fot. EPA/MARTIN DIVISEK

W Katarze Mundial, ale i przygotowania do Bożego Narodzenia

Kończące się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze stały się okazją dla amerykańskiej agencji prasowej AP do przedstawienia działalności parafii franciszkańskiej w Dosze. Gromadzi ona głównie emigrantów z Filipin, Indii i Sri Lanki.

Według tamtejszego duszpasterza, ks. Rally`ego Gonzagi z Filipin „nasza parafia pod wieloma względami jest taka sama jak wszystkie inne na całym świecie, ale z powodu swego położenia w centrum stolicy muzułmańskiego kraju ma charakter wielokulturowy i wieloetniczny”.

Parafia i kościół Matki Bożej Różnicowej znajduje się na terenie będącego własnością państwa tzw. Kompleksu Religijnego lub Miasteczka Kościelnego. Jest to miejsce wyznaczone przez władze do sprawowania kultu przez osiem uznanych przez państwo wyznań chrześcijańskich, przede wszystkim katolików i protestantów. Wszyscy inni: hinduiści, buddyści i egipscy koptowie – według raportu amerykańskiego Departamentu Stanu z 2021 – choć oficjalnie nie są zarejestrowani, mogą modlić się w prywatnych domach i nie są z tego powodu prześladowani.

fot. EPA/MARTIN DIVISEK

Mamy wiernych reprezentujących różne narodowości i kultury. Dopiero tutaj zrozumiałem i poczułem, co to znaczy powszechność Kościoła katolickiego” – powiedział ks. Gonzaga. Zaznaczył, że msze św. są odprawiane w wielu językach: po angielsku, arabsku, konkani (Indie), po tagalsku (Filipiny) i syngalesku (Sri Lanka). Zwrócił też uwagę na „cechy szczególne” pracy duszpasterskiej w Katarze, jakimi są m.in. niedzielne msze święte, odprawiane także w piątki, czyli w dni wolne od pracy w tym kraju.

Inny duszpasterz – pochodzący z Indii o. Albert wskazał na różnice w zwyczajach bożonarodzeniowych: „W czasie tych świąt w miejscowości, skąd pochodzę, lubimy śpiewać kolędy na ulicy i dzielić się z innymi swoją radością. Tutaj jest to nie do pomyślenia, gdyż wyznawanie naszej wiary jest możliwe tylko wewnątrz budynków kościelnych. Według miejscowych przepisów na zewnątrz nie można umieszczać ani krzyża ani żadnych figur świętych. Mogliśmy jednak wystawić przed kościół pięknie ozdobioną choinkę, która w jakiś sposób wyraża tę świąteczną radość”. Według autorki artykułu, dziennikarki AP Mariam Fam, księża katoliccy w tym kraju mogą odwiedzać „bez problemu” wiernych przebywających w szpitalach i w więzieniach.

>>> Bahrajn: papież powiedział w muzułmańskim królestwie znacznie więcej niż się spodziewano

fot. EPA/MARTIN DIVISEK

W Katarze i w sąsiednich krajach pracuje wielu imigrantów. O ich prawa upominał się ostatnio dwukrotnie Franciszek: w Bahrejnie (3-6 listopada br.) i w Abu Zabi (3-5 lutego 2019). Krytykował tam m.in. „nieludzkie warunki”, w jakich zdarza się im pracować. I to właśnie głównie ci imigranci z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i innych krajów Zatoki Perskiej wypełnili szczelnie stadion w Bahrajnie podczas papieskiej Mszy św.

Niektórym z tych zagranicznych robotników trudno jest dojechać do Dohy na msze św. z powodu dużych odległości. Jeden z nich – Filipińczyk Christopher Battad powiedział AP o potrzebie zbudowania drugiego kościoła katolickiego na przedmieściach stolicy, gdzie mieszka. „Nie mogąc uczestniczyć we mszy św. odczuwam jakąś pustkę. Pozostaje mi tylko modlitwa różańcowa i msza św. online z Filipin” powiedział Battad. Z kolei Riya Sebastian, która przeniosła się do Kataru z Indii, jest wdzięczna Bogu za możliwość udziału w liturgii. „To wnosi pokój i szczęście w moje życie. Zbliża się Boże Narodzenie, do którego powinniśmy się bardziej przygotować i upiększyć nasze serca, aby przyjąć Jezusa Chrystusa” – wyznała hinduska katoliczka.

Galeria (13 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze