Upały towarzyszą pielgrzymom i turystom odwiedzającym Watykan
Wtorek jest kolejnym upalnym dniem w Rzymie, jednak na watykański plac Świętego Piotra niezmiennie przybywają setki pielgrzymów i turystów, w tym wielu Polaków. Aby wejść do bazyliki św. Piotra trzeba stać w długiej kolejce w dotkliwym upale, sięgającym ponad 30 stopni.
Temperatura w Rzymie jest już jednak nieco niższa w porównaniu z drugą połową lipca, gdy dochodziła nawet do 42 stopni. W kolejce na placu Świętego do bramek kontrolnych przed wejściem do bazyliki trzeba stać co najmniej pół godziny. Kontrole przebiegają sprawnie, ale trwają czasem długo, bo turyści mają często duże plecaki, wymagające drobiazgowego sprawdzenia.
Oblegana jest mała fontanna z wodą pitną po prawej stronie bazyliki. Wiele osób zanim zdecyduje się stanąć w kolejce na placu nabiera sił we wszystkich ocienionych miejscach w okolicach kolumnady.
Wśród oczekujących na placu są rodziny, grupy turystyczne i pielgrzymkowe z Polski. „Mamy czapki i wachlarze, bo są niezbędne teraz w Rzymie, ale mimo to ciężko stoi się w tej długiej kolejce” – przyznała turystka z Poznania. Jak dodała, cały plac przypomina „patelnię”. „To dla nas drugi sprawdzian sił po Koloseum, bo i tam spędziliśmy w skwarze sporo czasu. Trzeba mieć naprawdę zdrowie, żeby zwiedzać teraz Wieczne Miasto” – powiedział uczestnik polskiej wycieczki. W tej grupie wiele osób dobrze przygotowanych jest na trudy upału; mają czapki z daszkiem, parasolki, wachlarze i obowiązkowe butelki z wodą.
Polacy po wejściu do bazyliki od razu kierują się do grobu św. Jana Pawła II w Kaplicy św. Sebastiana niedaleko Piety Michała Anioła. Cały czas modli się tam po kilkanaście, kilkadziesiąt osób z całego świata.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |