fot. PAP/Andrzej Rybczyński

Wiesław Dawidowski OSA: Rok święty przypominał o Bożej sprawiedliwości [ROZMOWA]

„Nadzieja zawieść nie może” – to tytuł i zarazem pierwsze słowa z bulli Papieża Franciszka, ogłaszającej Jubileusz Zwyczajny Roku 2025. Na to wydarzenie, które rozpoczęło się w Wigilię 2024 roku, Watykan i Rzym przygotowywały się od miesięcy. Przed Jubileuszem wyremontowano wiele miejsc ważnych dla turystów i pielgrzymów. Tych – w ciągu całego roku świętego – ma przybyć co najmniej 32 miliony, a wśród nich wielu Polaków. Rok święty w Kościele po raz pierwszy został ogłoszony w 1300 roku, ale jego źródła pochodzą z o wiele wcześniejszych czasów. Rok święty był bowiem obchodzony był również przez Żydów.

„Jubileusz” – w tradycji żydowskiej – to nazwa roku szczególnego. Jego nazwa może pochodzić od instrumentu, którym posługiwano się by obwieścić jego początek; jest to yobel, barani róg, którego dźwięk rozbrzmiewa w Dzień Przebłagania (Jom Kippur). Święto to jest obchodzone co rok, ale szczególnego znaczenia nabiera, gdy zbiega się z początkiem roku jubileuszowego. Pierwszą ideę na ten temat znajdujemy w Biblii. Czytamy w niej, że w roku 50. ma być obchodzony jubileusz, jako rok dodatkowy po cyklu siedmiu pełnych lat szabatowych, przypadających co siedem lat. (por. Kpł 25, 8-13). – Rok święty był okazją do przywrócenia prawidłowej relacji z Bogiem, między ludźmi i z całym stworzeniem; obejmował przebłaganie za grzechy, powrót do swej własności i odpoczynek całej ziemi – mówi w rozmowie z misyjne.pl doktor teologii fundamentalnej o. Wiesław Dawidowski OSA.

Drzwi Świętej w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie, fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Maciej Kluczka (misyjne.pl): Kiedy u Żydów narodziła się idea świętowania roku świętego, roku jubileuszowego? I co z tym wspólnego ma rok szabatowy?

o. Wiesław Dawidowski OSA (augustianin, doktor teologii fundamentalnej, publicysta): Trudne pytanie, na które nie ma łatwej odpowiedzi, ponieważ trzeba by zrobić potężny wykład o żydowskiej tradycji ustnej, spisaniu jej w okresie niewoli babilońskiej, powstaniu pięcioksięgu. W popularnej tradycji żydowskiej Mojżesz otrzymał to polecenie bezpośrednio od Boga na Synaju. Teolog, historyk czy archeolog będzie jednak ostrożniejszy. Być może można przyjąć, że ten zwyczaj narodził się w okresie pierwszej świątyni, czyli za czasów Salomona. Natomiast rok Szabatowy, po hebrajsku szmita to idea odrębna. Co siedem lat, dawano odpocząć ziemi nie uprawiając jej, a jej płody pozostać miały do dyspozycji ubogich i dzikich zwierząt.

Jakie znaczenie w tradycji żydowskiej miał rok jubileuszowy?

– Dla Żydów było to przypomnienie, że cała ziemia należy do Boga. Gdy Żydzi wyszli z Egiptu, zasiedlili Ziemię Obiecaną to wyszli jako bracia, co więcej – jako otwarci na cudzoziemców, obcokrajowców. Ideały później zostały skonfrontowane z rzeczywistością, gdy osiedlili się w Kanaanie. Zaczęło dochodzić do wielkich dysproporcji pomiędzy samymi Żydami, Izraelitami, dysproporcji na ogół ekonomicznych. Często bywało, że biedny Izraelita popadł w niewolę u jakiegoś bogatego przedsiębiorcy żydowskiego, który stawał się właścicielem jego ziemi. I ten biedny Żyd tracił więc swoją własność, stając się niewolnikiem.

Wszystko jednak do czasu…

– Tak, bo skoro cała ziemia należy do Boga, to co 50 lat należało tę ziemię oddać właścicielowi – pierwotnemu właścicielowi, czyli Bogu. I w ten sposób dbano o coś, co dzisiaj nazywamy sprawiedliwością społeczną. Wiem, że w tej historii może chcielibyśmy usłyszeć, że to Mojżesz – w objawieniu – dostał od Boga wiedzę o roku jubileuszowym i szabatowym, ale to nie jest takie proste. Objawienie wyrasta bowiem z ludzkiej kultury i to ludzka kultura staje się źródłem poznania Bożych zamysłów i Bożej woli. I ta kultura, którą w formie pisanej wykształcili Izraelici, stała się wielkim dziedzictwem dla całej praktyki żydowskiej liturgii. To tak w fotograficznym skrócie…

Mojżesz, autor: Rembrandt, fot. kQHX7sr3-DlCHA at Google Arts & Culture, commons.wikimedia

W odniesieniu do roku świętego kluczowym cytatem jest ten pochodzący z Księgi Kapłańskiej, z jej 25 rozdziału: „Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz – każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu”.

– Zgadza się, ten cytat oddaje ideę roku świętego. Potraktujemy ten tekst jako objawienie, ponieważ Pan Bóg poprzez kulturę komunikuje się z człowiekiem i chce przeprowadzić swój plan Bożej sprawiedliwości. A sprawiedliwość ta polega na tym, że cała ziemia należy do Boga. Człowiek nie jest jej właścicielem i rok jubileuszowy miał przypominać Żydom właśnie tę zasadę. Co więcej, rok jubileuszowy był obchodzony w ostatnim dniu święta Jom Kipur, a więc Święta Pojednania. Wtedy, trębacz dął w róg barani, stojąc na rogu świątyni żydowskiej, i oznajmiał, że rozpoczyna się rok święty.

Można powiedzieć, że rok szabatowy (obchodzony co siedem lat) był „małym rokiem świętym”, a wielki rok jubileuszowy był co 49 lat?

– Tak to można sobie zobrazować, chociaż w roku jubileuszowym chodziło o coś więcej. W zrozumieniu tego pomaga nam tekst, który odnaleziono w Qumran, a jest to tak zwana „Księga jubileuszy”.

Zobacz też >>> Papież usługujący pielgrzymom i „Boska komedia”. Historia jubileuszy w Kościele

fot. Anna Hecker/unsplash

Zwoje z Qumran zawierają spisane po hebrajsku, aramejsku i grecku teksty, które zostały tam ukryte przed 68 roku n.e. Przyniosły one ogromną wiedzę na temat początków judaizmu i powstawaniu Biblii.

– I w tej „Księdze jubileuszy” historię podzielono na trwające 49 lat okresy. Zostały policzone od założenia świata do przymierza synajskiego. Tekst qumrański stał się ważnym punktem odniesienia, poznania tego, czym był rok święty i rok jubileuszowy dla Żydów.

A kiedy po raz ostatni Żydzi obchodzili rok jubileuszowy?

– warunkiem obchodzenia roku jubileuszowego było istnienie świątyni oraz integralne istnienie 12 pokoleń. Ponieważ 10 pokoleń Izraela zaginęło po podbiciu Izraela przez Assyrię, ok. 722 r. przed Chr. to można hipotetycznie przyjąć, że ostatni rok jubileuszowy Izraelici świętowali przed tą datą. Dzisiaj roku jubileuszowego w tej formie, w jakiej został on objawiony w Torze, Żydzi nie obchodzą, ponieważ nie ma świątyni jerozolimskiej, ani integralnych 12 pokoleń.

Czy u Żydów rok jubileuszowy – podobnie jak to jest w Kościele katolickim – uznawany był za rok szczególnej łaski? Czy Żydzi też uzyskiwali wtedy odpusty?

– Żydzi bardziej myśleli o sprawiedliwości społecznej. Nie myślano wtedy o darowaniu grzechów i win. Dla Żydów nie ma bowiem takiego przekonania, że człowiek jest w stanie ogłosić darowanie win. Tylko Bóg może darować winy i tylko Bóg wie, czy winy są darowane, czy nie. Natomiast my, chrześcijanie, bazując na nauce Jezusa Chrystusa, mówimy o odpuszczeniu win. Chrześcijanie widzą rok święty jako szczególny czas, w którym człowiek otwiera się na działanie Boga w nim samym. Oczywiście to Boże działanie trwa nieustannie, ale my – ludzie – potrzebujemy takich okresów w życiu, które uprzytomnią nam, że też musimy wyzwolić się z jakiejś naszej niewoli. Pięknie powiedział o tym ksiądz abp. Adrian Galbas. Przypomniał, że w jubileuszu nie chodzi o to, żeby pojechać do Rzymu, przekroczyć święte drzwi i uzyskać odpust zupełny, ale o to, żeby to Bóg wszedł w drzwi naszego serca, żeby pozwolić Bogu wejść w nas. I to jest sens jubileuszu – w tym czasie jesteśmy uświęceni przez Boga.

fot. PAP/Darek Delmanowicz

Co jeszcze łączy rok święty u Żydów z rokiem świętym obchodzonym przez chrześcijan?

– To, że odpust, który możemy uzyskać, możemy ofiarować nie tylko za siebie, ale także za osobę zmarłą. To piękny znak solidarności. Myślimy w ten sposób nie tylko o sobie, ale również o wszystkich tych, który potrzebują naszego wsparcia. Myślimy o tych, którzy ciągle czekają na całkowite oczyszczenie z grzechów i spotkanie z Bogiem twarzą w twarz.

Gdy w Kościele był ogłaszany pierwszy rok jubileuszowy, w 1300 r. przez papieża Bonifacego VIII, to czy Kościół odnosił się do judaistycznej historii?

— w Bulli Antiquorum Habet, bo o niej mowa, nie ma odniesienia do tradycji judaistycznej i wcale to nie dziwi. Hołdowano bowiem wtedy teologii zastępstwa, gdzie nie szukano inspiracji teologicznych czy duchowych w tradycji żydowskiej. Również nie pozwalała na to apologetyka chrześcijańska, koncentrująca się na obronie chrześcijaństwa i katolicyzmu przed innowiercami. Bulla powołuje się więc na tradycję chrześcijańską, gdzie od starożytności wiązano z nawiedzeniem bazyliki św. Piotra liczne odpusty. Nasze odniesienia do teologii żydowskiej w teologii są dość nowe, podobnie jak nowa jest idea dialogu interkonfesyjnego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze