Fot. unsplash

Wielka Brytania: zgłoszono rekordową liczbę antysemickich incydentów

Rekordową liczbę incydentów antysemickich odnotowano w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii – poinformowała w czwartek Community Security Trust (CST), działająca w tym kraju żydowska organizacja charytatywna, która monitoruje antysemityzm.

Jak podała w dorocznym raporcie, w 2021 r. otrzymała zgłoszenia o 2255 antyżydowskich incydentach motywowanych nienawiścią, co stanowi wzrost o 34 proc. w porównaniu z rokiem 2020. Ponad połowa z tych zdarzeń (1254) miała miejsce w aglomeracji Londynu, co jest wzrostem o 33 proc. w porównaniu z 2020 r. i najwyższą liczbą, od kiedy CST zbiera statystyki. Z kolei największy wzrost, o 83 proc., odnotowano w hrabstwie metropolitalnym Greater Manchester, gdzie było ich 284.

>>> Francja: 85 proc. Francuzów wyznających judaizm uważa, że antysemityzm jest powszechnym zjawiskiem

Konflikt na Bliskim Wschodzie wzmocnił antysemickie nastroje

Jeśli chodzi o charakter tych zdarzeń, to zdecydowaną większość stanowiły znieważające lub obelżywe zachowania – 1844 incydenty, co stanowi 82 proc. wszystkich. Zgłoszono też 173 przypadki agresji fizycznej (8 proc.), 143 przypadki gróźb (6 proc.), 82 przypadki uszkodzenia mienia bądź zbezczeszczenia przedmiotów (4 proc.), 10 przypadki antysemickich treści w publikacjach (0,4 proc.) i trzy przypadki agresji połączonej z ciężkim uszkodzeniem ciała (0,1 proc.). Do największej liczby tego typu zdarzeń doszło w maju i czerwcu 2021 r., kiedy nasilił się konflikt na Bliskim Wschodzie. W tych dwóch miesiącach miało miejsce ok. 40 proc. zgłoszonych zdarzeń z całego zeszłego roku. W maju CST odnotowała najwyższą w historii miesięczną liczbę 661 incydentów antysemickich, a w czerwcu piątą najwyższą w historii – 210. Łącznie ponad jedna trzecia wszystkich incydentów antysemickich w 2021 r. była związana z konfliktem na Bliskim Wschodzie lub oprócz charakteru antysemickiego miała motywację antysyjonistyczną, podaje CST.

40 procent sprawców opisanych jako pochodzenia północnoeuropejskiego

CST publikuje statystyki w oparciu o informacje od ofiar lub świadków, którzy zgłaszają incydenty antysemityzmu, zatem wyższe liczby mogą odzwierciedlać zwiększoną chęć do ich zgłaszania lub zwiększoną świadomość pracy CST. Jednak rzecznik CST Dave Rich wyjaśnia, że ponieważ organizacja rejestruje incydenty antysemickie od lat 80. XX wieku, jest w stanie śledzić trendy i ocenić, czy liczby te odzwierciedlają rzeczywiste zmiany w liczbie incydentów, czy tylko zmiany w liczbie zgłoszeń. Wskazuje również na badania z 2018 r., które sugerują, że ponad trzy czwarte brytyjskich Żydów doświadczających antysemickich prześladowań w ciągu poprzednich pięciu lat nie zgłosiło ich na policję ani do żadnej innej organizacji.

fot. unspalsh

W raporcie CST podała też pochodzenie etniczne sprawców w 744 incydentach spośród tych 2255, w których jest ono znane. Dane te pokazują dużą nadreprezentację wśród sprawców osób o korzeniach imigranckich. W 40 proc. sprawcy byli opisani jako pochodzenia północnoeuropejskiego, w 28 proc. – arabskiego lub północnoafrykańskiego, w 16 proc. – południowoazjatyckiego, w 12 proc. byli czarnoskórzy, w 3 proc. – byli opisani jako pochodzenia południowoeuropejskiego, a w 1 proc. – jako pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze