Tuchorza: pogrzeb zmarłego tragicznie St. ogn. Łukasza Włodarczyka
St. ogn. Łukasz Włodarczyk, zmarły tragicznie podczas działań związanych z pożarem i wybuchem przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu, spoczął w czwartek na cmentarzu w Tuchorzy w pow. wolsztyńskim. „Żegnamy strażaka, który rotę ślubowana wypełnił do końca” – podkreślił komendant główny PSP nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski.
St. ogn. Łukasza Włodarczyka żegnali w czwartek strażacy z całego kraju, mieszkańcy rodzinnej miejscowości i okolicy, rodzina i przyjaciele. Obecni byli także przedstawiciele władzy państwowej i samorządowej, w tym m.in. sekretarz stanu w kancelarii prezydenta RP Andrzej Dera, wiceminister MSWiA Wiesław Szczepański, wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk, marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Przed rozpoczęciem mszy św. w intencji zmarłego, najbliższej rodzinie st. ogn. Łukasza Włodarczyka wręczono nadany mu pośmiertnie przez prezydenta RP Krzyż Zasługi za Dzielność. Rodzinie wręczono także nadaną zmarłemu pośmiertnie resortową odznaką Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej. Pośmiertnie Włodarczyk został także awansowany do stopnia starszego ogniomistrza.
Mszy pogrzebowej w intencji zmarłego, odprawionej w kościele pw. Św. Piotra i Pawła w Tuchorzy, przewodniczył bp Jan Glapiak. Ks. st. bryg. dr. Jan Krynicki, kapelan krajowy strażaków, podkreślił w homilii, że życie strażaka to życie w ciągłej gotowości, by iść i ratować innego człowieka.
„Życie strażaka, to życie ciągle na służbie. Życie na służbie Bogu, na służbie ojczyźnie, na służbie w obronie matek, żon, dzieci i rodzin, w obronie całego dobytku ludzkiego. Życie strażaka to życie ludziom na pożytek, a tę służbę strażacy wypełniają w imię najwyższej wartości, jaką jest miłość. To w imię miłości i dobra ci młodzi ludzie przerywają swoje codzienne zajęcia, nocny odpoczynek i na głos syreny alarmowej, bez względu na porę dnia, porę roku czy pogodę, śpieszą ludziom na pożytek, a ludzie mogą zawsze na nich liczyć. Tak było i w tamtą tragiczną noc z 24 na 25 sierpnia” – mówił ks. Krynicki.
„Nasi poznańscy strażacy wyjechali na rutynową akcję. Niby nic poważnego, bo przecież pożar piwnicy. Zwykły pożar w jednej z kamienic poznańskich. Grupa 13 strażaków miała za zadanie znaleźć źródło pożaru i je ugasić. Na przedzie tej grupy szedł właśnie on – dziś już st. ogn., a wtedy ogn. Łukasz Włodarczyk – doświadczony, odważny strażak – wraz ze swoim kolegą ogn. Patrykiem Michalskim. I właśnie wtedy doszło do wybuchu. Rannych zostało 11 strażaków, wydostali się na zewnątrz, jednak z Łukaszem i Patrykiem kontakt niestety się urwał – i to urwał się na zawsze” – dodał.
Kapłan zaznaczył, że w momencie tragicznego wypadku „została przecięta nić życia śp. Łukasza. Życia pięknego, nacechowanego pomaganiem. Dziś Bogu dziękujemy za to życie właśnie”.
Komendant Główny PSP nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski podkreślił podczas uroczystości, że przedwczesne odejście st. ogn. Łukasza Włodarczyka napawa wielkim bólem i smutkiem wszystkich polskich strażaków. Dodał, że „dziś żegnamy strażaka, który rotę ślubowana wypełnił do końca”, który w trakcie swojej służby zawsze cechował się odwagą, poświęceniem i pomocą drugiemu człowiekowi.
„Trudno pogodzić się ze śmiercią tak młodego człowieka, młodego funkcjonariusza, który ginie podczas akcji ratowniczo-gaśniczej, przed którym było tak wiele życiowych i zawodowych wyzwań” – zaznaczył.
Kondolencje rodzinie w imieniu rządu złożył w trakcie uroczystości wiceminister MSWiA Wiesław Szczepański. „Żegnamy dzisiaj funkcjonariusza PSP oraz aktywnego członka OSP tu, w Tuchorzy, który zawsze wspierał tę organizację, ale przede wszystkim był wspaniałym człowiekiem, zaangażowanym w pomoc innym, troskliwego ojca, męża” – powiedział.
Dodał, że st. ogn. Łukasz Włodarczyk swoim życiem dał prawdziwe świadectwo etosu strażackich wartości. „Dla śp. st. ogn. Łukasza Włodarczyka służba w PSP i rodzinnym OSP były prawdziwym zaszczytem i zobowiązaniem; poświęcił jej aż 11 i tylko 11 lat. Rozwijał się zawodowo, doskonalił swoje umiejętności, bo chciał coraz lepiej wykonywać swoje obowiązki” – mówił wiceminister.
Po mszy św. trumna z ciałem zmarłego została przewieziona wozem strażackim na pobliski cmentarz.
St. ogn. Łukasz Włodarczyk urodził się 11 lutego 1991 roku w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Pochodził z rodziny z tradycjami strażackimi. Jego ojciec – Grzegorz jest emerytowanym funkcjonariuszem PSP. Włodarczyk był mężem i ojcem dwójki dzieci.
>>>Abp Gądecki: modlę się za strażaków, którzy zginęli w Poznaniu
Z ochroną przeciwpożarową Włodarczyk był związany od 2013 roku. Od początku pełnił służbę w Jednostce Ratowniczo–Gaśniczej nr 2 Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. Do tragicznej śmierci zajmował stanowisko operatora sprzętu.
Jak przypomniała Komenda Miejska PSP w Poznaniu, Włodarczyk sukcesywnie zdobywał i pogłębiał wiedzę i umiejętności. W 2013 roku ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiki i Administracji im. Mieszka I w Poznaniu na kierunku Ratownictwo Medyczne, a w 2014 roku ukończył szkolenie podstawowe w zawodzie strażak w Szkole Podoficerskiej PSP w Bydgoszczy. W 2016 roku Włodarczyk ukończył też studia w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu na Wydziale Prawa i Komunikacji Społecznej na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna.
W ostatnich latach – jak podkreśliła Komenda Miejska PSP w Poznaniu – Włodarczyk wielokrotnie wyróżniał się udziałem w akcjach humanitarnych, m.in podczas działań prowadzonych przez PSP na Dworcu Głównym PKP w Poznaniu, związanych z konfliktem zbrojnym na Ukrainie jako ratownik medyczny, niósł pomoc uchodźcom przybywającym zza wschodniej granicy. Odbywał także praktyki w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu.
„Był strażakiem, który osiągał bardzo dobre wyniki w służbie. Odszedł przedsiębiorczy, aktywny funkcjonariusz, który swoją postawą zawsze kreował pozytywny wizerunek Państwowej Straży Pożarnej wśród społeczeństwa” – napisała Komenda Miejska PSP w Poznaniu.
>>> Poznań: w czwartek i piątek odbędą się pogrzeby tragicznie zmarłych strażaków
Do tragicznego pożaru na poznańskich Jeżycach doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków, a 11 zostało poszkodowanych. Do szpitala trafiły także trzy osoby cywilne, które też zostały ranne. W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru zostało wszczęte śledztwo.
W piątek, 30 sierpnia, w Poznaniu odbędzie się pogrzeb śp. st. ogn. Patryka Michalskiego – drugiego ze strażaków, którzy tragicznie zginęli podczas działań przy ul. Kraszewskiego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |