Warszawa: ks. Adam Boniecki otrzymał Nagrodę Specjalną Orła Jana Karskiego
Ks. Adam Boniecki odebrał dziś w Warszawie Nagrodę Specjalną Orła Jana Karskiego. Długoletni redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” i autor książek otrzymał ją „za serdeczną troskę o ład moralny w społeczeństwie, sumienie w Kościele i prawdę w dziennikarstwie”. Uroczystość odbyła się w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana. W imieniu Towarzystwa Jana Karskiego nagrodę wręczył Jerzy Kozielewski, krewny patrona nagrody.
W laudacji ku czci ks. Adama Bonieckiego MIC ks. prof. Andrzej Szostek MIC omówił najpierw dzieję życia laureata, podkreślając, że nie było ono łatwe. “Gestapo aresztowało jego ojca, Michała Fredro-Bonieckiego, na jego oczach, a miał wtedy 10 lat, 5 stycznia 1944 roku” – przywoływał wspomnienia ks. Bonieckiego. Podkreślił, że zaraz po święceniach i studiach ks. Boniecki związał się ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego” – i to na całe dalsze życie. “Zaczął publikować, stawał się coraz bardziej rozpoznawalną postacią medialną, jego publikacje wywoływały jednak skrajne reakcje, od zachwytu po całkowite odrzucenie i domaganie się zamknięcia mu ust. I tak się stało. Pretekstem był najpierw protest przeciwko nazywaniu Nergala (Adama Darskiego) satanistą, a potem wypowiedź księdza Adama w sprawie obecności krzyża w Sejmie” – mówił ks. Szostek.
– Postawę księdza Adama raczej bym nazwał ewangeliczną pogodą ducha, niż optymizmem, ten bowiem kojarzy się nam z przewidywaniem pomyślnego biegu wydarzeń, a ksiądz Adam takich prognoz i nadziei zdecydowanie nie głosi. Jest pełen wewnętrznego pokoju, którego źródłem jest nade wszystko Ewangelia, radosna perspektywa zbawienia człowieka dokonanego przez naszego Odkupiciela, Jezusa Chrystusa. W licznych ostatnio wywiadach ksiądz Boniecki wyraża swoją wiarę: wystawioną na liczne próby, nie wolną od wątpliwości i przeróżnych niepewności – a jednak stanowczą i wyraźną. I ta wiara, wraz z życzliwym otwarciem na ludzi, a także zdolnością odróżnienia spraw ważnych od mniej ważnych, świadczy o jego naprawdę imponującej mądrości. Doznał wielu przykrości i niesprawiedliwości, ale się w nich nie zamknął. Wie, że jego życie zmierza powoli (oby jak najwolniej!) do kresu, mówi więc o zbliżającej się śmierci – ale mówi spokojnie, z powagą, ale bez trwogi. I tak nas uczy postawy wobec życia i śmierci – powiedział ks. Szostek.
Zauważając, że ks. Boniecki często podejmuje trudne tematy, wskazał, że zobowiązuje do tego i Ewangelia i to, że jest dziennikarzem. Omówił także wyjątkową duszpasterską wrażliwość nagrodzonego marianina. “Ksiądz Adam nie gorszy odbiorców swych tekstów, ale przeciwnie: zachęca ich do odpowiedzialnego myślenia, do traktowania ich wiary poważnie, do szukania prawdy i zmierzenia się z nią nawet wtedy – a może zwłaszcza wtedy – gdy jest to prawda trudna. I zawsze mówi swoim głosem, dlatego przez tak wielu jest chętnie słuchany. Nawet wtedy, gdy objęty został zakazem publicznych wypowiedzi medialnych (oprócz, oczywiście, Tygodnika). Można nawet odnieść wrażenie, że autorytet jego wzrósł po wydaniu tego zakazu. Bo ludzie wiedzą, że ksiądz Boniecki jest w swym myśleniu uczciwy i głęboki” – mówił.
– Frasunek nad Polską różną może mieć postać. Ks. Adam Boniecki okazuje ją od lat przez to, że swoją mądrością wspiera Polaków w budowaniu społeczności bliźnich: ludzi otwartych na siebie, usiłujących się zrozumieć i porozumieć, poczuwających się do odpowiedzialności za siebie nawzajem, w przypadku chrześcijan: odpowiedzialnych za swoją wiarę. Stał się wielkim moralnym autorytetem. Swą pogodą ducha, stałą zachętą do myślenia i rozmowy, stylem tej rozmowy, wreszcie dystansem do siebie i cudownym poczuciem humoru usiłuje przyczyniać się do budowania Polski, o której chyba marzył śp. Jan Karski. Nie mam cienia wątpliwości, że Nagroda Orła Jana Karskiego trafia dziś w bardzo godne ręce – zakończył ks. Szostek.
Otwierając uroczystość Andrzej Seweryn, dyrektor Teatru Polskiego powiedział: „Ks. Adam Boniecki jest twarzą Kościoła otwartego uczciwego i odważnego, ponieważ sam taki jest. Mówi i pisze to co uważa za istotne a niekoniecznie to co jest dla niego bezpieczne. Ks. Boniecki nie ulega naciskom i nie wypełnia cudzych oczekiwań a swoją pracą daje świadectwo prawdy o Kościele i o sobie człowieku wierzącym i wątpiącym jednocześnie a więc podobnym do wielu wielu z nas”.
Seweryn zwrócił uwagę, że ks. Boniecki jest człowiekiem dialogu opartego na dociekaniu przyczyn i szukaniu rozwiązań daleki jest od mentorstwa a jednak dla wielu jest mentorem i autorytetem. Cytując „Hymn o miłości” św. Pawła podkreślił, że wizja Kościoła i świata laureata Nagrody jest oparta na miłości Boga i i bliźniego oraz kieruje się on dewizą św. Augustyna: „Kochaj i rób co chcesz”.
Wicemarszałek Senatu RP Rafał Grupiński podkreślił, że ks. Boniecki wraz z zespołem „Tygodnika Powszechnego” głosi prawdę o świecie, życiu społecznym i Kościele i stara się odbudować globalną wspólnotę ludzką. „Prawda krok po kroku dzięki tak wspaniałym osobom jak ks. Adam Boniecki będzie do nas docierać i w końcu zwycięży” – zaznaczył Grupiński.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz wspomniał długoletnią znajomość z ks. Adamem Bonieckim sięgającą roku 1967. Podkreślił, że czymkolwiek się zajmował zawsze poruszał ludzi tym, co mówił, co robił i co pisał, ludzi z i spoza Kościoła. Przypomniał m. in., że ks. Boniecki był wybitnym duszpasterzem akademickim, na prośbę Jana Pawła II twórcą i wieloletnim redaktorem polskiej wersji watykańskiego czasopisma L` Osservatore Romano, generałem zakonu marianów oraz wieloletnim redaktorem naczelnym „Tygodnika Powszechnego”, następcą Jerzego Turowicza. Nawiązując do artykułów wstępnych, tygodnika, które cały czas pisze ks. Adam, kard. Nycz podkreślił, że „cały czas obdarza nas z perspektywy ogromnego doświadczenia dojrzałą mądrością, porusza ludzkie umysły i serca”.
Aktor Olgierd Łukaszewicz odczytał okolicznościowe przesłanie przewodniczącego Towarzystwa Jana Karskiego, Waldemara Piaseckiego, który przypomniał, że „ks. Adam Boniecki jest obecny w przestrzeni publicznej od dziesięcioleci. Łączy posługę kapłańską z porywającą nieobojętnością na to, co w Polsce się dzieje. Czynił to zarówno jako długoletni redaktor naczelny ‘Tygodnika Powszechnego’, autor książek i uczestnik licznych konferencji. Był i pozostaje aktywny w radiu, telewizji i mediach elektronicznych. Piętnuje głupotę, brak tolerancji i kołtuństwo. Nawołuje do tolerancji, umiaru i szacunku dla innych, nawet, gdy mają radykalnie odmienne poglądy. Bywa boleśnie krytyczny wobec polskiego Kościoła instytucjonalnego jak i jego wiernych”.
>>> „Jestem Adam, ksiądz zresztą”. Słów kilka o filmie „xABo: Ksiądz Boniecki”
Zdaniem Piaseckiego, ks. Adam w zupełności wypełnia motto Nagrody zakreślone przez Jana Karskiego „dla tych którzy godnie nad Polską potrafią się zafrasować”. „Jest kwintesencją wszystkiego co najlepsze w polskiej rzeczywistości i nadzieją na to, że może być ona lepsza, bardziej zorientowana na dobro wspólne a nie tylko złowrogie partykularyzmy polityczne przybierające często cechy atawistycznej nienawiści plemiennej” – zaznaczył Piasecki.
Przewodniczący Towarzystwa Jana Karskiego poinformował, że ofiarowuje Laureatowi specjalny zegarek odmierzający czas wstecz. Następnie na jego cześć odtworzono koncertowe nagranie piosenki Gary Brookera pt. „Bielszy odcień bieli”.
Ks. Boniecki dziękując za Nagrodę wyznał, że czuje się jej absolutnie niegodny, ale dziękuje, że znalazł się w znakomitym gronie dotychczasowych jej laureatów. Zaapelował, aby bezwzględnie zachować pamięć o twórcy Nagrody Janie Karskim – wielkiej postaci w historii Polski i świata.
W uzasadnieniu przyznania Nagrody podkreślono: „Postaci Laureata nie trzeba szerzej przedstawiać. Ojciec Boniecki jest obecny w przestrzeni publicznej od dziesięcioleci. Łączy posługę kapłańską z porywającą nieobojętnością na to, co w Polsce się dzieje. Czynił to jako długoletni redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, autor książek i uczestnik licznych konferencji. Był i pozostaje aktywny w radiu, telewizji i mediach elektronicznych. Piętnuje głupotę, brak tolerancji i kołtuństwo. Nawołuje do tolerancji, umiaru i szacunku dla innych, nawet wtedy, gdy mają radykalnie odmienne poglądy. Bywa boleśnie krytyczny wobec polskiego Kościoła instytucjonalnego, jak i jego wiernych.
W zupełności wypełnia motto Nagrody zakreślone przez Jana Karskiego „dla tych, którzy godnie nad Polską potrafią się zafrasować”.
Za swoją odwagę i pryncypialność przychodziło Mu płacić wysoką cenę osobistą. Przez zwierzchników Zgromadzenia Marianów, którego jest członkiem, był parokrotnie karany zakazem publicznych wypowiedzi.
>>> O roli chrześcijan we współczesnej Europie
Jest kwintesencją wszystkiego, co najlepsze w polskiej rzeczywistości i nadzieją na to, że może być ona lepsza, bardziej zorientowana na dobro wspólne a nie tylko złowrogie partykularyzmy polityczne, przybierające często cechy atawistycznej nienawiści plemiennej” – czytamy w komunikacje kapituły Nagrody Orła Jana Karskiego.
Ks. Adam Edward Boniecki urodził się 25 lipca 1934 w Warszawie jako pierwszy z pięciorga dzieci rodziny Fredro-Bonieckich. Jego młodszym bratem jest inny dziennikarz Tadeusz Fredro-Boniecki, długoletni współpracownik m.in. Polskiego Radia i „Przeglądu Katolickiego”. Przyszły kapłan uczęszczał do prowadzonej przez marianów szkoły podstawowej na warszawskich Bielanach. W wieku 18 lat sam wstąpił do tego zgromadzenia, w którym 11 czerwca 1960 przyjął święcenia kapłańskie we Włocławku z rąk miejscowego biskupa Antoniego Pawłowskiego. W latach 1961-64 kształcił się na KUL, a w okresie 1973-74 uzupełnił studia w paryskim Instytucie Katolickim. Był m.in. katechetą w liceum w Grudziądzu, współpracował z duszpasterstwem akademickim na KUL, a później przy kościele św. Anny w Krakowie. Od 1964 współpracował z „Tygodnikiem Powszechnym”.
W 1979 r. na prośbę św. Jana Pawła II przygotowywał polskie wydanie (w postaci miesięcznika) watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”, którego do 1991 był redaktorem naczelnym. Po powrocie do Polski od 1999 piastował podobne stanowisko w „Tygodniku Powszechnym” (do 2011). W latach 1993-99 był generałem marianów. 12 kwietnia 2018 otrzymał doktorat honorowy Uniwersytetu Łódzkiego.
Nagrodę ustanowił wiosną 2000 r. sam Jan Karski. Jest to jedyna nagroda ustanowiona przez Jana Karskiego w swoim wyłącznie imieniu i z autorska motywacją dla tych, którzy „godnie nad Polską potrafią się zafrasować, zaś nie będąc Polakami, dobrze Polsce życzą”.
O wyborze laureatów decyduje Kapituła Nagrody, złożona z osób, które zostały nią uhonorowane w latach poprzednich. Pierwszymi laureatami Orłów Karskiego w 2000 r. byli Jacek Kuroń i ks. prof. Józef Tischner. W kolejnych latach wyróżnienie otrzymali m.in. burmistrz Jedwabnego Krzysztof Godlewski, Marek Edelman, Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, Oriana Fallaci, Eli Wiesel, Michaił Gorbaczow, Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa, a także „Tygodnik Powszechny”, waszyngtońskie Muzeum Holokaustu, film „Pokłosie”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |