fot. arch. PAP/Artur Reszko

Usnarz Góry: kolczasty płot na granicy z Białorusią coraz dłuższy

Pozostało do wykonania ponad 1,5 km ogrodzenia, aby odgrodzić nim cudzoziemców koczujących po białoruskiej stronie granicy na wysokości polskiego Usnarza Górnego (Podlaskie).

Żołnierze rozciągają zapory z drutu kolczastego wzdłuż granicy. W pobliżu Usnarza Górnego roboty prowadzone są z dwóch kierunków: z północnego w kierunku wsi oraz z południowego. Jeżeli będą kontynuowane, to koczujące po białoruskiej stronie osoby zostaną odgrodzone.

Reporter PAP sprawdził, dokąd podciągnięte zostały zapory. Ogrodzenie budowane z północy w kierunku Usnarza Górnego kończy się mniej więcej 700–800 metrów przed koczowiskiem cudzoziemców.

>>> Maciej Kluczka: migranci nas podzielili, zanim zdążyli przekroczyć nasze granice [KOMENTARZ]

Odcinka budowanego z południa w kierunku Usnarza Górnego reporter nie mógł zobaczyć, gdyż z jednej strony chronią go zarośla, a z drugiej dostępu pilnuje wojsko oraz Straż Graniczna. Z relacji miejscowych rolników, których pola przylegają do pasa granicznego, wynika, że i tu do zbudowania zostało ok. 700–800 m.

„Teraz będzie wojsku trudniej budować ten płot, bo zaraz zaczną się podmokłe tereny i ciężki sprzęt tam nie wjedzie” – mówi jeden z mieszkańców Usnarza Górnego. Dodatkowo po południowej stronie koczowiska znajduje się rzeczka.

Ogrodzenie budowane ze zwojów drutu kolczastego ma wysokość 2,5 metra.

>>> Justyna Nowicka: przyzwoitość ponad granicami [FELIETON]

Budowa takiej zapory to pomysł z granicy węgiersko-serbskiej. Spełnia on tam od kilku lat swoje zadanie.

Premier Mateusz Morawiecki mówił w ubiegłym tygodniu w Kuźnicy, gdzie wizytował inny odcinek tzw. zielonej granicy polsko-białoruskiej, że prace potrwają kilka, do kilkunastu tygodni. Najpierw zabezpieczane będą odcinki granicy najłatwiejsze do przejścia przez grupy nielegalnych imigrantów, łącznie ok. 180-190 km. Potem podobnie zabezpieczony ma być także odcinek bardziej na południe, który znajduje się wzdłuż rzeki Bug

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze