Twarzą w twarz z Jezusem, czyli o filmie „Oblicze Jezusa”
– Uczestnicząc w procesjach Bożego Ciała ulicami naszych miast, osiedli, ale też adorując Jezusa w Najświętszej Hostii, adorujemy Najświętsze Oblicze. My tego Oblicza nie widzimy, ale oczami duszy możemy Go zobaczyć – powiedziała portalowi Polskifr.fr Monika Rędziak, producentka filmu „Oblicze Jezusa”. Reżyser Jarosław Rędziak wraz z żoną przygotowują się do realizacji kolejnej produkcji, tym razem o Obliczu Boga Ojca.
– Chcieliśmy zrobić film, który by opowiadał o tym, czym powinno być dla nas Oblicze Jezusa, czyli co nam daje to, że widzimy Chustę z Manoppello czy Całun Turyński, do czego nas to powinno prowadzić – powiedział Jarosław Rędziak, opowiadając o genezie filmu, który swoją premierę kinową miał w październiku 2023 r., a w kwietniu 2024 r. ukazał się w telewizji. Materiał dotarł do ponad pół miliona telewidzów. – To miał być 20-minutowy film do internetu – dodał reżyser produkcji, która jednak rozrosła się i spotkała z dużym uznaniem dystrybutorów i odbiorców. Film trwa 1 godzinę i 15 minut. W produkcji pojawia się również wątek obrazu Jezusa Miłosiernego z Wilna, który powstał na podstawie wizji św. s. Faustyny.
>>> Zagraj na spokojnie w kółko i krzyżyk. „Perfect days” [RECENZJA]
Fascynacja Obliczem Jezusa z Manoppello
Rędziakowie wielokrotnie odwiedzili Manoppello, gdzie znajduje się Chusta, która miała zakrywać twarz Jezusa po śmierci i uwiecznić moment zmartwychwstania. – Przepiękne jest to, że my możemy spojrzeć w twarz Pana Jezusa, ale jeszcze piękniejsze jest to, że Pan Jezus może spojrzeć na nas – podkreślił Jarosław Rędziak i dodał, że jest to „jedyne takie miejsce na świecie, gdzie można coś takiego przeżyć. Można stanąć twarzą w twarz z Jezusem”.
Jarosław Rędziak zaznaczył, że każde spotkanie z wizerunkiem w Manoppello jest doświadczaniem nowego spojrzenia Chrystusa, które za każdym razem wydaje się nieco inne, choć pozostaje to samo. – To tak, jakby wizerunek był odzwierciedleniem stanu naszej duszy – dodała Monika Rędziak, wskazując szczególnie na niezwykłość oczu Jezusa widocznych na Chuście.
Od Oblicza Jezusa do Oblicza Boga Ojca
Reżyser i producentka filmu zdradzili, że już rozpoczęli produkcję kolejnego filmu, tym razem o Obliczu Boga Ojca. – Mamy wrażenie, że film o Obliczu Jezusa prowadzi nas do filmu o Bogu Ojcu. To ma być zupełnie inny film, dużo trudniejszy do zrobienia, ponieważ tak jak mamy wizerunki Pana Jezusa, tak nie mamy żadnego wizerunku Boga Ojca. Co ciekawe, nigdy nie było żadnego filmu o Bogu Ojcu. Chcemy w naszym filmie opowiedzieć, kim jest Bóg Ojciec, że bardzo nas kocha, chce nas z całego serca przytulić – zaznaczył Jarosław Rędziak.
Jedyne objawienia Boga Ojca, zaaprobowane przez miejscowego biskupa, miały miejsce we Francji, w dzisiejszej dzielnicy Lyonu. Wizji tych doświadczyła s. Eugenia Elisabetta Ravasio w 1932 r.
Zaczęło się we Francji
Jarosław Rędziak przypomniał, że początki kultu Najświętszego Oblicza Jezusa w XIX w. sięgają francuskiego Tours. To tam żyła s. Maria od św. Piotra, karmelitanka, która miała objawienia Świętej Twarzy Chrystusa. Powstało tam arcybractwo Najświętszego Oblicza. Kult rozszerzył się na Francję, a następnie na inne rejony Europy. Do Polski trafił za przyczyną bł. Honorata Koźmińskiego, założyciela wielu zgromadzeń zakonnych. Jednym z nich są siostry Wynagrodzicielki Najświętszego Oblicza (Obliczanki). Ich charyzmatem jest m.in. kontemplacja Oblicza Chrystusa i wynagradzanie.
Wiara narzędziem odkrywania Oblicza Jezusa
Zdaniem Moniki Rędziak w procesie odkrywania i kontemplacji Oblicza Jezusa „wiara jest niezbędna, tak jak w rozwoju życia duchowego”. Producentka filmu przypomniała fragment „Dzienniczka” św. s. Faustyny: „Kiedy się pogrążyłam w modlitwie, zostałam w duchu przeniesiona do kaplicy i ujrzałam Pana Jezusa wystawionego w monstrancji; na miejscu monstrancji widziałam chwalebne oblicze Pana i powiedział mi Pan: Co ty widzisz [w] rzeczywistości, dusze te widzą przez wiarę” (numer 1420). – My ten film robiliśmy tak naprawdę dla Oblicza, po to, żeby Jezus był poznany, żeby Jego Oblicze też było poznane, żeby ludzie nawiązywali z Nim relację i chcieli odkrywać Jego Oblicze – podkreśliła Monika Rędziak.
Dlaczego warto obejrzeć film „Oblicze Jezusa”?
– Myślę, że przede wszystkim dlatego, że warto spojrzeć w Oblicze Pana Jezusa. To jest to Oblicze, w które mamy taką wielką nadzieję, kiedyś będziemy się wpatrywali przez całą wieczność, ale warto już teraz, chodźby na chwilę spojrzeć w Nie – zachęcił Jarosław Rędziak w rozmowie z portalem Polskifr.fr.
– Ten film był dla nas czasem osobistych rekolekcji, wejściem w głębię – zaznaczyła Monika Rędziak. Dla niej i dla męża ważne jest „żeby przekazywać dobre treści, w profesjonalnej formie, żeby wierzącym dawać radość wiary a wątpiącym pokazać, że jest nadzieja”.
„Oblicze Jezusa” otrzymało nagrodę Feniks 2024 (zwaną polskim katolickim Oscarem) – tj. nagrodę przyznawaną przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich – w kategorii Multimedia. W dedykacji napisano, że jest to: „Zaproszenie do bliskiego spotkania z Jezusem. Film prezentuje niezwykłe świadectwa nawróceń i natchnień inspirowanych kultem czci Boskiego Oblicza, za pośrednictwem artefaktów wiary takich jak chusta z Manoppello i Całun Turyński”.
Film w polskiej wersji językowej dostępny jest na DVD w sklepach internetowych. Produkcję można również obejrzeć online (wypożyczyć na 72h) na Katoflix oraz na Rafael, ale jedynie na obszarze Polski. Warto również odwiedzić profil na Facebooku: Oblicze Jezusa – tworzymy film.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |