USA: arcybiskup Waszyngtonu zaapelował do zwolenników Trumpa o pokój i jedność
Arcybiskup Waszyngtonu, kardynał Wilton Gregory, zaapelował o pokój i jedność w obliczu zamieszek z użyciem przemocy, do jakich doszło 6 stycznia w stolicy USA.
Jednocześnie skrytykował polityków. – Musi się zmienić ton podziałów, który w ostatnim okresie dominował w dialogu narodowym. Osoby, które sięgają po retorykę podburzania, muszą wziąć na siebie pewną odpowiedzialność za wzrost przemocy w naszym kraju – podkreślił kard. Gregory w oświadczeniu opublikowanym przez archidiecezję Waszyngtonu. Jak stwierdził purpurat, USA są powołane do obrony demokracji. Przypomniał też, że „należy do tego szanowanie poglądów innych osób, a także uznanie godności praw człowieka w stosunku do tych, z którymi się nie zgadzamy”.
>>> Światowa Rada Kościołów zaniepokojona przemocą w Waszyngtonie
6 stycznia tłum sympatyków prezydenta USA Donalda Trumpa szturmował stolicę w Waszyngtonie chcąc przerwać postępowanie Kongresu potwierdzające wybór Joe Bidena na nowego prezydenta USA. Przed gmachem i w jego wnętrzu dochodziło do bójek. Demonstrantom udało się wejść m.in. do sali obrad Izby Reprezentantów oraz biura szefowej tej Izby Nancy Pelosi. Zdjęcia przechadzających się po korytarzach Kongresu sympatyków Trumpa z flagami Konfederacji oraz bronią obiegły cały świat. Obie izby Kongresu musiały przerwać swoje sesje. Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser ogłosiła stan wyjątkowy do 21 stycznia, następnego dnia po inauguracji Bidena.
>>> USA: przewodniczący episkopatu apeluje o przestrzeganie zasad demokracji
Siły bezpieczeństwa oczyściły gmach Kapitolu około godziny 18:00 czasu lokalnego. Policja poinformowała, że w związku z zamieszkami zginęły cztery osoby, a inne zostały ranne, niektóre poważnie, 52 osoby zostały aresztowane. Serwisy internetowe Facebook, Twitter i YouTube tymczasowo zablokowały konta Donalda Trumpa, który poprosił swoich zwolenników o powrót do domu, ale jednocześnie ponowił zarzuty o rzekome oszustwo wyborcze.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |