fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

USA: ustępujący ambasador przy Stolicy Apostolskiej starał się wspierać Ukrainę jako dyplomata i jako katolik

Kończący swą misję ambasador Stanów Zjednoczonych przy Stolicy Apostolskiej Joe Donnelly w wywiadzie dla amerykańskich mediów podkreślił, że starał się „uwrażliwić watykańskich urzędników na to, co się tam [na Ukrainie] naprawdę dzieje”. Zapamiętano go też ze spotkania z grupą uchodźców z tego kraju 5 maja 2022, m.in. z kobietą, która urodziła dziecko w schronie przeciwlotniczym w swoim kraju. Dyplomata powiedział wówczas, że jest to „sytuacja, którą Rosjanie stworzyli, atakując Ukrainę”.

Były senator z Indiany pełnił swój urząd od kwietnia 2022, gdy złożył listy uwierzytelniające na ręce Franciszka a 8 lipca powróci do swego rodzinnego stanu – zapowiedziała ambasada USA w Watykanie w poście ogłoszonym 30 maja. Jego nominacja zbiegła się wtedy z 40. rocznicą nawiązania przez Stany Zjednoczone formalnych stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską w styczniu 1984 roku. „To był zaszczyt i przywilej służyć mojemu krajowi w ten wyjątkowy sposób” – napisał odchodzący szef placówki.

W marcowym wywiadzie dla agencji Catholic News Service Donnelly powiedział, że w kontaktach z watykańskimi urzędnikami jego zadaniem w sprawie ukraińskiej było „upewnienie się, że tam, gdzie stoją Stany Zjednoczone, jest to zrozumiałe”. Na przykład, gdy w maju 2022 papież powiedział, że rosyjską inwazję na Ukrainę mogło „ułatwić” częściowo „ujadanie NATO pod drzwiami Rosji”, dyplomata oświadczył: „Staraliśmy się sygnalizować to, co naprawdę dzieje się w różnych częściach Ukrainy, że Rosja po prostu chciała odzyskać ten kraj”.

Donnelly, który jest katolikiem, ukończył wydział prawa na katolickim Uniwersytecie Notre Dame w stanie Indiana. Po objęciu urzędu ambasadora w 2022 powiedział, że „moja rodzina i ja jesteśmy dumni z bycia katolikami” i dodał, iż „Kościół był kluczową częścią mojego życia i moich wartości”.

Jako ambasador współpracował ze Stolicą Apostolską przy różnych priorytetach polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, m.in. nad dialogiem z Watykanem na temat wojen na Ukrainie i w Strefie Gazy.

EPA/KATERYNA KLOCHKO

Media zapamiętały go także jako człowieka wrażliwego na ludzkie cierpienie. W miesiąc po objęciu swego stanowiska spotkał się z rodzinami ukraińskimi, które szukały schronienia we Włoszech, m.in. z kobietą, która tuż przed przyjazdem do tego kraju urodziła dziecko w schronie przeciwbombowym na Ukrainie. Po spotkaniu powiedział, że jest to „sytuacja, którą Rosjanie stworzyli, atakując Ukrainę”.

„Pomyśl najpierw o wydaniu noworodka na ten świat w schronie pod szpitalem, a następnie o miesięcznej podróży autobusem do kraju, w którym nigdy wcześniej nie byłeś czy nie byłaś. A teraz jesteś we Wspólnocie Sant’Egidio [która udzieliła schronienia uchodźcom], aby spróbować spokojnie zasnąć, by móc upewnić się, że twoje dziecko jest bezpieczne i że możesz coś zjeść” – dodał były już ambasador.

Placówka amerykańska ogłosiła, że do czasu mianowania nowego jej szefa chargé d’affaires ambasady będzie Laura Hochla – zawodowa dyplomatka, która od lipca 2023 pełni funkcję zastępcy szefa misji.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze