Día de las velitas, fot. Piotr Ewertowski

Ulice pełne świateł ku czci Niepokalanej – jak się świętuje wigilię 8 grudnia w Kolumbii [+GALERIA]

W Polsce 8 grudnia kojarzy się z uroczystością jedynie zaangażowanym katolikom. Są miejsca, gdzie świątecznego nastroju tego dnia, a zwłaszcza poprzedzającego go wieczoru, po prostu nie da się nie zauważyć. Obchody wykraczają bowiem daleko poza mury świątyni i stały się chętnie kultywowaną tradycją rodzinną i narodową. 

Mowa o Kolumbii, gdzie w wigilię uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny tłumy ludzi wychodzą na ulice do parków lub przed domy, by celebrować tę uroczystość w gronie najbliższych. Towarzyszą im świece ustawione specjalnie z tej okazji, które mienią się w kolorowym świetle bożonarodzeniowych iluminacji. W licznych krajach Ameryki Łacińskiej dekoracje świąteczne zdobią domy i ulice już od początku Adwentu. Nie ma co się na to obrażać. Dzięki temu widać, że coś ważnego się zbliża. 

Día de las velitas, fot. Piotr Ewertowski

Día de las velitas 

Święto to nazywa się Día de las velitas. Velita to po prostu świeczka, a może lepiej nawet przetłumaczyć świeczuszka. Wieczór ten zastał mnie w Medellín, zwanym miastem wiecznej wiosny. Jedne z najpiękniejszych iluminacji można znaleźć nad rzeką – río Medellín– ale ja, jak zwykle, chciałem zobaczyć świętowanie zwyczajnych rodzin. Dzielnice Estadio i Laureles są bezpieczne i spokojne, a także pełne, jak to się mówi, „lokalsów”. Jeszcze z rana 7 grudnia rozmawiałem z Laurą, piastującą ważne stanowisko w kurii archidiecezji Medellín, która zdecydowała się mi towarzyszyć i oprowadzić mnie. 

>>> Wiedeń: 10 grudnia rozesłanie Betlejemskiego Światła Pokoju

Już po godzinie 18, kiedy powoli zaczyna się ściemniać, słychać wystrzały petard i fajerwerków, a ludzie gromadzą się przed domami. Całe rodziny – dziadkowie, rodzice oraz dzieci, od najmłodszych do najstarszych, ustawiają krzesła przed domem i zapalają dziesiątki świec. Niektóre mają wymyślne kształty, na przykład pozorują kwiaty lub zdobne lampiony. Jest dużo śmiechu i atmosfera relaksu. 8 grudnia to dzień wolny od pracy w Kolumbii. Nie trzeba się więc spieszyć, warto ten czas spędzony wspólnie wykorzystać jak najlepiej. Na ulicach słychać charakterystyczny, śpiewny akcent z Medellín. Łatwo pomylić go z włoskim przy pierwszym zetknięciu się z hiszpańskim w tych okolicach. 

Día de las velitas, fot. Piotr Ewertowski

Różaniec i wino 

Przy jednych domach w blasku światełek i świec całe rodziny odmawiają różaniec, w innych – zapewne już po różańcu – siedzi się przy grillu i ze szklankami z czerwonym winem w rękach. Po drodze spotykamy się z Francisco, który również mieszka w Laureles. Zatrzymujemy się co kilka chwil, żeby nasz towarzysz mógł porozmawiać czy pobawić się z psami, które wiernie towarzyszą swoim rodzinom w świętowaniu. „Wszyscy się tu chyba znają” – pomyślałem. W parkach świętuje mnóstwo ludzi. Siedzą na trawniku, na ławkach. Zaraz obok sprzedawcy z ręcznie robionymi ozdobami i przekąskami zachęcają do zakupów. 

– Na dzisiejszym wieczorze nie kończy się świętowanie – tłumaczy Laura. – Jutro też będziesz mógł zobaczyć ulice pełne świateł. Poza tym jutro wieczorem odbędzie się Parada Mitów i Legend. Koniecznie musisz zobaczyć i pokazać to czytelnikom w Polsce – dodała. Oczywiście zgodziłem się pojechać. Niedługo zobaczycie zdjęcia w osobnej galerii. 

Día de las velitas, fot. Piotr Ewertowski

Día de las velitas nie ogranicza się tylko do prywatnych domów. Lampki i świeczki widnieją także przy instytucjach publicznych. Przechodząc obok posterunku policji, zauważyłem nie tylko komisariat wypełniony lampkami, ale funkcjonariuszy, którzy przy wejściu rozpalają świeczki. Gdy dowiedzieli się, że jestem dziennikarzem z Polski – natychmiast się wyprostowali i poprawili mundury do zdjęcia. Bardzo chcieli pokazać swoją kulturę. Nie mieli oporów, by pojawić się w obiektywie aparatu. Dobrze jest być dumnym ze swoich tradycji. Świętowanie trwało do późnych godzin nocnych. Do mieszkania wróciłem koło północy, a ulice wciąż wypełnione były światłami i głośną muzyką oraz gwarem rozmów. Myślę, że Niepokalanie Poczęta była zadowolona, że Jej święto daje ludziom tyle radości. Jeżeli nie nauczymy się świętować i cieszyć, to co będziemy robić w niebie? 

Galeria (14 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze