Warszawa: Wspólna Radość Tory – spotkanie modlitewne chrześcijan i żydów
Pod hasłem „Horyzontem wojny jest pokój” spotkali się chrześcijanie i żydzi w ramach unikalnej w skali światowej inicjatywy „Wspólna Radość Tory”. Wydarzenie odbyło się w niedzielę 27 października po święcie Simchat Tora – Radość Tory w warszawskim kościele środowisk twórczych przy Placu Teatralnym. Podczas spotkania upamiętniono Alexa Dancyga, Człowieka Pojednania.
Spotkania w duchu modlitwy wokół Biblii odbywają się od 1992 r., w tym roku więc wspólne świętowanie odbyło się już po raz trzydziesty drugi. Spotkanie rozpoczęli ks. Grzegorz Michalczyk, a także współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów – prof. Stanisław Krajewski i s. Katarzyna Kowalska NDS. Podkreślili wspólną radość w związku z tym spotkaniem. Miało miejsce także wspólne śpiewanie Psalmów.
Po hebrajsku i polsku odczytany został fragment Tory (Rdz 14), do którego komentarze wygłosili ze strony żydowskiej Stanisław Krajewski (profesor filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, żydowski współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów od jej powstania w roku 1990), a ze strony chrześcijańskiej ks. Ewa Józwiak (duchowna Kościoła ewangelicko-reformowanego, działaczka ekumeniczna, teolożka, dziennikarka i redaktorka).
>>> Papież o dialogu na 50-lecie Komisji ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem
Stanisław Krajewski zwrócił uwagę na współczesne podejście do historii i tego, co dzieje się na naszych oczach. – O wojnach słuchamy z pewnym znudzeniem, nazwy państw, imiona królów, a przecież dla tamtych ludzi to było ich życie, ich dramaty, cierpienie, ich śmierć. Czy o naszych wojnach przyszłe pokolenia będą czytać ze znudzeniem? – pytał Stanisław Krajewki. – Dla nas obecny dramat w Ukrainie, w Izraelu jest żywy – dodał. Zauważył, że powinno się wykrzyczeć „stop wojnie”, ale dodał iż „byle jaki pokój nie wystarczy”.
Duchowna Kościoła ewangelicko-reformowanego, ks. Ewa Józwiak przypomniała o solidarności. – Gdy myślimy o wojnie w Izraelu i Gazie, w Ukrainie chcielibyśmy, aby tam był pokój, ale być może pojawiają się też takie myśli, że to nie jest nasza wojna. Gdyby przyszło nam teraz iść tam w sam środek tego konfliktu, nie wiem czy byśmy chętnie poszli – mówiła. Wspomniała o dialogu polsko-żydowskim. – Myślę, że w naszych sercach jest wielkie poczucie, że jesteśmy jedną wielką rodziną. Nie potrafię myśleć o Żydach, że są to ludzie mi obcy. To poczucie solidarności – podkreśliła. – W sytuacjach trudnych powinniśmy umieć wznieść się ponad własne dobro, bezpieczeństwo, wygodę, komfort i stanąć po stronie tego, co jest sprawiedliwe, co przynosi pokój – dodała.
Upamiętnienie Alexa Dancyga
Nastąpiło również upamiętnienie Alexa Dancyga, Człowieka Pojednania. Wspomnieniami podzielili się Karolina Przewrocka-Aderet, ks. Wiesław Dawidowski, OSA i Agnieszka Kocur-Smoleń. Gościem specjalnym był Yuval Dancyg, syn Alexa Dancyga.
Karolina Przewrocka-Aderet wspominała, że Alex tłumaczył jej zasady funkcjonowania maszyn, bez których jego praca byłaby nie możliwa, m.in. „deszczownia” zraszająca pola. „Dziś myślę, że to, co po sobie pozostawił jako przyjaciel, człowiek i nauczyciel staje się tą kroplą nadziei, której tak bardzo potrzebujemy. Pozostaje mi wierzyć, że stojąc pośrodku tej pustyni bólu, żalu i niezgody na to, co dzieje się na naszych oczach, jesteśmy w stanie te krople docenić” – mówiła.
>>> Szemranie Żydów – zwykłe narzekanie czy „produktywny konflikt”?
Z kolei dyrektor Duszpasterstw Obcojęzycznych w Polsce, ks. Wiesław Dawidowski wspominał, że „Alex tworzył dialog polsko-żydowski, ale szedł głębiej, w dialog palestyński”. – Był socjalistą i syjonistą do szpiku kości – wspominał. – Był człowiekiem dialogu, ale też człowiekiem prawdy. To nie był dialog naiwny – mówił duchowny. – Był realistą, który uczył młodzież, że nie wolno wydawać sądów na wyrost, że nie wolno udawać, kim byłbym w tamtej sytuacji, bo nie znam siebie do końca – zauważył. Wytłumaczył, jak wyglądała jego metoda pracy z młodzieżą. – Polegała na tym, że zawoził ich do miejsca pamięci, zagłady, opowiadał, a potem zostawiał przestrzeń na ciszę, na to, żeby każdy mógł wejść w przestrzeń milczącego świadectwa, które z przeszłości wraca do nas. Nie bał się powiedzieć że Auschwitz było najpierw dla Polaków, a potem dla Żydów, że Majdanek tak został wybudowany, żeby najpierw zabić, jak najwięcej Polaków, a potem jak najwięcej Żydów, i mówił to żydowskiej młodzieży – wspominał. – Wierzył, że żyjemy w świecie niezwykle zagrożonym kryptofaszyzmem i nasz świat jest podszyty strasznymi ideami, które mogą zapalić wszystko i nastawić jednych przeciwko drugich – mówił ks. Dawidowski.
Na koniec Agnieszka Kocur-Smoleń, która również poznała Alexa spuentowała: „Żałuję bardzo tych straconych szans na spotkanie i rozmowę, bardzo mi go teraz brakuje”.
***
Alex Dancyg został uhonorowany przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów tytułem Człowiek Pojednania za rok 2023. Oddany od lat sprawom pokoju, dialogu, budowania dobrych relacji polsko-żydowskich czy żydowsko-palestyńskich, 7 października został porwany przez terrorystów ze swojego kibucu.
Urodzony 75 lat temu w Warszawie, mieszkający od 1957 r. w Izraelu, Alex Dancyg od kilku dziesięcioleci objaśniał Izraelczykom Polskę, a Polakom Izrael. Szkolił przewodników towarzyszących młodym Izraelczykom w ich podróżach do Polski, organizował kontakty pomiędzy młodzieżą z Izraela a jej polskimi rówieśnikami, stworzył hebrajski przewodnik po Polsce, nauczał polskich nauczycieli, muzealników oraz księży, bywał w polskich szkołach. Umożliwia spotkania, wspomaga i inspiruje ludzi, którzy w obu krajach pracują na rzecz porozumienia polsko-żydowskiego.
Jako członek kibucu Alex Dancyg zajmował się nawadnianiem – powoli zmieniał pustynię w miejsce, w którym pojawia się życie. Janusz Poniewierski zauważa, że jest to symboliczny obraz jego aktywności w dziedzinie relacji międzyludzkich i międzynarodowych. Bo kropla drąży skałę.
Dancyg, jak i cały jego kibuc Nir Oz, utrzymywał dobrosąsiedzkie stosunki z Arabami z Gazy. Wierzył, że pokój jest możliwy. Dnia 7 października 2023 r. po masakrze w kibucu został uprowadzony przez Hamas. „Nie wiemy, co z nim się dzieje. Mamy nadzieję, że żyje i że przeżyje” – czytamy w komunikacie PRChiŻ.
Polska Rada Chrześcijan i Żydów przyznała mu tytuł „Człowieka Pojednania” za rok 2023. Jest to wyraz naszego uznania dla jego życiowej misji, która jest pięknym przykładem zbliżania chrześcijan i Żydów, Polski i Izraela.
Honorowy tytuł „Człowiek Pojednania” przyznawany jest przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów osobom spoza Polski działającym na rzecz większego zbliżenia i porozumienia chrześcijan i Żydów, zwłaszcza w Polsce, w uznaniu ich wkładu w dzieło zbliżenia, lepszego poznania i pojednania wyznawców obu religii.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |