinny z czasów PRL-u, konspiracyjną drukarnię czy pokój przesłuchań Służb Bezpieczeństwa – ale także zajrzymy do świata muzyki, czy popularnego w tamtych czasach kabaretu. Kultura i sztuka z tamtych czasów były kalką dla nastrojów społecznych i wciąż stanowią bogate źródło wiedzy na temat lat 70. i 80. Ważnym źródłem nadziei dla Polaków była wtedy także wiara w Boga. O tym również wspomina ECS. Na jednej z wystaw znajduje się różaniec wykonany z utwardzonego chleba i krzyż z puszki po konserwach. Eksponaty działają na wyobraźnię, przyciągając uwagę starannością wykonania. 

Jak było naprawdę? 

Już po obejrzeniu wystawy doceniłem fakt, że opowieść o czasie przemian w Polsce była prowadzona możliwie obiektywnie. Dobrym przykładem może być tu przedstawienie postaci Lecha Wałęsy. Europejskie Centrum Solidarności poświęca mu kluczowy rozdział, nie budując jednak mitu, a zapraszając do tego, by samemu myśleć i szukać odpowiedzi. Odwiedzającemu centrum pokazuje „zaledwie” kilka faktów. Podobnie rzecz ma się z przedstawieniem roli Kościoła i Jana Pawła II, którego centrum nie pomija. Oddaje jego istotny wpływ na decyzje, dzięki którym Kościół w Polsce odmówił współpracy z komunistami w kluczowych momentach. Nie jest to jednak laurka, przedstawiająca papieża jako niemal „półboga”. Okres transformacji i związana z nim sprawiedliwość tranzycyjna (tzw. sprawiedliwość okresu przejściowego) to jedne z najciekawszych zagadnień historii najnowszej. Dlatego miejsca takie jak Europejskie Centrum Solidarności warto polecać, zwłaszcza młodym ludziom. Chociaż stanowi ono zaledwie punkt wyjścia, wstęp do własnych poszukiwań. 

Galeria (2 zdjęcia)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze