PAP/Albert Zawada

Warszawa: trwa Narodowy Marsz Życia [+GALERIA]

– Obrona życia i świętowanie tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego – te dwa wymiary łączą się bardzo głęboko. Dziś, gdy zagrożona jest suwerenność Polski, zagrożone są też podstawowe prawa człowieka. Dlatego trzeba się o nie upomnieć – powiedziała w rozmowie z KAI Lidia Sankowska-Grabczuk, rzeczniczka prasowa Narodowego Marszu Życia, który trwa właśnie w Warszawie. Jest to coroczna manifestacja na rzecz życia i rodziny oraz święto wszystkich, dla których te wartości są fundamentem.

Tegoroczny marsz, zorganizowany w dniu głównych obchodów 1000-lecia pierwszej polskiej koronacji, jest także radosnym świętowaniem tego wielkiego jubileuszu. Wydarzenie przypada na Niedzielę Miłosierdzia Bożego i jednocześnie stanowi święto wszystkich polskich rodzin.

Uczestnicy zgromadzili się o godz. 12.30 na Placu Zamkowym w Warszawie, skąd ruszyli w stronę Parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego, w sąsiedztwie Placu Trzech Krzyży. Wcześniej odprawiono Msze św. w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela oraz w Bazylice Katedralnej św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła.

PAP/Albert Zawada

Na czele pochodu niesiona jest prezydencka biało-czerwona flaga przekazana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, będąca symbolem jedności narodowej i wspólnego świadectwa wartości budujących Polskę. Towarzyszy mu także wielka parada historyczna z udziałem koni, wojów i rycerzy, z postacią Bolesława Chrobrego na czele. Obecne są całe rodziny – od najmłodszych dzieci w wózkach i pod sercami matek, przez nastolatków zaangażowanych w wolontariat, po osoby starsze. Trasa marszu została zaplanowana tak, by była dostępna również dla seniorów.

– Te dwa wymiary – obrona życia i świętowanie tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego – łączą się bardzo głęboko. Dziś, gdy zagrożona jest suwerenność Polski, zagrożone są też podstawowe prawa człowieka. Dlatego trzeba się o nie upomnieć. Chcemy uczcić przodków i przypomnieć, że koronacja Bolesława była jednym z najważniejszych momentów naszej historii, nadającym narodowi wymiar świętości – zaakcentowała rzeczniczka Narodowego Marszu Życia, dodając, że uroczystości mają radosny i podniosły charakter.

W rozmowie z KAI Lidia Sankowska-Grabczuk podkreśliła, że Narodowy Marsz Życia to inicjatywa, która daje poczucie wspólnoty i mobilizuje do dalszego działania. – Jest też bardzo skuteczna – w zeszłym roku, zaledwie kilka miesięcy po Marszu, w Sejmie odrzucono projekt ustawy dekryminalizującej aborcję, mimo parlamentarnej większości popierającej takie rozwiązania – zaznaczyła.

– Tamte zagrożenia jednak nie minęły – trwają nadal, a pojawiły się nowe. Zagrożone jest życie poczęte, zagrożone są prawa rodziców. Pojawiają się pomysły usunięcia religii ze szkół, wprowadzenia permisywnej edukacji seksualnej pod postacią „edukacji zdrowotnej”. Coraz głośniej mówi się też o potrzebie „opiłowywania” katolików z rzekomych przywilejów. Nie możemy pozostać bierni – zaakcentowała.

PAP/Albert Zawada

Dodała również, że dzisiejszy Marsz to wyjątkowa okazja, by zrealizować swoisty testament papieża Franciszka, a także św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. – To moment, by „wstać z kanapy”, zrobić raban i pokazać, że Polska nie zgadza się na cywilizację śmierci. Że chce budować cywilizację miłości – bo tylko tak można ochronić to, co najcenniejsze. Modlimy się za zmarłego papieża Franciszka, mając w pamięci jego słowa, w których jednoznacznie nazywał aborcję mordem niewinnych. Sytuacja, jaka ma miejsce m.in. w Oleśnicy – gdzie zabija się dzieci zdolne do życia nawet w dziewiątym miesiącu ciąży – budzi ogromny sprzeciw – podkreśliła.

Podczas marszu można usłyszeć wiele świadectw uczestników. – Chcę przekazać moim dzieciom te wartości – szacunek do życia, miłość do rodziny i odpowiedzialność za drugiego człowieka – powiedziała Zofia, uczestniczka marszu, matka dwójki dzieci. – To są fundamenty, które chcemy, by trwały przez następne tysiąc lat. – Przyjechałem tu z żoną i trójką dzieci, by świadczyć o tym, jak pięknym darem jest rodzina. Rodzina to siła, miłość i nadzieja na przyszłość – zaznaczył Bogdan z Krosna.

Wśród maszerujących znalazło się także wiele osób starszych. – Odchowałam piątkę dzieci i to najlepsza rzecz, jaką zrobiłam w życiu – mówi Janina, trzymająca transparent z napisem „Dziękuję za życie”. – Tęsknię za tamtymi czasami, ale dziś serce się raduje, gdy widzę, jak wiele młodych rodzin przyszło na marsz. Aż miło popatrzeć – powiedziała.

Organizatorzy podkreślają, że Marsz Życia jest pokojową manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i ochrony ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Wydarzeniu towarzyszy również apel o solidarność społeczną wobec współczesnych zagrożeń, w tym zmian prawnych i kulturowych wpływających na rodzinę i wychowanie dzieci.

PAP/Albert Zawada

– To dzień, w którym każdy, komu bliskie są podstawowe prawa człowieka, wartości cywilizacji życia i niezależność Polski, powinien być obecny. W obecnej sytuacji nie jest to już tylko zaproszenie – to wręcz obowiązek. W zeszłym roku Marsz zgromadził ponad 50 tysięcy Polaków i był największą manifestacją pro-life w Polsce od wielu lat. To pokazało, że Polska opowiada się za życiem. Widoczna była jedność obywateli z różnych stron kraju. Wszyscy symbolicznie usłyszeli bicie serca dziecka pod sercem matki na Placu Zamkowym – i chcą, by każde dziecko miało szansę się urodzić – podsumowała Lidia Sankowska-Grabczuk.

Organizatorami wydarzenia są Fundacja Św. Benedykta, Koalicja dla Życia i Rodziny, CitizenGO, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia oraz kilkadziesiąt organizacji partnerskich. Honorowy patronat nad Marszem objęła Konferencja Episkopatu Polski. Pasterskiego błogosławieństwa udzielili ks. abp Adrian Galbas, metropolita warszawski, oraz ks. bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.

Galeria (6 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze