fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Wirtualna pielgrzymka Leona XIV do Chicago. Czy to symbol nowego stylu pontyfikatu? [KOMENTARZ] 

Leon XIV od początku swojego pontyfikatu stawia na prostotę, bliskość i wykorzystanie nowoczesnych środków komunikacji. To zmiana watykańskiej strony internetowej, inna niż Franciszka obecność w social mediach, duża bliskość i energia podczas audiencji i spotkań. 

Choć nie postawił stopy na amerykańskiej ziemi, papież Leon XIV po raz kolejny zaskoczył świat swoją bliskością. Tym razem za pośrednictwem ekranu. W sobotę 14 czerwca tysiące wiernych zgromadziło się na stadionie Guaranteed Rate Field w Chicago, aby wziąć udział w uroczystej mszy i obejrzeć specjalne wideoprzesłanie od papieża, przygotowane z okazji dnia modlitwy za młodzież i przyszłość Kościoła w Stanach Zjednoczonych. To wydarzenie, nazywane już „wirtualną pielgrzymką”, może okazać się symbolem pontyfikatu Leona XIV. Znacznie bardziej „zasiadanego”, cyfrowego i medialnego niż jakikolwiek wcześniejszy. 

Papież na wielkim ekranie 

Amerykańska kultura opiera się na kinie. Hollywood, a także Broadway, to ikony stylu, w jakim istnieje amerykańska kultura: postaci kina, teatru, osobowości medialnych. W Kościele amerykańskim prekursorem tego stylu był abp Fulton Sheen, występujący nawet w telewizji. Czy papież Leon XIV pójdzie w jego ślady?  

abp Fulton J. Sheen
fot. kadr z materiału wideo kanału EWTN Polska/YouTube

W przemówieniu wyświetlonym na telebimach papież zwrócił się bowiem w podobny sposób do swoich rodaków w Chicago. Mówił o nadziei, odpowiedzialności i potrzebie zaangażowania młodych katolików w życie społeczne. Zwrócił uwagę na znaczenie jedności i modlitwy w czasach niepewności oraz zachęcał do budowania kultury dialogu i pokoju. „Bądźcie jak światło wśród ciemności” – powiedział, cytując słowa Ewangelii. Jak podkreślił, powinny one być nie tyle hasłem, co stylem życia. Jego przesłanie zostało także udostępnione w mediach społecznościowych archidiecezji chicagowskiej, docierając do tysięcy internautów w całym kraju. 

Nowy styl? 

Chociaż brak fizycznej obecności głowy Kościoła mógł zaskoczyć niektórych, dla wielu był to jasny znak zmieniającego się charakteru współczesnego papiestwa. Leon XIV od początku swojego pontyfikatu stawia na prostotę, bliskość i wykorzystanie nowoczesnych środków komunikacji. To zmiana watykańskiej strony internetowej, inna niż Franciszka obecność w social mediach, duża bliskość i energia podczas audiencji i spotkań. Nie podróżuje tyle, co jego poprzednicy: zamiast tego wybiera kontakt przez obraz, słowo i sieć. To nowa forma obecności pastoralnej: papież obecny nie przez swoje ciało, ale przez swoje przesłanie. 

fot. PAP/Stefano Costantino TTL / Avalon

W tym sensie wydarzenie w Chicago może być przełomowe. Pokazuje, że papieskie pielgrzymki nie muszą oznaczać milionowych wydatków, kolumn pojazdów i planowanych miesiącami wizyt. Mamy już w końcu miesiąc od wyboru nowego papieża, a wciąż nie słyszymy, gdzie uda się z pierwszą podróżą. To niezwykłe. Ale tym samym Leon XIV pokazuje, że pielgrzymki mogą odbywać się szybciej, taniej i (a to chyba najważniejsze) równie skutecznie duchowo. „Wystarczy jedno przesłanie i ekran, by dotrzeć do serc” – mówią niektórzy uczestnicy spotkania. Niektórzy młodzi amerykanie z nagła nawet stali się fanami White Socks, ukochanej drużyny kard. Roberta Prevosta. 

Papieski telemost 

Pontyfikat Leona XIV coraz wyraźniej przybiera formę papieskiego „telemostu”. W zglobalizowanym, rozczłonkowanym Kościele, rozciąga się on między Watykanem a światem za pośrednictwem kamer, streamów i wideo. To pontyfikat ekranu, ale nie pustych słów. Przeciwnie: w świecie przeładowanym komunikatami papież stawia na jedno: głos sumienia, jasny, prosty i mocny. Czytać można to na portalu X, słuchać w social mediach, a czasem, jak miało to miejsce w Chicago, nawet na stadionach. 

fot. PAP/ALESSANDRO SARDO/VATICAN MEDIA

Czy to początek nowej ery Kościoła? Kościoła online, obecnego bardziej przez ekran niż przez obecność fizyczną? Chyba nie aż tak. Ale Chicago może być pierwszym znakiem zmiany, w której narzędzia cyfrowe będą znacznie silniej wykorzystywane niż dotychczas. Bo i podczas pontyfikatu Franciszka Kościół wiele się nauczył. I wszystko wskazuje na to, że Leon XIV doskonale rozumie, że dziś, by być blisko ludzi, czasem wystarczy być na ekranie. Byle by być prawdziwym. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze