
fot. Antoni Jezierski/AI
Ważny szczegół, który pominięto w życiorysach wielu świętych [FELIETON]
Historiami o świętych, postawami ich życia bardzo często próbuje się młodych ludzi zaprosić i zainspirować do wiary. Ten sposób może być jednak mało skuteczny, dlatego że w opowieściach o świętych często pomija się pewien istotny szczegół.
Jakiś czas temu w rozmowie ze znajomym księdzem usłyszałem pytanie: „Czy wiesz, co zostało praktycznie wymazane z życiorysów wielu świętych?”. Po chwili ciszy odpowiedział: „Grzech”. Sprawa z pozoru oczywista: św. Antoni, św. Faustyna czy nawet św. ojciec Pio – wszyscy byli grzesznikami. Być może autorytet świętych u młodych ludzi mógłby być zdecydowanie większy, gdyby przedstawiać ich także jako zwyczajnych ludzi, którzy jak i oni popełniali błędy. Pomijając ten fakt, pokazujemy świętych jako niemal półbogów, z którymi trudno się utożsamić i których życiem paradoksalnie trudno się zainspirować.
>>> Przychodzi niewierzący do Jezusa [FELIETON]
Święci z Instagrama
Pewnym powiewem świeżości w tym temacie mogą być święci i błogosławieni naszych czasów. Opowiadanie o współczesnych świętych, przedstawiając jedynie ich cnoty, opisując ich jako doskonałych i nie robiących w życiu nic innego poza modlitwą, będzie zdecydowanie trudniejsze. O wiele bardziej dostępna stanie się ich codzienność, a wraz nią wiele ludzkich twarzy, które przecież ma każdy z nas. Być może święci naszych czasów będą mieli np. konto na Facebooku, a na nim zdjęcie z wyjścia z kumplami do pubu. Oczywiście nie chodzi o robienie karykatury w drugą stronę – o przekoloryzowanie życia świętych. Chodzi o pełen kontekst. Tego kontekstu poznajemy już coraz więcej w historiach chociażby bł. Piera Giorgia Frassatiego czy bł. Carla Acutisa. Jakiś czas temu trafiłem na wywiad z nauczycielem tego drugiego z błogosławionych, który przyznał, że młody Carlo nie przepadał za zadaniami domowymi i rzadko je odrabiał. A warto dodać, że wspomniany nauczyciel uczył przyszłego świętego… religii.

Nie bądź jak inni
Jaki z tego wniosek? Świętość nie równa się perfekcyjność, mimo że dążenie do doskonałości jest naszym celem na ziemi. Jak pisał papież Franciszek w Gaudete et exsultate: „Nie można się zniechęcać, podziwiając wzory świętości, które wydają się nieosiągalne”. Franciszek zwracał również uwagę na to, że próby kopiowania nawet największych świętych Kościoła mogą nas nawet oddalić „od wyjątkowej i specyficznej drogi, jaką przygotował dla nas Pan”. Dlatego na naszej drodze do świętości czasem nie warto oglądać się na innych, a wytyczać własny szlak, pamiętając o tym, że żaden święty takim się nie urodził.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |