Fot. EPA/OLEG PETRASYUK Dostawca: PAP/EPA.

Ukraina: wierni odwiedzają groby, wspominając też żołnierzy poległych w wojnie

Tydzień po Świętach Wielkanocnych mieszkańcy Ukrainy obchodzili w niedzielę tzw. prowody, odwiedzając groby zmarłych, na które przynieśli pisanki i słodkie babki świąteczne, zwane paskami. Tego dnia na cmentarze przyszli także bliscy żołnierzy poległych w walce przeciw agresji Rosji.

Ich groby znajdują się na cmentarzach w całym kraju. Widać je w głównych alejach, nad którymi powiewają flagi w niebiesko-żółtych barwach Ukrainy. Na nekropoliach Kijowa łopoczą ich setki. Leżą tu wojskowi, zabici jeszcze w 2014 r., gdy Rosja zaatakowała Ukrainę rękami tzw. prorosyjskich bojowników oraz ci, którzy stracili życie przed chwilą, po otwartej inwazji, rozpoczętej w lutym 2022 r.

„Jestem na froncie od 2014 roku. Kiedy niedawno zostałem ranny i trafiłem do szpitala, postanowiłem policzyć, ilu straciłem znajomych. Jest to 408 osób, z nich 30 to bliscy mi ludzie, właściwie przyjaciele” – mówi Aleks, ubrany w mundur polowy Sił Zbrojnych Ukrainy na cmentarzu Leśnym na lewym brzegu Dniepru w Kijowie.

>>> Ukraina: z ostrzelanej w Wielkanoc cerkwi pozostała tylko mała kopuła i ikony

40-letni żołnierz stoi nad grobem kolegi, który zginął miesiąc temu w obwodzie donieckim. „Był świetnym informatykiem, dobrze zarabiał, podróżował po świecie. Nigdy nie myślał o wojsku, ale jak Rosja na nas napadła, zaciągnął się do armii pierwszego dnia. Ogromna szkoda, że w tej wojnie giną tacy, jak on. Tracimy przez to perspektywy” – wyznał.

Front wojny w Ukrainie, fot. PAP/Mykola Kalyeniak

W czasach pokoju prowody były radosnym spotkaniem żywych i zmarłych. Ludzie wspominali tych, którzy odeszli, siedząc przy mogiłach, jedząc i pijąc za spokój ich dusz. W „cywilnych” częściach ukraińskich cmentarzy ta tradycja jest nadal żywa.

„Przed wojną zbieraliśmy się przy grobie dziadków całą rodziną. Spotykaliśmy od dawna niewidzianych kuzynów, pokazywaliśmy sobie zdjęcia dzieci, każdy częstował przyniesionym jedzeniem, a bywało, że grała tu nawet orkiestra” – wspomina w rozmowie z PAP pani Anna, która przyszła z mężem na mogiłę rodziców na Cmentarzu Berkoweckim w północno-zachodniej części Kijowa.

>>> Ukraina: praca kapłanów coraz bardziej intensywna

„Można było zamówić ulubiony utwór zmarłej osoby, a muzycy wykonywali go nad grobem. Teraz jednak w naszym kraju nie ma miejsca na radość” – wyjaśnia. Przy grobach poległych żołnierzy panuje smutek. Na tabliczkach przybitych do drewnianych krzyży widnieją daty śmierci: luty 2022 r. i kwiecień 2023. Na zdjęciach młodzi ludzie w mundurach, z karabinami w ręku. Przed grobami płaczący rodzice i osamotnione matki z dziećmi, które bezpowrotnie straciły ojców.

W wojskowej części Cmentarza Berkoweckiego nikt nie ma ochoty na pogaduszki. Stojącym tu ludziom wystarcza jedynie siły, by na tradycyjne ukraińskie pozdrowienie wielkanocne „Chrystos Woskres!” (Chrystus Zmartwychwstał) odpowiedzieć cichym „Woistynu Woskres” (Zaprawdę Zmartwychwstał).

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze