Włoski konwój „dyplomacji oddolnej” dotarł do Lwowa
Ponad 100 włoskich organizacji pozarządowych i stowarzyszeń obywatelskich podjęło działania na rzecz pokoju na Ukrainie i połączyło siły w akcji „Zatrzymać wojnę”. 1 kwietnia wyruszył do Lwowa konwój 70 pojazdów załadowanych pomocą humanitarną.
To demonstracja pragnienia pokoju oraz konkretna solidarność z Ukrainą. „Naszą intencją jest dawanie świadectwa woli pokoju poprzez obecność na miejscu” – czytamy w manifeście inicjatywy.
>>> Ks. Waligóra: wszyscy oczekują końca wojny, na który się nie zanosi
250 działaczy z ponad 100 organizacji, m.in. Włoskiej Sieci Pokoju i Rozbrojenia, Federacji Chrześcijańskich Organizacji Międzynarodowego Wolontariatu, ruchu Pax Christi, Włoskiego Stowarzyszenia Rekreacyjno-Kulturalnego, Ruchu Focolari czy Włoskiej Powszechnej Konfederacji Pracy, wyruszyło w piątek rano na Ukrainę. Pojazdy z 30 tonami żywności, lekarstw i wszystkim, o co prosiły ukraińskie organizacje i szpitale, dojechały do Lwowa w sobotę. Doszło do spotkań z władzami cywilnymi i religijnymi oraz organizacjami, z którymi trwa współpraca, m.in. z Caritas. W drodze powrotnej konwój umożliwi 300 osobom, zwłaszcza chorym i samotnym matkom z dziećmi, opuszczenie kraju i dotarcie do Włoch.
„Pomysł zrodził się podczas pierwszej podróży, którą odbyliśmy na Ukrainę kilka dni po rozpoczęciu wojny” – powiedział Radiu Watykańskiemu Gianpiero Cofano, sekretarz generalny Wspólnoty Jana XXIII. Jak zaznaczył, już wtedy wielu Ukraińców pytało ich, gdzie jest obecnie Europa i jej pomoc.
„Już wtedy uważaliśmy i nieco nieśmiało staraliśmy się odpowiadać, że pozostawienie ostatniego słowa jedynie działaniom wojennym jest niebezpieczne, a do głosu musi dojść Europa obywatelskiego współistnienia poprzez dialog. Dlatego uznaliśmy, że musimy pójść pod prąd tego, co wtedy postanowiły wszystkie kraje europejskie i NATO, a mianowicie wysłać broń. W ciągu pierwszych 20 dni konfliktu widzieliśmy dużą aktywność, zwłaszcza ze strony państw europejskich i USA, jeśli chodzi o wysyłanie broni i sankcje, ale oczekiwalibyśmy równie wyraźnego dążenia do dialogu. Oczekiwałbym, że nasi premierzy czy prezydenci będą latać od jednej do drugiej strony, z Kijowa do Moskwy i z powrotem. Od 30 lat żyjemy w najstraszniejszych konfliktach na świecie. Jesteśmy przekonani, że obecność cywilów jest obecnością pokoju, która może budować mosty, leczyć rany, dlatego uważamy, że poprzez dialog i bycie tam razem z nimi można naprawdę budować pokój, o co nieustannie prosi papież Franciszek: aby broń została uciszona, abyśmy powrócili do dialogu, abyśmy zrobili wszystko, co możliwe, aby spróbować znaleźć rozwiązanie wojny, które będzie jak najbardziej wspólne i pokojowe. Chcemy nieść przesłanie papieża naszą obecnością, naszym życiem” – podkreślił Cofano.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |