Fot. EPA/MOHAMMED SABER

Ukraina: napadnięty naród współodczuwa z mieszkańcami Ziemi Świętej

„Życie w miejscu, gdzie znajduje się wprost linia frontu, nie jest łatwe (…). Istnieje świadomość, że każdy dzień może być ostatni” – wskazuje o. Ignatij Moskalyuk z bazyliańskiego klasztoru w Chersoniu. W ciągu ostatnich dni ten region Ukrainy sporo ucierpiał od silnych rosyjskich ostrzałów. Duchowny zauważa, iż z racji przeżywanych obecnie tragedii jego rodacy sporo myślą również o sytuacji w Izraelu i Palestynie.

„Współdzielę ból i cierpienie wraz z mieszkańcami Ziemi Świętej, modląc się obecnie nie tylko za Ukrainę, ale także za tamte rejony” – mówi w wywiadzie dla Agencji SIR o. Moskalyuk. Apeluje o pokój między dziećmi tego samego Boga, synami Abrahama.

Na ziemiach, gdzie posługuje greckokatolicki duchowny, w przeciągu ostatniego tygodnia rosyjskie ostrzały uderzyły również w miejsca kultu. Podczas liturgii niedzielnej w wyniku bombardowania ucierpiała cerkiew pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w samym Chersoniu, należąca do autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Ukrainy. Rosjanie „wzięli na celownik (…) osoby nastawione pokojowo, zebrane, aby się modlić” – wskazuje miejscowy biskup tej wspólnoty.

>>> Strefa Gazy: liczba ofiar śmiertelnych po stronie palestyńskiej wynosi obecnie 1354 oraz 1,3 tys. Izraelczyków

W podobnym czasie najeźdźcy spowodowali także zniszczenia m.in. w greckokatolickiej parafii w okolicznym Berysławiu, gdzie wydawano posiłki dla potrzebujących.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze