fot.freepik.com/rawpixel

Warszawa: konferencja Dnia Papieskiego o utopii transhumanizu

Tendencje do ulepszania człowieka są utopią, ale utopią groźną – mówiono podczas konferencji „Transhumanizm: człowiek współczesny czy człowiek wyobrażony”.

Oceniono, że obecne tendencje do „ulepszania” człowieka przypominają XX-wieczne ideologie totalitarne. Spotkanie wybitnych naukowców zorganizowano w ramach obchodów XXIII Dnia Papieskiego, który w tym roku przebiega pod hasłem” Jan Paweł II. Cywilizacja życia”. Konferencję zorganizowaną w Domu Arcybiskupów Warszawskich otworzył kard. Kazimierz Nycz. „Spotkanie służy mądremu upamiętnieniu Jana Pawła II – nie w ‘kremówkowych’ obrazkach tylko poprzez objęcie bardzo poważnych problemów” – podkreślił metropolita warszawski

>>> Etyka dla robotów [FELETON]

Niezadowolenie z kondycji człowieka

Prezes Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia ks. Dariusz Kowalczyk wskazał, że dla wielu ludzi idee transhumianistyczne są czymś przerażającym. Odwołał się też do encykliki Jana Pawła II „Evangelium vitae”, stwierdzając, że ta „najbardziej dramatyczna” ze wszystkich encyklik polskiego papieża, w obecnych czasach nabrała jeszcze bardziej dramatycznej wymowy.

Ks. Robert Tyrała, rektor Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie wskazywał, że dyskusja o transhumanizmie jest wyzwaniem chwili, bo w istocie wpisuje się w walkę cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. O tym, że transhumanizm i posthumanizm łączy wspólne niezadowolenie z tego kim jest człowiek w jego obecnej kondycji przypomniał ks. prof. Grzegorz Hołub. Zauważył, że obydwa kierunki łączy też przekonanie o konieczności ulepszania człowieka.

Transhumaniści wskazują m.in. na konieczność moralnego ulepszania człowieka, a chcą tego dokonać poprzez zastosowanie najnowszych technologii informatycznych czy biotechnologicznych. Ich celem jest więc np. odkrycie genów odpowiedzialnych za agresję i ich ograniczenie, co ma doprowadzić do moralnego ulepszenia człowieka.

„Nie uwzględnia się tego, że zamiast stworzyć postczłowieka możemy doprowadzić do stworzenia podczłowieka i osłabić poziom moralności, który już, jako gatunek ludzki posiadamy” – mówił ks. prof. Hołub.

Jak dodał utopijna postawa transhumanistów nakazuje im wierzyć, że ich starania na pewno się urzeczywistnią oraz, że to, co przyjdzie na pewno będzie lepsze. W swoich wizjach transhumaniści i posthumaniści liczą też m.in. na udoskonalanie poszczególnych ludzkich organów, utrzymując, że możliwe jest radykalne przedłużanie życia do 300, według innych do 500 lat. Niektórzy mówią nawet, że bariera życia zostanie w ogóle zniesiona, zaś umierać będą tylko ci, którzy będą chcieli – relacjonował naukowiec.

fot. unsplash / Taiki Ishikawa

W swoich utopijnych wizjach teoretycy transhumanizmu zapewniają też, że możliwe jest znaczne poszerzenie możliwości poznawczych człowieka, z obecnego poziomo około 100 IQ do 500 IQ. Ich zdaniem dzięki wyselekcjonowaniu genów odpowiedzialnych za poszczególne predyspozycje człowieka możliwe będzie modelowanie postaw moralnych, np. wzmocnienie w ten sposób postawy altruizmu i odpowiedzialności. „To są pewne futurologiczne projekcie transhumanistów a w ich tle, nie da się ukryć, tkwi mentalność utopijna” – powiedział ks. prof. Hołub dodając, że ogromna liczba książek teoretyków tego kierunku jest jedną wielką utopią.

Utopia transhumanizmu

Utopia transhumanizmu zdaje się prowadzić do antyutopii i jest to znane już z historii dążenie do „nowego wspaniałego świata” – powiedział naukowiec przywołując tragiczne skutki utopii komunizmu. Jednak, jak zaznaczył, obecne tendencje do tworzenia „nowego człowieka” mają charakter globalny, dokonują się już ponad wszelkimi granicami, zaś skutki jakie z takich starań wypływają mogą mieć charakter długotrwały i powszechny.

Nie wiadomo czy era trans- i posthumanizmu kiedykolwiek nadejdzie, to znaczy czy uda się stworzyć istoty radykalnie lepsze, niż ludzie obecnie istniejący – mówił profesor Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. Zauważył, że transhumaniści jak najbardziej świadomie unikają scenariuszy negatywnych, a ich wizje są pełne optymizmu. Prof. Teresa Grabińska z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu oceniła z niepokojem, że jesteśmy właśnie świadkami konfrontacji człowieka tworzonego na obraz Boga (Imago Dei) z człowiekiem naturalnym (homo naturalis). Jak zauważyła, trans- i posthumaniści intensywnie działają na rzecz ukształtowania się postczłowieka, bowiem człowiek naturalny, traktowany jako organizm typowo biologiczny, jest dla transhumanistów bytem niewystarczającym. Zdaniem zwolenników takich idei, przemiana w kierunku „nowego człowieka” przebiega zbyt wolno i trzeba ją przyspieszyć za pomocą rewolucji technologicznej. Prelegentka wskazała, że idee transhumanistów przypominają założenia i praktykę systemów totalitarnych znanych z XX wieku. Wyraziła przy tym nadzieję, że tym razem nie przyniosą one ludzkości tak tragicznych skutków.

O. prof. Jarosław Kupczak wskazywał, że w dawnych epokach różnego typu ulepszanie człowieka dokonywało się w ”ramach” jego natury. Służył temu sport sport, praca intelektualna czy wysiłek moralny – przypomniał dominikanin.

„Ale jeśli natura jest rozumiana tylko jako etap w ewolucji człowieka – czyli jeśli nie ma czegoś takiego jak stała natura człowieka – to może należy ‘przeskoczyć’ ten etap i stworzyć lepszego człowieka?” – streszczał poglądy transhumanistów profesor krakowskiego uniwersytetu.

Konferencję „Transhumanizm: człowiek przyszłości czy człowiek wyobrażony?” zorganizowano w ramach obchodów XXIII Dnia Papieskiego, który w tym roku obchodzony jest 15 października a przebiega pod hasłem” Jan Paweł II. Cywilizacja życia”.

Organizatorem konferencji była Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze