W upale, na suchej ziemi, czekamy na papieża [NASZA RELACJA ŚDM]
Hiszpania, USA, Polska, Hiszpania, Uganda i znowu Hiszpania – tysiące flag wypełniły dzisiaj portugalskie niebo w Parque Tejo, gdzie uczestnicy Światowych Dni Młodzieży czekają na papieża Franciszka. Najwięcej jest chyba tych hiszpańskich, sporo włoskich, ale widzę też nadspodziewanie dużo flag krajów afrykańskich.
Aby dotrzeć na miejsce spotkania, przeszliśmy wiele kilometrów w tłumie, posuwając się czasami w naprawdę ślimaczym tempie. W pobliżu nie widać żadnej łazienki ani punktu sanitarnego. Najbardziej we znaki daje się jednak palące, portugalskie słońce. Jedni trzymają parasolki, inni niosą koce termiczne, jeszcze inni co rusz zalewają swoje karki wodą – każdy próbuje jakoś się ochłodzić.
Przechodzimy przez kontrolę policyjną i później, już całkiem sprawnie, dochodzimy na pola w pobliżu Parque Tejo. Po drodze mijamy dopływ rzeki do zatoki Tag. W miejscu dawnej rzeki płynie tu teraz wąski strumyk.
W samym Parque Tejo można już poczuć atmosferę Światowych Dni Młodzieży. Miłym akcentem był hymn Światowych Dni Młodzieży w Krakowie „Błogosławieni Miłosierni”, który przywitał nas na wejściu. W ogóle, rozmawiając tutaj z ludźmi z Hiszpanii, Niemiec, Wenezueli, Francji i innych narodowości, często słyszę wspomnienie dni młodych w Krakowie w 2016 r. Rzeczywiście, wielu młodych bardzo dobrze wspomina tamte ŚDM. Teraz musimy przeczekać w upale na dzisiejszą modlitwę z papieżem. Pomagają nam pieśni uwielbieniowe w wielu językach świata, ale też pragmatyczne kraniki z wodą rozstawione co kilkanaście metrów czy punkty, w których możemy zaopatrzyć się w coca colę i inne chłodne napoje.
>>> Portugalia: na modlitwie z papieżem Franciszkiem w Fatimie było 200 tysięcy osób
Galeria (7 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |