fot. EPA/IGOR TKACHENKO Dostawca: PAP/EPA.

Ukraina: siostry i dzieci cudem przeżyły nalot w Zaporożu, gdy modliły się do św. Mikołaja

Siostry bazylianki i około 80 dzieci w ukraińskim Zaporożu cudem uniknęły śmierci w czasie zbrodniczego ataku wojsk rosyjskich 6 grudnia, w dniu święta św. Mikołaja. „Modliłyśmy się podczas liturgii w naszym klasztorze, gdy rosyjska rakieta wybuchła tuż obok nas” – powiedziała siostra Łucja Muraszko 8 i 10 grudnia amerykańskim mediom katolickich po ataku, w którym zginęło 10 osób, a ponad 20 zostało rannych.

Od 2023 roku, w związku z przejściem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i Prawosławnego Kościoła Ukrainy z kalendarza juliańskiego na gregoriański dzień ten obchodzony jest nie 19, jak to było dotychczas, ale 6 grudnia (podobnie jak w Kościele łacińskim).

>>> „Tu bochenek chleba ratuje życie” – generał albertynów z pomocą w Zaporożu

Według zakonnicy ukraińska liturgia katolicka została odprawiona 6 grudnia wieczorem w kaplicy klasztornej sióstr w ciemności z powodu zaplanowanych przerw w dostawie prądu, wymuszonych przez nieustanne ostrzeliwanie przez Rosję ukraińskiej sieci energetycznej. „Codziennie wyłączają nam światła w mieście na trzy do sześciu godzin o różnych porach” – powiedziała siostra Łucja w rozmowie z amerykańską agencją OSV News.

Jednocześnie zapewniła, że mimo tych przerw dzieci były podekscytowane, że mogą uczcić dzień swego ulubionego świętego z IV wieku. „Otrzymują od nas drobne prezenty, słodycze, owoce i tym podobne” – oświadczyła bazylianka. Dodała, że „dzieci ze swej strony przedstawiły tradycyjną sztukę o życiu św. Mikołaja” oraz „modliły się do niego”, ale nie o prezenty takie jak smartfony czy inne podobne gadżety, lecz za swoich ojców-żołnierzy, aby mogli wrócić w zdrowiu do domu czy o zdrowie dla swojego brata.

„Ale wśród modlitw pojawiło się nagle złowrogie światło. W ciemności widzieliśmy je bardzo jasno. Najpierw zobaczyliśmy wybuch, a po kilku sekundach usłyszeliśmy odgłos eksplozji. Było to bardzo blisko nas” – opowiadała siostra. Podkreśliła, że „był to szczególnie okrutny atak, gdyż ludzie płonęli żywcem w swoich samochodach, gdy zatrzymali się na światłach”. W taki sposób zginęli na przykład „dwaj przyjaciele ojca jednego z naszych znajomych, którzy spalili się w swoim samochodzie na czerwonym świetle. Eksplozja nastąpiła na sąsiedniej ulicy. Mieli oni po 27 lat. Nie jest łatwo nawet opowiedzieć takie historie” – powiedziała s. Łucja.

Tymczasem nikt z przebywających w klasztorze w tym czasie nie zginął, ale część ofiar stanowili przyjaciele rodzin niektórych dzieci.

>>> 85 lat ukraińskiej redakcji Radia Watykańskiego

Zakonnica zauważyła też, że kolejny rosyjski atak na Zaporoże z 10 grudnia – w którym zginęło co najmniej 6 osób, a 22 zostały ranne i zniszczono tamtejszą  klinikę – nastąpił na niespełna godzinę przed jej wypowiedzią dla OSV News tego dnia. „Panie, zmiłuj się. Panie, zmiłuj się nad nami” – dodała.

Napaść Rosji na Ukrainę w lutym 2022, będąca kontynuacją ataków rozpoczętych w 2014, została uznana za ludobójstwo w dwóch wspólnych raportach amerykańskiego Instytutu New Lines w Waszyngtonie i Centrum Praw Człowieka im. Raoula Wallenberga w szwedzkim Lundzie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze