fot. cathopic/ Gabriel Franco

Włochy: Luigina Sinapi, mistyczka, zaprzyjaźniona ze św. o. Pio i Piusem XII, bliżej chwały ołtarzy

Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych oznajmiła 27 stycznia, iż Ojciec Święty Franciszek upoważnił ten urząd kurialny do ogłoszenia sześciu dekretów dotyczących tyluż sług Bożych. Jedną z nich jest uznanie heroiczności cnót włoskiej mistyczki Luiginy Sinapi (1918-78).

Według Dykasterii ta świecka wierna, „kierując się głęboką miłością do Jezusa od najmłodszych lat miała wizje Maryi, Jezusa i aniołów”. Poznała też osobiście i utrzymywała bliską znajomość ze św. o. Pio z Pietrelciny i z papieżem Piusem XII, który wielokrotnie przyjmował ją w Watykanie.

Luigina Sinapi urodziła się 8 września 1916 roku w Itri (w regionie Lacjum w środkowych Włoszech), a w osiem dni później została ochrzczona. W wieku 15 lat poczuła powołanie do życia zakonnego i wstąpiła do Instytutu Pobożnego Towarzystwa Córek św. Pawła w Rzymie, który jednak musiała opuścić z powodu poważnych problemów zdrowotnych.

Gdy w połowie lat dwudziestych XX wieku zaczęła miewać wizje, matka zabrała ją do San Giovanni Rotondo, aby spotkała się tam z Ojcem Pio, późniejszym świętym, znanym już wówczas z noszenia stygmatów na dłoniach, stopach i w boku. Od tamtego czasu przyszła służebnica Boża utrzymywała bliską więź z włoskim kapucynem, który stał się jej kierownikiem duchowym i wspierał ją do końca swego życia.

>>> Kraków: podopieczni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio potrzebują zimowej odzieży

W listopadzie 1931, po śmierci rodziców, przygarnęła ją ciotka w Rzymie i dziewczyna rozpoczęła tam pracę jako pomoc domowa; później znalazła zatrudnienie na poczcie i wreszcie trafiła do Głównego Urzędu Statystycznego Włoch.

Po kilku latach zachorowała na raka i była bliska śmierci, ale 15 sierpnia 1935, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, już po otrzymaniu ostatniego namaszczenia, ukazali się jej Jezus i Jego Matka, którzy w cudowny sposób uzdrowili ją. Postanowiła wówczas ofiarować swoje życie i cierpienia za zło świata oraz za zbawienie kapłanów i wszystkich dusz.

W latach 1956-70 pracowała w Narodowym Instytucie Geofizyki jako sekretarka Sługi Bożego Enrico Mediego(1911-74). Piastował on to stanowisko od 1949, a w 1958 roku został wiceprezesem Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej. W latach pięćdziesiątych prowadził telewizyjny program popularnonaukowy.

>>> Kate Dąbrowska: najnowszą piosenkę pisałam patrząc na obraz Jezusa Miłosiernego [ROZMOWA]

„Łączyła swoją pracę z intensywnym życiem modlitwą, ożywianym głęboką duchowością wewnętrzną. Jej różnorodnym cierpieniom towarzyszyły liczne dary mistyczne” – czytamy na stronie internetowej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

W 1954  L. Sinapi, już jako tercjarka franciszkańska, uzyskała dyspensę (zezwolenie kościelne) na wstąpienie do Trzeciego Zakonu Dzieci Maryi, do którego należał także jej kierownik duchowy.

Znacznie wcześniej zyskała zaufanie kardynała Eugenio Pacellego, przyszłego papieża Piusa XII. W 1937 r., po objawieniu Matki Bożej w Tre Fontane w Rzymie, przepowiedziała jego wybór w dwa lata później na najwyższy urząd w Kościele.

Ostatni okres swojego życia Luigina spędziła w domu, służąc radą i pociechą duchową wszystkim, którzy do niej przychodzili. Odznaczała się głębokim nabożeństwem do takich świętych, jak Franciszek z Asyżu, Gemma Galgani i Teresa od Dzieciątka Jezus. Jej duchowość była skupiona na Eucharystii i Maryi i prowadziła ją do pomagania wszystkim potrzebującym.

Zmarła na raka żołądka 17 kwietnia 1978 w Rzymie w opinii świętości, której towarzyszyły różne znaki nadprzyrodzone. Były to m.in. wcześniejsze poznawanie późniejszych wydarzeń i sytuacji, bilokacja, rozeznawanie duchów, przede wszystkim zaś mistyczne zjednoczenie z Panem Jezusem, przeżywane w atmosferze skromności, pokory i służby.

W związku z tymi darami wiele osób, łącznie z biskupami, księżmi i politykami, prosiło ją o duchową radę i pociechę. Pomogła wielu księżom nie tylko modlitwą, ale także pomocą materialną.

Choć obdarzona nadprzyrodzonymi darami „potrafiła nieść z niezwykłą naturalnością to brzemię mimowolnej wyjątkowości, miłości do Boga i bliźnich, ukazując w praktykowaniu cnót i w zdolności do składania ofiar całkowite posłuszeństwo Kościołowi i jego przedstawicielom” – stwierdzono na stronie internetowej Watykanu.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze