Węgier przyjechał na wakacje do Rzymu i z powodu pomyłki trafił na 13 dni do więzienia
Turysta z Węgier nigdy nie zapomni swoich rzymskich wakacji. Natychmiast po przyjeździe do Wiecznego Miasta został aresztowany i trafił do więzienia na 13 dni. Całkowicie zepsuty urlop we Włoszech to rezultat pomyłki, do której doszło po tym, gdy dziewięć lat temu skradziono mężczyźnie dokumenty tożsamości.
40-letni Węgier przyjechał ze swoją narzeczoną do Włoch po raz pierwszy w życiu i nie spodziewał się, że spędzi prawie dwa tygodnie w więzieniu- podał dziennik „La Repubblica”.
Niemal zaraz po przyjeździe mężczyzna został aresztowany w rzymskim hotelu, w którym zdążył się zameldować i przewieziony do więzienia Rebibbia. Tam dowiedział się, że zatrzymano go dlatego, że w 2014 roku odbył się jego proces w Mediolanie, gdzie został skazany na rok pozbawienia wolności za to, że jako właściciel firmy budowlanej w Lombardii nie płacił składek za swoich pracowników.
>>> Włochy: najstarszy mieszkaniec kraju skończył 111 lat
Pechowy turysta nie wiedział jednak o żadnym procesie i tłumaczył, że jest menedżerem firmy w swoim kraju i nie prowadził działalności w Lombardii, bo nigdy wcześniej nie był we Włoszech.
Dopiero po 13 dniach sąd zdecydował o jego zwolnieniu z więzienia, w którym miał odbyć karę. Okazało się, że w roku, w którym zapadł wyrok, ukradziono mu dokument tożsamości. Skazany mężczyzna posługiwał się właśnie jego dokumentami i na ich podstawie zarejestrował firmę we Włoszech.
W sprawie uwięzionego obywatela Węgier interweniowała konsul tego kraju. Jego sprawę prowadzi adwokat, który poinformował: „mój klient domaga się sprawiedliwości”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |