Fot. Autor Anonimowy (see File:Kafka.jpg) – Franz Kafka: Pictures of a Life by Klaus Wagenbach (1984), p. 209; sourced to Klaus Wagenbach Archiv, Berlinhttps://kafkamuseum.cz/en/photogallery/, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=117743044

Watykański dziennik wspomina 100-lecie śmierci Franza Kafki

Dla Franza Kafki ważne było dzieło a nie jego kariera. Na ten aspekt twórczego życia jednego z najwybitniejszych pisarzy dwudziestego stulecia wskazał Andrea Monda, dyrektor L’Osservatore Romano. Watykański dziennik serią artykułów przypomniał 100-lecie śmierci tego niemieckojęzycznego pisarza, które przez całe życie związany był z Pragą. 3 czerwca mija rocznica śmierci autora słynnego „Procesu”, „Zamku” czy „Lekarza wiejskiego”. 

W felietonie zatytułowanym „Dług Borgesa i czekan do rozbijania lodu” Andrea Monda stawia Franza Kafkę obok argentyńskiego pisarza Jorge Luisa Borgesa. Podkreśla, że obaj, jak niewielu artystów XX wieku, być może za wyjątkiem Felliniego, Bergmana i Dalego stworzyli swój własny świat, z doskonale rozpoznawalnym szyfrem, dobrze skomponowanym wszechświatem z własną duszą. –  Świat, który jest dokładnie „borgesowski” lub „kafkowski”, na co wskazuje nazwa, która staje się przymiotnikiem i nabiera precyzyjnego znaczenia oraz mocy przywołującej charakterystyczną atmosferę – napisał dyrektor L’Osservatore Romano. Wskazał, że wpływy Kafki można odnaleźć u wielu pisarzy. Przypomniał, że Borges doceniał przede wszystkim jego prostotę języka a także fakt, że jego opowiadania przekraczały dany czas i kulturę. Monda przywołuje wypowiedź Argentyńczyka: „Kafka był jednym z największych twórców literatury. Dla mnie jest pierwszym w dwudziestym stuleciu. Byłem na konferencji z okazji stulecia Joyce’a i kiedy ktoś porównał go do Kafki, powiedziałem, że to bluźnierstwo. Chodzi o to, że Joyce jest ważny dla literatury angielskiej i jej nieskończonych możliwości, ale jest nieprzetłumaczalny. Natomiast Kafka pisał bardzo prostym i delikatnym niemieckim. Zależało mu na dziele, a nie na sławie”.

Watykański dziennik dużo miejsca poświęcił takim utworom Kafki, jak „Proces”, „Zamek”, „Metamorfoza” i „Lekarz wiejski”. Wśród najważniejszych tematów, które charakteryzują twórczość tego niemieckojęzycznego pisarza żydowskiego pochodzenia wskazał: winę bez winy, metamorfozę jako wyobcowanie, doświadczenie relacji międzyludzkich poddanych arbitralności i nadużyciom władzy, dezintegrację własnego ego, niezdolność jednostki do nawiązania korzystnej relacji ze światem i jej dumą ze zdolności bycia nieuchwytną. Dziennik przypomniał, że kryzys egzystencjalny, który dotykał Kafki znalazł swoje dramatyczne odbicie w pragnieniu pisarza spalenia wszystkich swoich dzieł. – Gdyby jego przyjaciel i powiernik Max Brod nie sprzeciwił się dyktatowi tego obrazoburczego delirium, dziś nie znalibyśmy Kafki – czytamy na łamach watykańskiego dziennika. To właśnie Max Brod przyczynił się do popularyzacji dzieł swego przyjaciela, które zdołał wylansować w latach 40 i 50. na fali powojennej popularności egzystencjalizmu. Zadbał też o wydanie „Dzienników” Kafki, które ten pisał systematycznie od 1910 roku.

Popiersie Franza Kafki w Alei Sław na Skwerze Harcerskim w Kielcach/Fot. Paweł Cieśla Staszek_Szybki_Jest, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1174490

W artykule zatytułowanym „Jak zaczerpnąć z metafizycznego zbiornika” Sabino Coronia opowiada o wydarzeniach, które zmieniły życie Kafki i wywarły wpływ na jego twórczość. Wspomniał m.in. spotkanie w ogrodzie botanicznym z zapłakaną dziewczynką, która zgubiła swoją lalkę. Pisarz ze zrozumieniem przez trzy tygodnie spotykał się z dziewczynką i opowiadał jej historie, zastępując utraconą lalkę inną rzeczywistością, być może fałszywą, ale zgodną z prawami fikcji. Powiedział, że lalka, zmęczona zwykłym życiem, wyruszyła w podróż. – Dzięki tym opowieściom dziewczynka już nie tęskniła za lalką, miała coś innego, opowieść, a kiedy człowiek ma szczęście żyć w opowieści, żyć w wyimaginowanym świecie, bóle tego świata znikają – zaznaczył autor artykułu. Podkreślił, że Kafka w swoich opowieściach wykracza poza konkretność tego co się dzieje, by nadać historii możliwe znaczenie, dopóki historia trwa, rzeczywistość nie istnieje. 

L’Osservatore Romano przypomina, że Franz Kafka zmarł 3 czerwca 1924 roku w południe. Wielu znawców jego twórczości podkreślało, że w swojej literaturze – prezentującej świat o nadzwyczaj „dusznej” atmosferze – przewidział Holokaust. Kilka lat po jego śmierci umocnił się nazizm, rozpoczęły prześladowania Żydów, nastały łagry. Dzięki ucieczce za granicę jego przyjaciel Max Brod ocalił życie. Zginęły jednak trzy siostry pisarza. Ottla w Auschwitz, gdzie zgłosiła się na ochotnika, by towarzyszyć 1267 dzieciom. Elli i Valli wraz z rodzinami zostały wywiezione do łódzkiego getta skąd trafiły do ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem i tam zginęły. Na szczęście ich rodzice zmarli wcześniej: ojciec w 1931 roku a matka w 1934. 

– Opowieści Kafki, na przekór natrętności rzeczywistości, są obietnicą przyszłości, którą powierzył nam wszystkim, obietnicą przyszłości, do której on przynależy, przyszłości zależnej od każdego z nas i od nas wszystkich – czytamy w watykańskim dzienniku.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze