
EPA/SERGEY DOLZHENKO Dostawca: PAP/EPA.
Ukraina: najstraszniejsze jest to, że człowiek przyzwyczaja się do życia na wojnie
Trzy lata po rozpoczęciu przez Rosję wojny na pełną skalę życie w Ukrainie zmieniło się diametralnie. Wojna jest wszechobecna, kształtuje każdą chwilę codziennego życia, a także życie duchowe ludzi, którzy muszą dostosować się do rzeczywistości charakteryzującej się nalotami, ciągłym niebezpieczeństwem i niepewnością. „Obciążenie jest niewyobrażalne, ale Ukraińcy nadal zdecydowanie walczą o swój kraj, swoje rodziny i swoją przyszłość.
„Wojna zmusiła nas do wypracowania nowych nawyków, aby uczynić naszą sytuację nieco bardziej znośną” – powiedziała Olena Voichyk, dyrektor programowa Caritas-Spes Ukraina, austriackiej agencji katolickiej Kathpress w 1 092 dniu wojny, „po kolejnej nocy zmasowanego ostrzału” – na pięć dni przed trzecią rocznicą rosyjskiej agresji na Ukrainę.
„W szczególności syreny stały się nieustannymi towarzyszami w Ukrainie od 24 lutego 2022 r. Dźwięk alarmu powietrznego zawsze oznacza poważne zagrożenie ze strony pocisków rakietowych lub ataków dronów. Wiele osób szuka schronienia w piwnicach, podziemnych szybach lub w nielicznych bunkrach” – mówi Voichyk. Czasami ostrzeżenia są fałszywe, ale często przynoszą śmierć i zniszczenie. „Alarmy przeciwlotnicze w całym kraju. To tak, jakby za każdym razem wszyscy byli ostrzeliwani. Ale trafiają tylko jedną osobę, zwykle stojącą gdzieś z boku. Dziś to nie ty. Wszystko jasne” – mówi dyrektor programowa Caritas-Spes, opisując ciągły strach ludzi słowami ukraińskiej pisarki Wiktorii Ameliny.
>>> Ukraina: Rosjanie atakują Odessę i Kijów
Nieprzerwane naloty mają ogromny wpływ na podejście ludzi do życia i jego rytm. W ciągu dnia Ukraińcy poświęcają się pracy, nauce, sportowi i swojemu rozwojowi, chodzą na spacery i opiekują się swoimi zwierzętami. Noce natomiast często kojarzą się ze strachem, zwłaszcza że podczas ataków nie ma szans na odpoczynek. „Sen można nadrobić tylko wtedy, gdy jest ku temu okazja. Budzisz się rano zmęczony, czujesz się wyczerpany i mówisz sobie: Nie jesteś jedyny! Weź się w garść!” – relacjonuje kijowianka. Najstraszniejsze jest to, że „przyzwyczajasz się do życia na wojnie”. Jeśli przez dłuższy czas nie ma alarmu, ludzie stają się niespokojni. „A kiedy nadchodzi alarm powietrzny, szczelniej zamykamy okno, aby nam nie przeszkadzał” – opowiada Voichyk.

Zbiorowa trauma
Niepokój i stres spowodowany ciągłym zagrożeniem życia pozostawił ludzi w chronicznym stanie niepokoju, zwraca uwagę dyrektor programowa Caritas-Spes. „Ludzie boją się o siebie i swoich bliskich. Są emocjonalnie wyczerpani utratą domu, pracy i stabilności. Rozłąka z rodziną, utrata bliskich lub przyzwyczajonego stylu życia powoduje głębokie rany psychiczne, a ci, którzy doświadczyli ostrzału, bombardowania lub okupacji, są szczególnie narażeni na depresję lub zespół stresu pourazowego”.
W szczególności dotyczy to dzieci. „Są one również największą troską, ponieważ są przyszłością, którą chronimy” – mówi Voichyk. Ukraińskie dzieci wysyłają teraz swoim rodzicom filmy o środkach pierwszej pomocy lub grają z przyjaciółmi w „alarm przeciwlotniczy” – celem jest jak najszybsze znalezienie bezpiecznego miejsca. Szkoły zostały zamienione w schrony, a lekcje często odbywają się w piwnicach lub podziemnych pomieszczeniach bez wystarczającej wentylacji, przestrzeni lub światła, ale z latarką czołową. W wielu miejscach lekcje online odbywają się z powodu ostrzału, co zapewnia bezpieczeństwo, ale także nowe wyzwania. „Często brakuje nie tylko stabilnego połączenia internetowego, ale także możliwości interakcji społecznych i przyjaźni. Podsumowując, jest to ciągłe źródło stresu, nawet dla nauczycieli” – zwraca uwagę dyrektor programowa Caritas-Spes.
Konflikty społeczne spowodowane różnymi realiami w Ukrainie mają różny charakter: 4,9 mln osób jest wewnętrznie przesiedlonych, 6,7 mln uciekło za granicę, a także miliony, które pozostały na terenach stale ostrzeliwanych. Są zmobilizowani żołnierze, powracający na front i osoby odmawiające służby wojskowej. „To nieuchronnie prowadzi do rozłamów w społeczeństwie, gniewu, wzajemnej krytyki i dylematów moralnych z poczuciem winy, ale także do wysiłków ze wszystkich stron, aby wesprzeć Ukrainę. Voichyk zwraca uwagę, że jest to zazwyczaj wsparcie finansowe, dobrowolnie lub na drodze dyplomatycznej, na przykład przez emigrantów, chociaż takie wysiłki są często niedoceniane. Uważa, że jedność da się zachować, „jeśli uznamy różnorodność wkładów i zachowamy człowieczeństwo”.

Nowy sposób radzenia sobie ze śmiercią
Największym obciążeniem emocjonalnym jest liczba ofiar śmiertelnych ataków. Według danych ONZ, które prawdopodobnie są o wiele zaniżone, w ciągu trzech lat po stronie ukraińskiej zginęło 12 300 cywilów, w tym ponad 650 dzieci, i 43 000 żołnierzy. „Życie w czasie wojny oznacza czytanie informacji: 'Mój syn nie żyje…’. – przełknięcie łez i pójście na spotkanie w sprawie pracy” – to gorzkie doświadczenie, na które wskazuje Voichyk. Niemniej jednak płacz nie jest już tłumiony, ale raczej częścią codziennego życia, ponieważ każdy doświadczył straty. Jednocześnie śmiech stał się strategią przetrwania. „Ludzie żartują na temat wojny, aby nie stracić rozumu” – stwierdza dyrektor programowa Caritas-Spes.
„Ludzie w Ukrainie mają dziś nowy stosunek zarówno do śmierci, jak i do życia” – zwraca uwagę. Każda wiadomość od ukochanej osoby, a tym bardziej każdy znak życia od przyjaciela na froncie, oznacza „niezmierną ulgę”. Co więcej, w obliczu wielu żołnierzy, którzy zaginęli lub zostali wzięci do niewoli, ludzie są wdzięczni i szczęśliwi, gdy mogą pochować swoich bliskich; przywilej, który nie jest przyznawany wielu: wskazuje na to morze flag na publicznych placach w centrum Kijowa, z których każda oznacza zmarłego żołnierza. „Każdego ranka o 9.00 rano kraj zamiera na minutę ciszy – chwilę cichej pamięci o poległych” – mówi dyrektor programowa Caritas-Spes. W tym samym celu ludzie klękają lub pochylają głowy na poboczu drogi, gdy przejeżdża konwój wojskowy.

Bezcenne prezenty
Według matki dwójki dorosłych dzieci, pogodzenie się z życiem w czasie wojny oznacza również, że rzeczy, które kiedyś były uważane za oczywiste, nabrały głębszego znaczenia i odwrotnie: rzeczy materialne nie są już dziś cenione w Ukrainie, ponieważ „cenni są tylko ludzie i ich zdrowie”. Z drugiej strony, pokój jest postrzegany jako „bezcenny dar”. Zauważyła również, że ludzie dewaluują własne problemy „i częściej mówią »kocham cię« swoim rodzinom, ponieważ może nie być dla nich jutra”.
>>> Ukraina: ogólnonarodowy dzień modlitwy okazją do zjednoczenia społeczeństwa
Z tego powodu ludzie nie oszczędzają już drogich naczyń na specjalne wizyty, ale używają ich na co dzień. Niepewność związana z wojną zmieniła również ich spojrzenie na przyszłość. Plany są teraz tworzone tylko na kilka następnych dni lub tygodni, a nie lat, i nikt już nie martwi się o zabezpieczenie emerytalne, „ponieważ starość może nigdy nie nadejść”.
Pytanie „Co pozostaje, gdy wszystko znika?” musi być również zadane w Ukrainie, gdy własny dom – skądinąd symbol bezpieczeństwa, stabilności i tożsamości – nagle znika z powodu ucieczki lub bombardowania. Miliony Ukraińców są obecnie zmuszone do przystosowania się do nowych warunków, dalekich od ich własnej kultury i tradycji. „Najcenniejszymi rzeczami są rodzina, przyjaciele i społeczność, która oferuje wsparcie” – odpowiada Voichyk. Ludzie podtrzymują swoje zwyczaje, gotując ulubione potrawy, śpiewając piosenki i obchodząc święta, a ich wiara w przyszłość nie zostaje utracona. „Nawet jeśli dom został zniszczony, wiara w możliwość odbudowy staje się dla wielu źródłem siły” – mówi dyrektor programowa Caritas-Spes.

Co trzecia osoba potrzebuje pomocy
Wojna w Ukrainie trwa nadal, a sytuacja humanitarna pozostaje niezwykle napięta. 12,7 mln osób – ponad jedna trzecia populacji – potrzebuje codziennej pomocy, w tym szczególnie wrażliwe grupy, takie jak osoby niepełnosprawne, kobiety, dzieci i osoby starsze. Podstawowe usługi i możliwości zatrudnienia są poważnie ograniczone przez zniszczenia, podobnie jak dostęp do opieki medycznej i edukacji.
Organizacje humanitarne są zależne od finansowania i wsparcia z zagranicy, aby nadal niestrudzenie nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Caritas-Spes zapewnia schroniska i stacje grzewcze, żywność, pakiety higieniczne i odzież, pomoc psychologiczną i społeczną oraz programy rehabilitacyjne. „Celem jest pomoc ludziom w przetrwaniu i rozwijaniu nowych perspektyw” – podkreśla dyrektor programowa Caritas-Spes.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |