Fot. PAP/Albert Zawada

Włochy: oddano hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego poległym pod Monte Cassino [+GALERIA]

Delegacja z Polski upamiętniła we wtorek we włoskiej miejscowości San Vittore del Lazio żołnierzy 2. Korpusu Polskiego poległych pod Monte Cassino. „To miejsce przypomina nam o bohaterstwie i ofierze żołnierzy spod znaku orła białego” – powiedział szef UdSKiOR Lech Parell.

W San Vittore del Lazio, przy jednym z dwóch szlaków bitewnych i komunikacyjnych nazywanych „Drogą do Piekieł”, prowadzących na pole walki o Monte Cassino, w połowie maja 1944 r. ulokowano miejsce tymczasowego pochówku poległych żołnierzy. Była to jedna z dwóch pierwszych nekropolii (druga była w miejscowości Acquafondata), gdzie chowano poległych pod Monte Cassino. W 1945 r. szczątki żołnierzy zostały przeniesione na Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino.

Uroczystości, które zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders, to część obchodów 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

Uczestniczyli w niej m.in. weterani, żołnierze 2. Korpusu Polskiego: kpt. Władysław Dąbrowski, Feliks Osiński, Józef Skrzynecki, kpt. dr Krzysztof Flizak, Stanisław Guścin, przedstawiciele Ambasady RP w Rzymie, Konsulatu RP w Rzymie, Sybiracy, „dzieci tułacze”, harcerze, duchowieństwo, władze oraz mieszkańcy San Vittore del Lazio.

Fot. PAP/Albert Zawada

„Od wielu lat kombatanci spotykają się w San Vittore del Lazio pod pomnikiem poświęconym pamięci żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, pomnikiem wzniesionym w 70. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Ten symbol pamięci nie pojawił się w tym miejscu przypadkowo. To tutaj na tymczasowym cmentarzu w latach 1944-1945 spoczywało pół tysiąca poległych polskich żołnierzy z 3. Dywizji Strzelców Karpackich oraz 2. Brygady Pancernej” – powiedział szef UdSKiOR.

Jak mówił, „to miejsce przypomina nam o bohaterstwie i ofierze żołnierzy spod znaku orła białego”. „Udało im się zdobyć to, co podobno było nie do zdobycia: wzgórze Monte Cassino, o które alianci toczyli walki z Niemcami przez kilka miesięcy” – podkreślił.

Przypomniał, że wielu żołnierzy Andersa „konając mówiło +za Polskę i dla Polski+”. „Wiemy, że tego najważniejszego marzenia wtedy nie udało się spełnić pomimo ogromnej ceny, jaką przyszło im zapłacić. Wszyscy tu obecni wiemy, jak wielu z nich oddało +Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce” – zaznaczył.

Burmistrz San Vittore del Lazio Nadia Bucci powiedziała: „Dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla naszych dzieci weterani są lekcją życia, przykładem odwagi, najgłębszej miłości do najwyższych wartości, jakimi są wolność, demokracja i braterstwo”. „Wartości, które nie przechodzą automatycznie z pokolenia na pokolenie, ale które muszą być kultywowane, o ile to możliwe, poprzez życie w pokoju” – dodała.

Fot. PAP/Albert Zawada

„Dzisiaj stoimy tutaj, aby głośno przemówić jednym głosem, że chcemy żyć w świecie pokoju i wolności, utrzymując więzy braterstwa z naszymi polskimi przyjaciółmi” – zaznaczyła burmistrz miasteczka.

Dzieci ze szkoły w San Vittore del Lazio przygotowały dla weteranów podziękowanie.

Minister Parell wręczył Medale „Pro Bono Poloniae” oraz „Pro Patria”. Odmówiono modlitwę za poległych i złożono wieńce. Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Polskiego wykonała utwór „Czerwone maki na Monte Cassino”.

Uroczystości w San Vittore del Lazio poprzedziło złożenie wieńca przed pomnikiem „W hołdzie cywilnym i wojskowym ofiarom wojny” przez ministra Parella i ambasador Anders.

Pomnik w San Vittore del Lazio upamiętniający poległych żołnierzy 2. Korpusu Polskiego składa się z oryginalnego krzyża z 1944 lub 1945 r. wykonanego z łusek pocisków artyleryjskich wystrzelonych w czasie bitwy. Przed krzyżem znajduje się rzeźba orła z białego marmuru nawiązująca do godła Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a także znaki rozpoznawcze walczących w bitwie 3. Dywizji Strzelców Karpackich oraz 2. Brygady Pancernej. W pobliżu krzyża umieszczono także tablice epitafijne w językach polskim i włoskim.

Galeria (8 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze