Ukraina: Święto Niepodległości Polski w Kijowie w cieniu alarmów bombowych [+WIDEO][+GALERIA]
W związku z zagrożeniem rosyjskiego ataku lotniczego polska społeczność stolicy Ukrainy, członkowie organizacji polskich, nie mogli uczestniczyć w poniedziałek, w Święto Niepodległości, w upamiętnieniu rodaków spoczywających na kijowskich nekropoliach.
„Miało nas być dziś tutaj więcej, Polaków mieszkających w Kijowie i w okolicach. Tymczasem z powodu groźby ataku lotniczego rosyjskich sił powietrznych, niestety, większość z nas musiała pozostać w domach” – powiedział szef ambasady RP w Kijowie Piotr Łukasiewicz.
Wraz z personelem placówki dyplomata złożył wieńce na polskim cmentarzu wojennym w Bykowni pod Kijowem. Spoczywa tu prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej, zabitych przez ZSRR w 1940 r.
„Niepodległość jest najważniejszą, najpiękniejszą i najważniejszą rzeczą w życiu każdego państwa i narodu. Życzę wszystkim Polakom tutaj, w Ukrainie, żeby byli dumni z niepodległości Polski, z tego, jaka Polska jest teraz, po 106 latach od jej odzyskania. A Ukrainie życzę zachowania niepodległości, tego, żeby tak dzielnie walczyła, jak walczy do tej pory, z rosyjskim najeźdźcą. Łączy nas pamięć o zbrodniach sowieckich. Łączy nas także obecna walka Ukrainy o zachowanie niepodległości” – podkreślił Łukasiewicz.
>>> 106 lat temu Polska odzyskała niepodległość
Przedstawiciele ambasady i konsulatu RP złożyli też wieńce na kwaterze legionistów na cmentarzu Bajkowa. Pochowani tam są żołnierze Wojska Polskiego, którzy wraz z armią Ukraińskiej Republiki Ludowej w maju 1920 r. wyzwolili Kijów spod okupacji bolszewickiej Rosji.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Kijowie ogłaszano alarm powietrzny z powodu zagrożenia atakiem rosyjskich dronów. Trwał on ponad cztery godziny. Z kolei od godz. 7 do 9 czasu lokalnego obowiązywał alarm wywołany przez aktywność rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu.
Galeria (5 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |