Ukraina: dziennikarze przedstawili główne religijne tezy propagandy rosyjskiej w mijającym roku
Rzekome prześladowania religijne na Ukrainie były jednym z głównych chwytów rosyjskiej propagandy antyukraińskiej w 2024 roku – podał ukraiński portal „Detektor Media”. Podkreślono, że właśnie wątki religijne stanowiły istotną część rosyjskiergo systemu dezinformacji we czasie toczącej się już trzeci rok wojny w tym kraju.
Według władz kremlowskich, na które powołuje się portal ukrański, rząd w Kijowie ponoć „ogranicza swobody religijne”, usiłując zwłaszcza zawęzić dzałalność Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego; UKP) a na Ukrainie trwają obecnie „polowania na czarownice”. Z kolei Zachód, zdaniem Moskwy, prowadzi Ukrainę do „niemoralności i katastrofy”, podczas gdy Rosja, przeciwnie, broni tam „tradycyjnych wartości”. Takie tezy w mijającym roku, podoobnie jak w poprzednich latach, lansowali propagandziści kremlowscy na temat sytuacji religijnej na Ukrainie.
Innym celem propagandy rosyjskiej był i jest od początku swego istnienia, czyli od połowy grudnia 2018, Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU) i jego działalność. Moskwa wrzuciła do mediów społecznościowych mnóstwo nieprawdziwych i zmanipulowanych wiadomości, próbując wykazać, że PKU nie jest prawdziwym Kościołem, a jest nim jedynie UKP. Te i wiele innych podobnych materiałów miały za zadanie destabilizację sytuacji na Ukrainie oraz rozbicie społeczeństwa na tle religijnym.
Oddzielnym tematem propagandowym była uchwalona w sierpniu br. przez Radę Najwyższą Ukrainy ustawa nr 8371, zakazująca działalności w tym kraju wspólnot i organizacji religijnych, których ośrodek kierowniczy znajduje się w Rosji. Propagandziści moskiewscy twierdzili nawet, że nowe przepisy potępił ponoć papież Franciszek oraz że nieprawdą jest, jakoby Ukraińcy poparli wspomniany zakaz. Według propagandzistów rosyjskich na Ukrainie trwają „prześladowania religii”.
Te i podobne zabiegi dezinformacyjne dążyły do dyskredytacji władz ukraińskich i przedstawienia ich jako niedemokratycznych i represyjnych oraz do wywołania wrażenia nagonki na „Kościół kanoniczny”, czyli UKP. Reżym Zełeńskiego łamie prawa wspólnot religijnych, toteż Ukraina nie jest w pelni państwem europejski – tak brzmi główna teza propagandy rosyjskiej.
Przy okazji portal ukraiński przypomniał, iż przechodzenie parafii UKP do PKU, które Moskwa również przedstawia jako przykład uciskania przez Kijów Kościoła „kanonicznego”, rozpoczęło się już pod koniec 2018, a więc wkrótce po powstaniu PKU. Z czasem do przyspieszenia tego procesu przyczyniło się rozpętanie przez Rosję pełnowymiarowej wojny przeciw Ukrainie 24 lutego 2022 roku, a ostatnio także wspomnane uchwalenie w sierpniu br. przez parlament w Kijowie ustawy „anty-UKP”.
Wbrew faktom Kreml utrzymuje, jakoby w cerkwiach PKU odbywały się koncerty zamiast nabożeństw, w Łucku świątynię odebraną UKP przerobiono na pralnię, a pewien kapłan PKU odmówił odprawienia nabożeństw żałobnych za poległych obrońców ukrasińskich tylko dlatego, że ochrzczono ich w UKP,.
„Ten bynajmniej nie wyczerpujący wykaz kłamstw propagandy rosyjskiej w 2024 roku pokazuje, że Roosjanie nadal szukają zagadnień drażliwych w społeczeństwie ukraińskim. A wszystko to po to, aby doprowadzić do rozłamów, które podzielą Ukraińców i ułatwią podbój Ukrainy przez wojska rosyjskie” – stwierdził portal „Detektor Media”. Wyrażono nadzieję, że również w 2025 roku nic nie wyjdzie z tych usiłowań.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |