Uczniowie szkoły we włoskim Palermo w referendum zdecydują, czy będą nosić fartuchy
Dyrekcja szkoły podstawowej w Palermo zdecydowała, że uczniowie w referendum wypowiedzą się o tym, czy chcą dalej nosić fartuchy szkolne. Wytłumaczono, że to najlepszy sposób nauczenia dzieci, jak funkcjonuje demokracja. Nie brak też krytycznych uwag na temat tego pomysłu.
Wymóg noszenia fartuchów obowiązuje we Włoszech tylko w niektórych szkołach podstawowych, a decyzję w tej sprawie podejmują ich dyrekcje. Inaczej postanowiono w szkole w dzielnicy Kalsa w stolicy Sycylii, do której chodzi około 400 uczniów. Tam to oni, w tym pierwszoklasiści, zdecydują o tym w głosowaniu.
List do dyrektora szkoły
Włoskie media podały, że wszystko zaczęło się od listu do dyrektor szkoły, napisanego przez grupę około 50 uczniów z czwartych klas. Poprosili oni o zniesienie obowiązku noszenia fartuchów argumentując, że są zbyt ciasne i mało praktyczne.
Dyrektor placówki postanowiła, że w tej sprawie odbędzie się referendum. Wywołało to entuzjazm uczniów, którzy zaczęli przygotowywać z kartonów urny do głosowania i karty – relacjonuje dziennik „La Repubblica”. W poniedziałek odbyło się specjalne spotkanie z uczniami, w trakcie którego wytłumaczono im, na czym polega głosowanie.
Lekcja demokracji?
Gdy ten oryginalny pomysł został nagłośniony, w mediach rozpoczęła się dyskusja. Oprócz głosów poparcia dla tej inicjatywy ze strony nauczycieli i rodziców, oceniających, że to przykład poważnego traktowania opinii uczniów i szacunku do nich oraz nauki demokracji, pojawiła się też krytyka.
Agencja Askanews przytacza między innymi wypowiedź pedagog Antonelli Gorrino, która stwierdziła: „Idea nauczania demokracji jest na pewno ważna, ale istnieje ryzyko wynikające z przypisywania dzieciom umiejętności abstrakcyjnego myślenia, której jeszcze nie rozwinęły. W przedszkolu i szkole podstawowej myślenie dzieci jest przede wszystkim konkretne i związane z bezpośrednim doświadczeniem”. Jak dodała ekspertka z Ośrodka Psychopedagogiki, „takie koncepcje, jak równość i odmienność czy nawet stroju szkolnego jako symbolu, są zbyt abstrakcyjne, by mogły zostać w pełni zrozumiane przez dzieci”. Jej zdaniem lepszym pomysłem niż referendum byłaby szkolna debata.
Dziennik „La Stampa” zauważył, że to w jednej z najbiedniejszych dzielnic Palermo dzieci uczą się demokracji; „to zabawa problematyczna i trudna, ale tym bardziej fascynująca” – zauważono w komentarzu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |