fot. cathopic

Wcielenie Bożego Syna to nie legenda [PASTERKI]

Wcielenie Bożego Syna to nie legenda. To prawdziwe wydarzenie, historyczny fakt, tak niezwykły, że stał się punktem zwrotnym w dziejach świata dzieląc je na czas przed i po narodzeniu Chrystusa – powiedział bp Andrzej Kaleta podczas Pasterki w kieleckiej bazylice.

Jak podkreślił biskup, święta Bożego Narodzenia, to jednak przede wszystkim „Dobra Nowina” skierowana do nas wszystkich i zarazem powodująca odmianę oblicza świata, spełnienie oczekiwań narodu wybranego, zapoczątkowanie ery zbawienia.

>>> Papież: tej nocy Bóg mówi do ciebie: „Kocham ciebie takim, jakim jesteś. Twoja małość mnie nie przeraża”

fot. PAP/Darek Delmanowicz

– Jezus przez Tajemnicę swojego wcielenia zstąpił na skołataną nieszczęściami ziemię, by ją uświęcić i zbawić. Przyniósł ze sobą najwspanialszy dar: pokój – mówił bp Kaleta. Zauważył zarazem, że Jezus przyszedł w czasach wojen, anarchii i zamętu. – I do takiego świata przyszedł prawdziwy Zbawca, przyszedł Bóg. Przyniósł wszystkim upragniony pokój. Udowodnił, że pokój jest zbawieniem. Pokój wybawia ludzi od wojen i śmierci, a więc niesie im prawdziwe szczęście – mówił biskup, stwierdzając, że świat niewiele się zmienił, a „nasze dzieje wstrząsane są nadal wojnami i rewolucjami, szerzy się zamęt polityczny, społeczny, ideologiczny”.

Zachęcał zarazem do pokoju serca, gdyż „Chrystus dziś, w noc Bożego Narodzenia, właśnie taki pokój nam przynosi. Paradoksem jest, że niektórzy od takiego Boga się odwracają, tym samym odwracają się od pokoju jaki On nam daje. Władcy tego świata niekiedy zdają się brać przykład z króla Heroda, który uznał Dziecię przynoszące pokój za swojego wroga”. Biskup zachęcał do bycia „ludźmi pokoju”.

Bez pokory nigdy nie znajdziemy Boga

„Bez pokory nigdy nie znajdziemy Boga” – powiedział biskup pelpliński Ryszard Kasyna podczas Mszy św. w noc Bożego Narodzenia w bazylice katedralnej w Pelplinie. W homilii podczas mszy św. koncelebrowanej biskup diecezjalny wyraził wdzięczność wszystkim, którzy „mimo zgorszenia w Kościele” nie odwrócili się od Kościoła. Mówił z uznaniem o tych, którzy „Herodom nie biją brawa” i którzy mimo „pandemii nie szukają usprawiedliwienia swojej nieobecności na mszy świętej”.

>>> Kard. Krajewski: to my mamy się stać dowodem na istnienie i narodzenie Boga

fot. EPA/ALI HAIDER

Bp Kasyna podkreślił, że zwraca się do tych osób, które pozostają wierne chrześcijaństwu, bo „Boże Narodzenie przeżywa się przede wszystkim w rodzinie”. „Dziś trudno nazwać to, co przynosimy do kościoła, bo jest w tym często smutek, lęk, którego nie doświadczyliśmy” – mówił dalej hierarcha i dodał, że „również w sferze społecznej i moralnej nie brakuje nam dylematów”. Kaznodzieja wskazał na sens Bożego Narodzenia, przez które „Jezus pokazuje nam, że prędzej matka zapomni o swoim niemowlęciu niż Bóg miałby o nas zapomnieć”. „W Betlejem rodzi się światło i prawda” – powiedział biskup.

Pielęgnujmy nastrój Bożego Narodzenia

Pielęgnujmy niepowtarzalny nastrój świąt Bożego Narodzenia, bo on pomaga nam stawać się lepszymi, wrażliwszymi ludźmi, gotowymi życzliwie zatrzymać się przy potrzebujących – powiedział w orędziu bożonarodzeniowym wygłoszonym w TVP Poznań bp Szymon Stułkowski. Poznański biskup pomocniczy podkreślił, że ów niepowtarzalny nastrój pełen ciepła, życzliwości, bliskości, gotowości do przebaczenia, zgody i pojednania między zwaśnionymi ludźmi, łączy się ze śpiewem kolęd i pastorałek oraz z łamaniem opłatkiem.

fot. PAP/Andrzej Lange

„Warto jednak wejść głębiej w doświadczenie Bożego Narodzenia. Z perspektywy wiary w Boga, Dziecię Jezus przychodzi, aby zatroszczyć się o nasz los. Jezus, Boży Syn, realizuje zbawczy plan Ojca, stając się jednym z nas, odwieczny Syn Boży staje się równy stworzeniu, przychodzi wyleczyć nas z choroby śmierci, jaką zadaje grzech, przychodzi otworzyć nam niebo” – mówił bp Stułkowski. „Pielęgnując wszystkie tradycje i zwyczaje bożonarodzeniowe z odwagę wejdźmy w głębię tej tajemnicy: uznajmy Jezusa za naszego Boga i Zbawiciela, otwórzmy Mu serce, odnówmy je w sakramencie pokuty i pozwólmy Mu narodzić się w nas przez Komunię świętą” – podkreślił poznański biskup pomocniczy.

Bóg wchodzi w nasz grzech

Podczas pasterki, abp Grzegorz Ryś zwrócił uwagę na to, że żłób jest miejscem, z którego zwierzęta czerpią pokarm. – Jezus położny w żłobie jest więc znakiem, że stanie się dla nas kiedyś pokarmem, chlebem. To możemy widzieć, widząc Jezusa w żłóbku, ale my to za chwilę będziemy celebrować, będziemy Go mogli spożyć w Chlebie. Bóg nas zbawia w ten sposób, że nas karmi sobą. Zbawienie ma formę pokarmu. Pokarmu, który nas przemienia – podkreślił kaznodzieja.

Bóg chce być w żłobie i w stajni. On przychodzi po to, by się zmagać z naszym grzechem. Dlatego Pan nas zmienia wewnątrz, bo problemy, które my mamy, też są w nas. To my musimy być zmienieni, bo my jesteśmy źródłem problemów w świecie, a nie zewnętrzne okoliczności. Zło, które się dzieje dookoła, zawsze ma źródło w ludzkim grzechu. Skąd się bierze zło? Z tego, że ja jestem grzesznikiem i że każdy z nas jest grzesznikiem. Problem jest w nas, zło jest w nas, zniewolenie jest w nas i może być przez nas przezwyciężone w ten sposób, że Bóg nam daje siebie spożyć i nie boi się być położonym w tym żłobie, w tym gnoju, w tej stajni, jaką nierzadko sam jestem. Dopiero kiedy wchodzi w całą tą rzeczywistość zła i grzechu – wchodzi ze swoją miłością, pokorą, ze swoim uniżeniem, to ja doświadczam przemiany, doświadczam zbawienia – tłumaczył metropolita łódzki.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze