PAP/Grzegorz Momot

W tatrzańskich dolinach pojawiły się już pierwsze oznaki wiosny

W tatrzańskich dolinach przyroda budzi się do życia. Widać już pierwsze oznaki wiosny – zaczęły rozwijać się lepiężniki i kwitnąć kaczeńce. Powyżej górnej granicy lasu nadal panują zimowe warunki, a w partiach szczytowych leży ponad metr śniegu.

„Spacerując tatrzańskimi dolinami możemy już dostrzec pierwsze oznaki wiosny. W Dolinie Kościeliskiej zakwitły już kaczeńce, a wzdłuż górskich potoków, w dolinach reglowych pojawiają się kwitnące lepiężniki. Na krokusy jest jeszcze za wcześnie, chociaż na Podhalu, w okolicach Zakopanego na nasłonecznionych stokach pierwsze krokusy zaczynają się już przebijać” – powiedział PAP przewodnik i edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego Tomasz Zając.

Dodał on, że chociaż przyroda tatrzańska powoli budzi się do życia, to do prawdziwej wiosny jeszcze daleko i zdarzą się i jeszcze epizody zimowe z opadami śniegu.

„Abyśmy mogli podziwiać krokusowe dywany, to jeszcze musimy zaczekać około dwóch miesięcy” – zaznaczył przyrodnik.

PAP/Grzegorz Momot

Jeżeli chodzi o tatrzańskie zwierzęta, to na śródleśnych polanach można dostrzec tropy niedźwiedzi, które już wychodzą ze swoich gawr, ale jeszcze do nich wracają. Natomiast świstaki nadal hibernują w swoich norach, a ich aktywność będzie można podziwiać dopiero na przełomie kwietnia i maja.

„Na szczytach śniegu leży całkiem sporo, bo na Kasprowym Wierchu jest go ponad metr. Wybierając się w wyższe partie należy być przygotowanym na zimowe warunki. Konieczne jest posiadanie odpowiedniego, zimowego sprzętu turystycznego jak: raki, czekan, kask i lawinowe ABC, to jest detektor, łopatka i sonda” – zaznaczył Tomasz Zając.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze